Текст и перевод песни Kukon - Letni Romans

Letni Romans

That's my new style
Eyy, have a good summer
Have a good summer biatch!
Życzę ci udanych wakacji
Okej

Życzę ci udanych wakacji
I naprawdę udanego życia
Twoja wóda się nie nadaje do picia
Mój dzień się zaczyna kiedy kończy
Twoje wejście zaczyna się jak pornosy
Lubię krótkie słowa tak samo jak długie włosy
Lubię twoje ciało kiedy odpala się w nocy
Mój jazz kruszy się jak ceramika
Twój śpiew nakreśli mi cele bycia
Mój wers opisze cię delikatnie
Twoje życie pewnie wygląda inaczej
Znowu uciekaj z domu i całujmy się na klatce
Moje pojebane życie ciągle pachnie jak wakacje
Ten skład się już nie może posypać
Ogrody miały vibe jak stara Paktofonika
I powstanie o tym zaraz nowy projekt
Przesyła buziaki ci ten hardcorowy gnojek

Potrafisz rzeczy o jakich mi się nie śniło
Ale jej uśmiech może reklamować miłość
Daj żyć, chce grać, przestań kłamać
Nie ma już czasu aby zadawać pytania
Potrafisz rzeczy o jakich mi się nie śniło
Ale jej uśmiech może reklamować miłość
Daj żyć, chce grać, przestań kłamać
Nie ma już czasu aby zadawać pytania

Proszę mi nie mówić, "Hej", nie mówić, "Pa"
Nie przychodź w dzień, nie jestem sam
Zapalimy haze, ogarniemy stuff
Pobawimy się, pokaże ci jak
Mam calutki sejf i calutki bak
I pomysł na sex i pomysł na track
Polecimy gdzieś, bo męczy mnie rap
I nie ważne gdzie, i nie ważne jak
Bo to legalny sos, mogę kupić dom
Możemy go zjeść, możemy zwiać psom
Jestem taki wiesz, wyluzowany ziom
Tak samo lubię mieć, trochę lepiej niż on
Moje życie to gra, trzymam cię na escape
Budzę się taki sam, czy mam zero czy sześć
Czy mam ciebie czy ją, czy mam siebie czy was
Trzymam się swoich rad, what a beautiful life (what a beautiful life)

Summer Romance

That's my new style
Eyy, have a good summer
Have a good summer biatch!
I wish you a great vacation
Okay

I wish you a great vacation
And a really successful life
Your vodka is not suitable for drinking
My day begins when yours ends
Your entrance begins like porn
I like short words and long hair
I like your body when it ignites at night
My jazz crumbles like ceramics
Your singing will outline my goals for being
My verse will describe you gently
Your life probably looks different
Run away from home again and let's make out in the stairwell
My crazy life still smells like vacation
This band can't fall apart anymore
The gardens had a vibe like the old Paktofonika
And a new project about it will be created soon
This hardcore brat sends you kisses

You can do things I could never dream of
But her smile could advertise love
Let me live, I want to play, stop lying
There's no more time to ask questions
You can do things I could never dream of
But her smile could advertise love
Let me live, I want to play, stop lying
There's no more time to ask questions

Please don't tell me, "Hey," don't tell me, "Goodbye"
Don't come during the day, I'm not alone
We'll smoke haze, get some stuff
We'll have some fun, I'll show you how
I have an entire safe and an entire tank
And an idea for sex and an idea for a track
We'll fly somewhere, because rap is getting on my nerves
It doesn't matter where or how
Because it's legal income, I can buy a house
We can eat it, we can run away from the cops
I'm like a chilled out dude, you know
I also like to have it a little better than him
My life is a game, I keep you on escape
I wake up the same, whether I have zero or six
Whether I have you or her, whether I have myself or you guys
I stick to my advice, what a beautiful life (what a beautiful life)