Текст и перевод песни Kazik Na Żywo - 300000000

300000000

Wstałem dziś tak jak zwykle o piątej trzydzieści
Nie ma dymów za oknami, nie ma huty już w mym mieście
Zjadłem to co zwykle, tym razem się umyłem
Wyszedłem z domu, na autobus zaczekałem
Gdy autobus przyjechał, ledwo wlazłem do środka
Tą linią bezrobotni jeżdżą, kogom ja nie spotkał
Nagle jeden krzyknął: - Spójrzcie w okna, na wystawy cen
Od zeszłego roku wszystko podrożało o sto procent

Wałęsa, dawaj moje trzysta milionów
Wałęsa, dawaj moje trzysta milionów
Wałęsa, dawaj moje trzysta milionów
Wałęsa, dawaj...

Jęczy stary człowiek z tyłu: - Nie wiedziałem, że tak będzie
Że zapomni o nas wszystkich i tylko gdy zwycięży
Mój brat na wsi też już teraz nie ma tam już czego szukać
Widziałeś ty - tak daliśmy się oszukać
Wygnaliśmy komunistów, ale znowu ich błagamy
Jak się jadło i się piło, pamiętamy, wybieramy
Popatrz, gospodarz przy władzy, więc powróci dobry dzień
Brat chce, aby mu do świni dopłacali tysiąc procent

Waldemar, dopłać mi do moich plonów
Waldemar, dopłać mi do moich plonów
Waldemar, dopłać mi do moich plonów
Waldemar, dopłać mi do moich plonów

Gdzie mieszkałem w tej ulicy sto lat świetlnych do stolicy
A w stolicy podejrzany został dziś ministrem pracy
Bójta się i na sztorc kosa
Cztery lata się cofnęły w chodzie Krwawego Pollusa
Obserwują nasze życie komuniści za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie - towarzysze tacy sami
Na folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontroluje
Znów to czuję...

Obiecano to naiwnym, wyraźnie słyszano
Mówią, że to tak nie było i nic nie dostaną
Czekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużej
Niecierpliwość moja wzrasta gdy czekanie się wydłuża
Moi wszyscy koledzy, oni myślą tak samo
Gdy się kładą wieczorem, gdy wstają rano
Pamiętają wszystkie słowa co słyszeli ich na placu
Pajace w pałacu...

Wałęsa, dawaj moje trzysta milionów
Wałęsa, dawaj moje trzysta milionów
Waldemar, dopłać mi do moich plonów
Waldemar, dopłać mi do moich plonów
Cimoszcze, przynieś sprawiedliwość do domów
Cimoszcze, przynieś sprawiedliwość do domów
Waldemar, dopłać mi do moich plonów
Wałęsa, dawaj moje trzysta milionów

300,000,000

I woke up today as usual at five-thirty
There's no smoke outside my window, no more factories in my town
I ate what I usually eat, this time I washed myself
I left home, waited for the bus
When the bus arrived, I barely got in
This line is used by the unemployed, who haven't I met
Suddenly one shouted: "Look out the window, at the price displays
Everything has gone up by a hundred percent since last year

Wałęsa, give me my three hundred million
Wałęsa, give me my three hundred million
Wałęsa, give me my three hundred million
Wałęsa, give me...

An old man groans in the back: "I didn't know it would be like this
That he would forget about all of us and only when he wins
My brother in the countryside has nothing to look for there now
You see, we let ourselves be fooled
We drove out the communists, but now we beg them again
We remember how we ate and drank, we choose
Look, the master is in power, so good days will return
My brother wants them to pay him a thousand percent on his pig

Waldemar, pay for my crops
Waldemar, pay for my crops
Waldemar, pay for my crops
Waldemar, pay for my crops

Where I lived on this street a hundred light-years from the capital
And in the capital today a suspect has become the minister of labor
Be afraid and reap what you sow
Four years have passed in the footsteps of Bloody Pollus
Communists watch our lives from behind their desks
Look, take a close look - the comrades are the same
On the farm it is often the case that someone controls someone
I feel it again...

They promised this to the naive, it was heard clearly
They say that it wasn't like that and they won't get anything
I'll wait three more days and not a moment longer
My impatience grows when the wait gets longer
All my friends, they think the same
When they go to bed at night, when they get up in the morning
They remember all the words they heard in the square
Clowns in the palace...

Wałęsa, give me my three hundred million
Wałęsa, give me my three hundred million
Waldemar, pay for my crops
Waldemar, pay for my crops
Cimoszcze, bring justice to the homes
Cimoszcze, bring justice to the homes
Waldemar, pay for my crops
Wałęsa, give me my three hundred million