Текст и перевод песни L.U.C. - Tyle Było Zmyłek

Tyle Było Zmyłek

Czwarta noc w nocy piąta
Głowa uparta w planach się pląta
Znów noc nie przespana ADHD klątwa
Spojówka starta nowy świt ogląda
Nie pomaga nawet nuda Chłopów Reymonta
Na wartach myśli gnę się jak tiry na rondach
Marzę o jutra jowiszowych lądach wokół
Kosmos a ja lecę w klapkach i szlafroku
Z łepetyną pełną obłoków
Przyszedłem znikąd idę serpentyną mroku
Nagle w szoku staje wokół rąk tłoku
Nie uwierzy w słońce kto wychowany w mroku
Tyle było zmyłek ale jestem tu u Twego boku
Znowu do rana snuje wizje w ekscytacji amoku
Szczęśliwy jak na Owsiaku oku lary czerwone
Lampki psychozy tiary niewiary męczą jak kac w nowym roku
Zjadają jak ogół pożera zawiść o nowe wentyle sąsiada z bloku
Rozkminy głowę mi łamią jak sudoku
Może te rozpostarte noce
To opłata za dotyk obłoków
Pogodynka nie zapowiadała takiego spraw toku
Błądziłem jak skazany po więziennym bloku
Tyle lat poszukiwania lokum
Dylematy bóle nieplanowanych kroków
Od zera sam - zielony jak brokuł
W końcu zacumowany w jedynym słusznym doku
Tyle było zmyłek ale jestem tu u Twego boku
Znowu do rana snuje wizje w ekscytacji amoku
Szczęśliwy jak na Owsiaku oku lary czerwone
Lampki psychozy tiary niewiary męczą jak kac w nowym roku
Zjadają jak ogół pożera zawiść o nowe wentyle sąsiada z bloku
Rozkminy głowę mi łamią jak sudoku
Może te rozpostarte noce
To opłata za dotyk obłoków

So Many False Leads

Fourth night into the fifth night
My stubborn mind gets tangled in plans
Another sleepless night, the curse of ADHD
My eyes are tired, watching the new dawn
Even the boredom of Reymont's Chłopi doesn't help
I'm on guard duty with my thoughts, struggling like trucks on roundabouts
I dream of tomorrow's Jovian landings all around
Space, and I'm flying in slippers and a dressing gown
With a head full of clouds
I came from nowhere, walking through the winding darkness
Suddenly, I'm shocked, surrounded by hands
He who was raised in darkness won't believe in the sun
So many false leads, but I'm here by your side
Once again, until morning, I weave visions in excited frenzy
Happy as red larks on Owsiak's eye
Lamps of psychosis, crowns of disbelief, torment me like a hangover on New Year's Day
They devour me like the masses devour envy over a neighbor's new car tires
My dilemmas break my head like sudoku
Maybe these sleepless nights
Are the price for touching the clouds
The weather forecaster didn't predict this turn of events
I wandered like a convict in a prison block
So many years of searching for a place to live
Dilemmas, pains of unplanned steps
From zero, alone - green as broccoli
Finally, I've docked at the only right port
So many false leads, but I'm here by your side
Once again, until morning, I weave visions in excited frenzy
Happy as red larks on Owsiak's eye
Lamps of psychosis, crowns of disbelief, torment me like a hangover on New Year's Day
They devour me like the masses devour envy over a neighbor's new car tires
My dilemmas break my head like sudoku
Maybe these sleepless nights
Are the price for touching the clouds