Текст и перевод песни Jan-Rapowanie feat. Szpaku - Niech to usłyszą

Niech to usłyszą

Raz, raz, raz
Raz, raz, raz
Raz, raz, raz
Dzieci piszą dramat, lepsze rzeczy na Karwana dajesz

Nie wiem, może, wyjebane
Ja robię co w bani mi siedzi akurat
Coś Ci jestem winny? Ej kurwa, co bzdura
Nie dałeś mi nic, to niczego nie żądaj
Chcesz pomóc, to wyślę Ci numerek konta
Dwa lata po locie tu frunę nareszcie
Miłość dostaję na każdym koncercie
I sos też dostaję na każdym koncercie
I nie licz gagatku na to, że to przejdzie
Bo mój pociąg jedzie za szybko
I nie jest to bragga, to realtalk
I nie raz się bałem, że mieliście rację
Że polecę jeszcze chwileczkę i zgasnę
Nie będę gwiazdą, dlatego nie błaźnię
Klęskę Janeczka se wsadź między baśnie
Aaa kurwa, wkurwienia tyle, że boisz się tu stać
Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Że dopóki żyję, to będę rap tu grał
(Nocny, ale dałeś bit kurwa)

Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Bliżej osiedli niż ławka i wódka
Jestem spokojny, lecz czasem się wkurwiam
Ambicje wielkie, by coś w tej grze ugrać
Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Bliżej osiedli niż ławka i wódka
Jestem spokojny, lecz czasem się wkurwiam
Ambicje wielkie, by coś w tej grze ugrać

Siema, siema, Janek jak tam leci?
Tak se palę scenę, jakbym palił z blety
Ciągle beka z typów, co się wczuli bardzo
Kto mnie poznał wie, że gadam tylko prawdą...
Aspołeczny bardzo, a bujam klub
Normal type, life level hard, a robimy boom-boom
Nie mam czasu im mówić, kto tu jest fejkiem, ej
Nie mam siły już słuchać, że chcesz tą pengę mieć
Z betonu chłopaki szukali tu złota, a trafili kryształ
Nosem po blacie jak DJ po deckach, tyfy-tyfy, uliczna apteka
Wyfy, wyfy robi z nich zombie
Ziom wybuchowy, bo ciągle bombi
Nie mam korony, bo noszę wpierdolkę
Pokaż mi króla, to zara zabiorę
I sprzedam w lombardzie i kupię ten Moet
Co ja pierdolę, weź dawaj na dzika, weź dawaj na dzika
Znikam w dymie jak ziomal odpala, bla-bla
Dres fituje mi do bucha w moich najkach, ej
Parę rzeczy bym pozmieniał, zanim umrę tu
Młody Simba, młody Janek - niech się buja klub...

Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Bliżej osiedli niż ławka i wódka
Jestem spokojny lecz czasem się wkurwiam
Ambicje wielkie by coś w tej grze ugrać
Niech to usłyszą dziś wszystkie podwórka
Bliżej osiedli niż ławka i wódka
Jestem spokojny lecz czasem się wkurwiam
Ambicje wielkie by coś w tej grze ugrać

Let them hear it

One, one, one
One, one, one
One, one, one
Kids write drama, you put better things on Karwan

I don't know, maybe, I don't care
I do what's in my head right now
Do I owe you something? Hey bitch, what nonsense
You didn't give me anything, so don't ask for anything
If you want to help, I'll send you my account number
Two years after the flight, I'm finally flying here
I get love at every concert
And I get sauce at every concert too
And don't count on it to pass, babe
Because my train is going too fast
And it's not bragging, it's real talk
And I was afraid more than once that you were right
That I'll fly for a little while and burn out
I'm not going to be a star, that's why I'm not clowning around
Stick Janeczka's failure between fairy tales
Aaa bitch, there's so much anger that you're afraid to stand here
Let all the courtyards hear it today
That as long as I live, I will play rap here
(Nocny, but you gave me a fucking beat)

Let all the courtyards hear it today
Closer to estates than a bench and vodka
I'm calm, but sometimes I get pissed off
Big ambitions to win something in this game
Let all the courtyards hear it today
Closer to estates than a bench and vodka
I'm calm, but sometimes I get pissed off
Big ambitions to win something in this game

Hey, hey, Janek, how's it going?
I'm just burning the stage like I'm smoking a joint
Still laughing at the dudes who got really into it
Whoever met me knows that I only speak the truth...
Very antisocial, but I rock the club
Normal type, life level hard, and we do boom-boom
I don't have time to tell them who's fake here, hey
I don't have the strength to listen to you wanting that money anymore
The guys from the concrete were looking for gold here, but they found crystal
Nose on the counter like a DJ on decks, tyfy-tyfy, street pharmacy
Wyfy, wyfy makes them zombies
Dude explosive, because he's always bombing
I don't have a crown because I wear a beating
Show me the king, I'll take it right away
And I'll sell it in a pawnshop and buy that Moet
What the fuck am I talking about, come on wild, come on wild
I disappear in smoke like a buddy lighting up, blah-blah
The tracksuit fits me with a puff in my Nikes, hey
I'd change a few things before I die here
Young Simba, young Janek - let the club rock...

Let all the courtyards hear it today
Closer to estates than a bench and vodka
I'm calm, but sometimes I get pissed off
Big ambitions to win something in this game
Let all the courtyards hear it today
Closer to estates than a bench and vodka
I'm calm, but sometimes I get pissed off
Big ambitions to win something in this game