Текст и перевод песни KęKę - Jeden Kraj

Jeden Kraj

Dla wszystkich po tamtej stronie kraju
Zachodnia strona, dla kresówiaku we Wróklinie
Dla zasiedlających Szczecin, Gdańsk, Śląsk
Dla Polaków po tamtej stronie raju

Niby jak mam to pamiętać, nie pamiętam, dzieciak
Ale sporo czytam, sporo pytam i oglądam zdjęcia
I serce kraje się jak dzielą kraj, wiesz
Ale cieszę się za powrót do Macierzy, ej, elo
Bądźmy zwarci, zróbmy na złość śmieciom
Zero łaski naszej ziemi wbijmy w głowy dzieciom
Dzieciak, Niemcy kupią nas za ojro, ojro
Chyba, że Ciebie nie kupią i za milion dolców
Łączysz sporo, dzielisz sporo, ale nic to
Dzisiaj razem dla rodaków za wschodnią granicą
Patetyczne gówno, a we Lwowie łakną rapów
Czytam głosy prosto z Wilna, iskra dla Polaków - KęKę
I co mi powiesz w Wawie rapem motłoch
Żeby działać coś dla sprawy nie trzeba być hardcore
Starczy pamięć jak o byłej, a i tak to dotrze
To, co kiedyś było nasze, będzie nasze, proste

To dla zapomnianych krajan
Jeszcze razem się przejdziemy Łyczakowską
Stanie otworem Ostra Brama
Bez agresji, ale dajcie to co Polskie
To dla zapomnianych krajan
Jeszcze razem się przejdziemy Łyczakowską
Stanie otworem Ostra Brama
Bez agresji, ale dajcie to co Polskie

Oskarżenie o fanatyzm pustym śmiechem zbijam
Żaden katolicki dżihad, chociaż wierzę w Boga
Robię rap i to cała moja siła
Wierzę w zwykłą sprawiedliwość, u nas nie ma prawa
Każdy tera będzie patrzył i pogubi lejce
Jak tu niby wszyscy w prawo to każdy szaleniec
A ja z chilloutowym bitem i tak se lecę
Tradycyjnie znaczy pięknie, odcinka od ekstrem
Mam poglądy, kocham żyć, robię tylko rapsy
Zawsze zwacha ruchy czujne, jakiś lewak patrzy
Trzeba grać, sobą być, mogę być banalny
Ale tata tatą, mama mamą, rozróżniajmy
Beryl, zwykła metafora moich tekstów
Kęki nie będzie was wieszał dajcie mi odetchnąć
Wolę łączyć nie dzielić, ale z tym że, jedno
Jak masz polską krew na rękach, to zawiśniesz - krótko

To dla zapomnianych krajan
Jeszcze razem się przejdziemy Łyczakowską
Stanie otworem ostra brama
Bez agresji, ale dajcie to co Polskie
To dla zapomnianych krajan
Jeszcze razem się przejdziemy Łyczakowską
Stanie otworem Ostra Brama
Bez agresji, ale dajcie to co Polskie

Ile razy mam powtarzać, żeby było jasne?
Z resztą w sumie nieistotne swoje będę mówił
Do Radomia to masz podjazd do Rogatek
Pokaż paszport, mów jak żyjesz to może Cię wpuści
I tak być powinno, badajta swych ludzi zawsze
Co kto mówi, co kto myśli i po jakiej stronie
Wszystko spoko, no to będzie w chuj przyjaźnie
Jak nie spoko, no to trudno, żyj ze swoim ziomek
Miałem sen, duchu weź proszę idź stąd prędko
Zostaw Kę, mam rodzinę, wolę żyć niż umrzeć
Ale te, nie wiem sam, po co pistol w ręku
Chociaż wiem to nie ja, to on decyduje, Boże

Prosto z generalnej Guberni, właściwa Polska
Zawsze z wami, jedna Polska, Kongresówka, dzieciak
Mazowsze, ziemia sandomierska, Radom, aha, patrz!

To dla zapomnianych krajan
Jeszcze razem się przejdziemy Łyczakowską, ta
Stanie otworem Ostra Brama
Bez agresji, ale dajcie to co Polskie, ta
To dla zapomnianych krajan
Jeszcze razem się przejdziemy Łyczakowską, ta
Stanie otworem Ostra Brama
Bez agresji, ale dajcie to co Polskie, aha

One Country

For everyone on the other side of the country
Western side, for the borderlander in Wróklin
For those settling Szczecin, Gdańsk, Silesia
For Poles on the other side of paradise

How am I supposed to remember, I don't remember, kid
But I read a lot, ask a lot and look at pictures
And my heart breaks when they divide the country, you know
But I'm happy for the return to the Motherland, hey, hello
Let's be united, let's spite the trash
Zero mercy for our land, let's hammer it into the children's heads
Kid, the Germans will buy us for euros, euros
Unless they don't buy you even for a million dollars
You connect a lot, you divide a lot, but it's nothing
Today together for compatriots beyond the eastern border
Pathetic shit, and in Lviv they crave raps
I read voices straight from Vilnius, a spark for Poles - KęKę
And what will you tell me in Warsaw, the rabble with rap
To do something for the cause you don't have to be hardcore
Memory like about an ex is enough, and it will reach anyway
What was once ours will be ours, simple

This is for the forgotten countrymen
We will walk Łyczakowska together again
The Sharp Gate will stand open
Without aggression, but give what is Polish
This is for the forgotten countrymen
We will walk Łyczakowska together again
The Sharp Gate will stand open
Without aggression, but give what is Polish

I dismiss the accusation of fanaticism with empty laughter
No Catholic jihad, though I believe in God
I make rap and that's all my strength
I believe in simple justice, we have no law
Everyone will now look and lose the reins
How come everyone is supposedly right-wing, so everyone is crazy
And I'm flying with a chillout beat
Traditionally means beautifully, miles away from extremes
I have views, I love to live, I only make raps
Always cautious movements, some leftist is watching
You have to play, be yourself, I can be banal
But dad is dad, mom is mom, let's distinguish
Beryl, a simple metaphor for my lyrics
KęKę won't hang you, let me breathe
I prefer to unite, not divide, but with this, one thing
If you have Polish blood on your hands, you will hang - briefly

This is for the forgotten countrymen
We will walk Łyczakowska together again
The sharp gate will stand open
Without aggression, but give what is Polish
This is for the forgotten countrymen
We will walk Łyczakowska together again
The Sharp Gate will stand open
Without aggression, but give what is Polish

How many times do I have to repeat it to make it clear?
Anyway, it doesn't really matter, I'll say my own
To Radom you have a driveway to the Tollgates
Show your passport, say how you live, maybe they'll let you in
And that's how it should be, always examine your people
What who says, what who thinks and on which side
Everything's cool, so it's gonna be super friendly
If it's not cool, well, too bad, live with your own buddy
I had a dream, spirit, please go away quickly
Leave Kę, I have a family, I prefer to live than die
But hey, I don't know myself, why the pistol in my hand
Though I know it's not me, it's him who decides, God

Straight from the General Government, proper Poland
Always with you, one Poland, Congress Poland, kid
Mazovia, Sandomierz land, Radom, aha, look!

This is for the forgotten countrymen
We will walk Łyczakowska together again, yeah
The Sharp Gate will stand open
Without aggression, but give what is Polish, yeah
This is for the forgotten countrymen
We will walk Łyczakowska together again, yeah
The Sharp Gate will stand open
Without aggression, but give what is Polish, aha