Текст и перевод песни K2 - Materia

Materia

Patrz synek na dziwny ten świat
Chory jakiś man wadafaq [?]
Czemu taki stan [?]
Jak plus dodatni pozytywny składnik
Ostatni
Słuchajcie mnie tam
Gdzieś na ziemie sieje nasienie zła
Zło co drzemie w nas to
Po korzenie wlazło
W sumienie nam które jeszcze nie zgasło
Na hasło
Stań vizavi
Gniew i zawiść
Krzew i zabij
Przyjmij jarzmo o którym pisali nie raz to
Lub nie oddaj duszy za nic swym oprawcom
Jedni boga chcą i chwalą dekalog
Ale na pokaz coś
Inni bogacą miłość bez wiary kultów
Sens kultury religii których tu multum
Wypatruj swego nurtu
Swój buduj twór tu
Wiecznie na świat się nie buntuj
Pomimo że on chorym jest
W glorii chcesz
Znajdź tu teorii sens kult i [?]
Pogląd
Celu doglądaj gdzie niebo
Skłon
Tam bogu pokłon oddaj
I mistrzowsko czyń swoje rzemiosło
żyj daj żyć innym
Niech by to urosło w nas

Kiedyś miałem sen
Zajebisty sen
I że widziałem świat ten zza firany mej
że ludzie jacyś trochę mniej nie ludzcy
A ludzie jakoś bardziej tu byli okej
I było czuć
łączy ich coś jak więzy
Coś więcej niż [?] niż kraj i język
I nie był tak ważny już stos pieniędzy
Jakoś pomiędzy nimi było to coś
Coś jak inny wymiar nas ale chemia mas
Razem tutaj
Wszyscy jak jeden organizm
Każdy miał ten życia blask
I może widział nas inaczej bóg
Ja patrzę na nich tu
I zaraz minął sen wizja kino scen
Pięknych jak stworzeń filary
I znów mam przed oczami nonsens
że ludzie giną przez nie jedność ofiary
I czary prysły znów to widzę tych złych tu
Chore umysły jakby opętał ich zły duch
Widzę kosmos
Widzę w naszej galaktyce co tutaj wyrosło
Tu widzę to zło i mu się kłaniamy w pół
Ono jest atrakcyjne
Zło
A może jednak zaprzeczysz [?]
A ja jedynie muzyce się zwierzam men
Bo nie chce sam być w sobie
Zamkniętym sezamem

Materia

Baby, look at this strange world
Sick, what the f*** is wrong with it
Why's it this way?
Like a positive element, plus
The last
Listen to me
Somewhere on Earth, the seed of evil is sown
Evil that slumbers within us
It has seeped into our roots
Into our conscience which has not yet been extinguished
On cue
Stand face-to-face
Rage and envy
Strike and kill
Accept the yoke they've written about again and again
Or give up your soul for nothing to your tormentors
Some want a god and praise the decalogue
But it's just for show
Others believe in love without the faith of cults
The meaning of culture and religions is plentiful here
Seek your own path
Build your own creation here
Don't always rebel against the world
Even though it's sick
In glory
Find the meaning of theories, cult and dogma
Viewpoint
Look towards your goal, where heaven is
Inclination
There, bow down to god
And masterfully do your craft
Live and let live
Let it grow within us

I once had a dream
A f***ing amazing dream
And I saw this world from behind my curtains
That people somehow were a little less human
But humans were somehow more okay here
And I could feel it
Something like a bond connected them
Something more than a country or a language
And the amount of money wasn't so important
Somehow there was something between them
Something like another dimension of us, but the chemistry of the masses
Together here
All as one organism
Each one had that sparkle of life
And maybe god saw us differently
I look at them here
And the dream, the vision, the movie scene was gone
Beautiful as pillars of creation
And again, I see nonsense before my eyes
That people die because of their differences
And the magic vanished, again I see the evil ones here
Sick minds as if an evil spirit possessed them
I see the cosmos
I see what has grown in our galaxy
Here I see the evil and we bow to it
It's attractive
Evil
Or maybe you'll deny it
But I only confide in music, man
Because I don't want to be alone with myself
A closed sesame