Текст и перевод песни Kajman - Kły

Kły

Obija mnie z barka przechodzi i
Myślę, że zaraz mu w końcu coś zrobię.
Podnosi rękę na zgodę,
No to mam mały problem bo nie pruje się do mnie.
A ja chcę napluć mu w mordę,
Wbić harpun, ciąć nożem, połamać polem.
Wiem to jest kurwa chore,
Ale dłużej tak nie mogę, w głowie mam porobione.
I pomyśl sobie, że tak każdy ma spode łba patrzy
Jak wilk, rozgrywa ten teatrzyk
Ulica warczy man jesteś owcą
Lub twój skład nocą nagrywa tu krwawy horror.
Stań obok, rzuć okiem na cały folklor
Twój człowiek Kajman igra z rzeczywistością
Bo mam swój brudny światopogląd
Pytanie: być twardym chujem, czy miękką szarlotką?

Nie jestem zły, po prostu mam ostre kły
I nie boję się użyć ich.
Każdy chcę żyć, gotów jest by walczyć,
Wstać i bronić swojej prawdy.
Nie interesują mnie kłamstwa,
To twój świat i szansa nie czekaj na aplauz.
Bo w końcu pojmiesz że sama walka
To droga do zatracenia lub po prostu falstart.

Budzę się o szóstej jak co dzień
I chuj mnie strzela, gdy myślę znów o robocie.
Pospać jeszcze trochę, tak do dziewiątej,
Jak Piasek "Budzikom śmierć" to takie proste.
Patrzę na odbicie w lustrze, myślami już w windzie,
Którą w końcu w dół runę i zasnę w krypcie.
I chuj, może rzeczywiście gram w innej lidze,
Bo sam na sam z bramkarzem wykopuję na aut piłkę.
A przecież nie zabrzmiał gwizdek,
Więc czemu wciąż myślę o tym co leży gdzieś w tyle.
Boże, może kiedyś poza boiskiem,
Gdy stanie mi naprzeciw przypomnisz mu tą chwile.
Jesteśmy jak dzieci trochę,
Chcemy być we wszystkim pierwsi zapominając o honorze.
Kły, zęby szczerzymy na siebie i owszem
Lecz gdzieś tam w głębi chcemy dla innych dobrze.

Nie jestem zły, po prostu mam ostre kły
I nie boję się użyć ich.
Każdy chcę żyć, gotów jest by walczyć,
Wstać i bronić swojej prawdy.
Nie interesują mnie kłamstwa,
To twój świat i szansa nie czekaj na aplauz.
Bo w końcu pojmiesz że sama walka
To droga do zatracenia lub po prostu falstart.

Nie jestem zły, po prostu mam ostre kły
I nie boję się użyć ich.
Każdy chcę żyć, gotów jest by walczyć,
Wstać i bronić swojej prawdy.
Nie interesują mnie kłamstwa,
To twój świat i szansa nie czekaj na aplauz.
Bo w końcu pojmiesz że sama walka
To droga do zatracenia lub po prostu falstart.

Fangs

He bumps me with his shoulder, walks by and
I think I'm finally gonna do something to him.
He raises his hand in agreement,
Well, that's a small problem, he's not picking a fight with me.
And I want to spit in his face,
Drive a harpoon, cut him with a knife, break him in the field.
I know this is fucking sick,
But I can't take it anymore, my head is messed up.
And think about it, everyone looks from under their brow like that
Like a wolf, playing out this little theater
The street growls, man, you're a sheep
Or your crew films a bloody horror movie here at night.
Stand next to me, take a look at the whole folklore
Your man Kajman plays with reality
Because I have my own dirty worldview
The question is: to be a hard dick or a soft apple pie?

I'm not evil, I just have sharp fangs
And I'm not afraid to use them.
Everyone wants to live, is ready to fight,
To stand up and defend their truth.
I'm not interested in lies,
This is your world and your chance, don't wait for applause.
Because eventually you'll understand that fighting alone
Is the path to ruin or just a false start.

I wake up at six like every day
And I get pissed off when I think about work again.
Sleep a little longer, until nine,
Like Piasek "Death to alarm clocks", it's that simple.
I look at my reflection in the mirror, my thoughts already in the elevator,
Which I'll finally plummet down and fall asleep in the crypt.
And fuck it, maybe I really do play in a different league,
Because one-on-one with the goalkeeper, I kick the ball out of bounds.
And the whistle hasn't even blown,
So why do I keep thinking about what's lying somewhere behind.
God, maybe someday off the field,
When he stands against me, you'll remind him of that moment.
We're like children a bit,
We want to be first in everything, forgetting about honor.
Fangs, teeth bared at each other and yes
But somewhere deep down we want good for others.

I'm not evil, I just have sharp fangs
And I'm not afraid to use them.
Everyone wants to live, is ready to fight,
To stand up and defend their truth.
I'm not interested in lies,
This is your world and your chance, don't wait for applause.
Because eventually you'll understand that fighting alone
Is the path to ruin or just a false start.

I'm not evil, I just have sharp fangs
And I'm not afraid to use them.
Everyone wants to live, is ready to fight,
To stand up and defend their truth.
I'm not interested in lies,
This is your world and your chance, don't wait for applause.
Because eventually you'll understand that fighting alone
Is the path to ruin or just a false start.