Текст и перевод песни Kajman - Meduzy feat. Sztoss

Meduzy feat. Sztoss

Kruszę, skręcam, jaram, kaszlę
Znów późny wieczór, więc skręt na kolację
Lekkie ukucie, przemieszczam się w czasie
To niebezpieczna droga, niby mleczna, ale z haszem
Nie ma co wkręcać jej pacjent, za to się płaci kasę
Lecisz między sześć dych za haze′a do trzech za sage
Mam rację czy nie, ej ej czy jest inaczej?
Jebać dopalacze, co dzieciakom ryją czachę
Bracie, to nie jest żaden trueschool, newschool, oldschool
Wnioskuj: jaramy po Polsku w chu,
Mówią mi weź się nie truj
Gdy pijani tracą grunt, pod stopami lód, nie
To W i B, haze unosi się
Mędrcy będą mówić ci, że to ci zniszczy łeb
A chodzi o akcyzę, a nie żebyś truł się mniej
Cóż, ja stoję pośrodku burzy

I latają meduzy

Pije, odpalam i unoszę się do gwiazd, uciekam stąd
Dzisiaj jestem offline, dzisiaj mam dość,

Odpalam i unoszę się do gwiazd, wznoszę się do gwiazd
Wkoło latają meduzy

Powinienem rzucić zioło chyba dawno już
Odkąd karton szlug w tydzień idzie mi na kurz
Oksymoron K, we don't roots
Witaj z nami haj
Tytek, filter bibs mi daj, rozpalamy stuff, najs
Co to za mgła?
Doktor Michał grime time, za sterem zeppelina
Radio gra cały czas "Come biri bye bye, kolorowy kwiat"
Uwaga, uwaga, przekraczamy, właśnie pierwszy maj
Co to za smak, nie wiem sam czy to amnezja czy też buble gum
A może insomnia, bo na pewno żaden skun
Z którego wypada ziaren garść i strzela żar
Więc dzwonię do ziomka, wpadaj o 5, wpada lecz mówi, że ma tylko 3
Mówi, że teraz nie działa hurtownia, w takim wypadku to inny deal
Czekałem tu parę chwil, nie marudź mi, trzymaj swój kwit
Ja wiem co robisz, że ty wiesz co ja robię jest git,
Meduzy muszą mieć dym, muszą mieć zen,

Bez ciśnień ziomeczku i bez zbędnych spięć
Chcę tylko żeby zszedł ze mnie stres,
Patrz, i znowu jest

Pije, odpalam i unoszę się do gwiazd, uciekam stąd
Dzisiaj jestem offline, dzisiaj mam dość, jejejeje
Odpalam i unoszę się do gwiazd, wznoszę się do gwiazd
Wkoło latają meduzy, je

Wznoszę się wysoko
Ja nie widzę już nic, ja nie widzę już nic
Nie widzę już nic, dookoła tylko dym
Dookoła tylko dym, z dymu meduzy
Przykręcę jointa, znam się na tym
Czysta marihuana, bez dopalaczy
Odpływam, nic nie zobaczysz w moich źrenicach
Nie chcesz to nie tykaj, ale ja stoję pośrodku burzy
Tu latają meduzy

Jellyfish feat. Sztoss

I crumble, twist, light up, cough
Another late evening, so a joint for dinner
A slight sting, I travel through time
This is a dangerous road, like the Milky Way, but with hash
There's no point in screwing her, patient, you pay money for that
You fly between sixty for haze to three for sage
Am I right or not, hey hey, is it different?
Fuck legal highs that fuck up kids' heads
Brother, this ain't no trueschool, newschool, oldschool
Conclude: we smoke Polish style, in the hood
They tell me, don't poison yourself
When drunks lose their ground, ice under their feet, no
This is W and B, haze is rising
Wise men will tell you that this will destroy your head
And it's about the excise tax, not about you poisoning yourself less
Well, I stand in the middle of the storm

And jellyfish are flying

I drink, light up, and float to the stars, I'm escaping from here
Today I'm offline, today I've had enough,

I light up and float to the stars, I ascend to the stars
Jellyfish are flying around

I should have quit weed a long time ago
Ever since a pack of cigarettes a week goes up in smoke
Oxymoron K, we don't roots
Welcome to our high
Give me a bag, filter tips, let's light up the stuff, the best
What's this fog?
Doctor Michał grime time, at the helm of the zeppelin
The radio plays "Come biri bye bye, colorful flower" all the time
Attention, attention, we're crossing, it's the first of May
What's this taste, I don't know myself if it's amnesia or bubble gum
Or maybe insomnia, because it's definitely not skunk
From which a handful of seeds falls out and the ember shoots
So I call my buddy, come over at 5, he comes over but says he only has 3
He says the wholesale store isn't working now, in that case it's a different deal
I've been waiting here for a few moments, don't whine, hold your receipt
I know what you're doing, that you know what I'm doing is cool,
Jellyfish need smoke, they need zen,

Without pressure, buddy, and without unnecessary tension
I just want the stress to go away,
Look, and it's back again

I drink, light up, and float to the stars, I'm escaping from here
Today I'm offline, today I've had enough, yeah yeah yeah
I light up and float to the stars, I ascend to the stars
Jellyfish are flying around, yeah

I ascend high
I don't see anything anymore, I don't see anything anymore
I don't see anything anymore, only smoke around
Only smoke around, jellyfish from the smoke
I'll tighten the joint, I know about this
Pure marijuana, without any legal highs
I'm drifting away, you won't see anything in my pupils
If you don't want it, don't touch it, but I stand in the middle of the storm
Jellyfish fly here