przester - Karian , Frank перевод на немецкий

przester

Sukces zrodzony w bólach, nadal ledwo to sztuka
Piszę w brudzie, piszę w trudzie, unikając pytań
Patrzą mi na ręce, a tu tylko zbita wita
Póki bije serce, na blokach bije muzyka
Podejdź, zobacz, co to talent
Podaj dżoja, poznaj wiarę
Proza życia, nie testament
W moich oczach ambiwalent
Brak emocji, jak robot, zbyt wiele na mych barkach
Każdy moment i każda chwila, miija mi, jak w Alcatraz
Płonie cygar, jak Lobo, pęka kolejna szklanka
Mówię o tym, co boli, mówię o tym, co czuję - Karian

To nie ma walka, mimo to wpis
Liczy się prawda, liczy się kwit
Albo masz farta, albo masz nic
Widzę to w barwach, ale nie dziś

Wiesz ile prostych słów, trudzi się o przester?
Znów kilka słabych głów, modli się o lepsze
Wszędzie ten cały brud, który wciąga wiecznie
Kręci się z całych sił, życie niebezpieczne
Wiesz ile prostych słów, trudzi się o przester?
Znów kilka słabych głów, modli się o lepsze
Wszędzie ten cały brud, który wciąga wiecznie
Kręci się z całych sił, życie niebezpieczne

Tracona wiara, a ciągle się modlę
Z ziomami latane, tutaj na bombie
Kolejne problemy, działania niemądre
Nie kręcisz afery, badasz oka kątem
Wszystko z dużym luzem, choć sprawy nie mają się jakoś za dobrze
Zbuntowany anioł w formie
Proszę nie wprowadzać do mej bani sygnałów
Które powodują codzienny paraliż
Kolejny wypad dla niektórych w skutkach opłakany
(Ej, stary, albo pierdolić to)
Dawaj na pół-pół to zjemy, praktyka buntu, do gleby
Dawaj to, dawaj to, dawaj to, dawaj to
Dawaj na pół-pół to zjemy, praktyka buntu, do gleby
Dawaj to, dawaj to, dawaj to, dawaj to

Kolejny akt, ja w tym świecie fantasy
Tu często znika prawda, dla rzeczy materialnych
Na obraz świata łatka, bo znów bohomazy
Tak buja się ta tratwa, nędzy i rozpaczy

Wiesz ile prostych słów, trudzi się o przester?
Znów kilka słabych głów, modli się o lepsze
Wszędzie ten cały brud, który wciąga wiecznie
Kręci się z całych sił, życie niebezpieczne
Wiesz ile prostych słów, trudzi się o przester?
Znów kilka słabych głów, modli się o lepsze
Wszędzie ten cały brud, który wciąga wiecznie
Kręci się z całych sił, życie niebezpieczne

Verzerrer

Erfolg, geboren in Schmerzen, immer noch kaum eine Kunst
Ich schreibe im Dreck, ich schreibe in Mühsal, Fragen vermeidend
Sie schauen mir auf die Finger, und hier nur eine zerschlagene Scheibe
Solange das Herz schlägt, schlägt in den Blocks die Musik
Komm her, sieh, was Talent ist
Gib den Joint rüber, lerne den Glauben kennen
Prosa des Lebens, kein Testament
In meinen Augen ambivalent
Keine Emotionen, wie ein Roboter, zu viel auf meinen Schultern
Jeder Moment und jeder Augenblick, vergeht mir wie in Alcatraz
Die Zigarre brennt, wie Lobo, ein weiteres Glas zerbricht
Ich spreche darüber, was schmerzt, ich spreche darüber, was ich fühle - Karian

Das ist kein Kampf, trotzdem ein Eintrag
Die Wahrheit zählt, das Geld zählt
Entweder du hast Glück, oder du hast nichts
Ich sehe es in Farben, aber nicht heute

Weißt du, wie viele einfache Worte sich um Verzerrung bemühen?
Wieder beten ein paar schwache Köpfe um Besseres
Überall dieser ganze Dreck, der ewig einsaugt
Es dreht sich mit aller Kraft, das gefährliche Leben
Weißt du, wie viele einfache Worte sich um Verzerrung bemühen?
Wieder beten ein paar schwache Köpfe um Besseres
Überall dieser ganze Dreck, der ewig einsaugt
Es dreht sich mit aller Kraft, das gefährliche Leben

Verlorener Glaube, und ich bete immer noch
Mit den Kumpels unterwegs, hier voll drauf
Weitere Probleme, unkluge Handlungen
Du machst keine Szene, beobachtest aus dem Augenwinkel
Alles ganz locker, obwohl die Dinge nicht besonders gut stehen
Rebellischer Engel in Form
Bitte keine Signale in meinen Kopf
Die tägliche Lähmung verursachen
Ein weiterer Ausflug für manche mit beklagenswerten Folgen
(Ey, Alter, oder scheiß drauf)
Gib's halb-halb, dann fressen wir's, Praxis der Rebellion, bis zum Boden
Gib es her, gib es her, gib es her, gib es her
Gib's halb-halb, dann fressen wir's, Praxis der Rebellion, bis zum Boden
Gib es her, gib es her, gib es her, gib es her

Nächster Akt, ich in dieser Fantasiewelt
Hier verschwindet oft die Wahrheit für materielle Dinge
Ein Flicken auf dem Weltbild, denn wieder nur Gekritzel
So schaukelt dieses Floß des Elends und der Verzweiflung

Weißt du, wie viele einfache Worte sich um Verzerrung bemühen?
Wieder beten ein paar schwache Köpfe um Besseres
Überall dieser ganze Dreck, der ewig einsaugt
Es dreht sich mit aller Kraft, das gefährliche Leben
Weißt du, wie viele einfache Worte sich um Verzerrung bemühen?
Wieder beten ein paar schwache Köpfe um Besseres
Überall dieser ganze Dreck, der ewig einsaugt
Es dreht sich mit aller Kraft, das gefährliche Leben