Текст и перевод песни Lionel Hampton - Stand by! For Further Announcements (And More Good News)

Stand by! For Further Announcements (And More Good News)

Mieliśmy kwit, ale w oczy nam huragany
Bez róży wiatrów ciężko byłoby się ruszyć z miejsca
Wychowywany w domu rozbitym jak fura Diany
Nauczyłem się tam, że synergia jest najważniejsza
Poglądem odchodzę od tego, co przechodziłem
Dla kontrastu sporo akcji na lewo w rynek
Przyzwyczaiłem się że będą co godzinę dzwonić
że jak nie nawinę, no to ktoś tu ukradnie mi pomysł
Paru ludzi przez to nie ma, jest więcej przestrzeni
Nawet Archimedes wtedy by nas nie podzielił
Bujałem się wśród marzycieli; większość nadal ze mną
Każdy w trybie przelicz, każdy z gorszą miesięczną
On zawsze dobra mina do złej gry jak Joker
Albo każdy z tych bardziej socjalnych
To żadne sny z boiska, postałem z rok pod blokiem
Ale stworzyłem wizję po to by je urealnić
Nigdy żadnego ćpania tu, a jak Schizoidzi
Chcesz to płyń, dla mnie to trochę jak mania
Pewnie bym kochał to, gdybym tego nie nienawidził
Straciłem przez to ziomka; szkoda mi zdrowia i siana
Zimny Cristal w ciepłym domu, jutro to freestyle
Perły? - chyba odszukasz tylko na dnie!
Dzisiaj czuję się jak racjonalista
Mogący mieć wszystko, czego dusza zapragnie
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina ta
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina taMam całe życie spakowane w jeden plik
To ma drugi biegun, za trudny rebus jak śmiech przez łzy
Za dużo dobrych chęci, przez to przechodzę przez piekło
Wymażę z pamięci, jakbym walczył o rolę w "Memento"
To, gdzie jestem, nadal robi mi z głowy destroy
Jestem konfliktowy, jak się pogodzić z myślą?
Że najtrwalsze wspomnienie, wszystko, co spiszę
I tak zniknie z wizji jak teleturnieje z Ibiszem
Dla tego płynę pod prąd jak Gunjack
I będzie tak, póki nie wezmą mnie do unplugged
Życie jak żart, emocje są prawie martwe
Idąc w stronę morza, nadal czuję się jak Javier Bardem
Jestem na wpół niewidomy od dziecka
I tylko słucham, jak szklane domy tłuką się o twarde serca
Ślepo wierząc, że świat ma dla mnie barwę szczęścia
Ślepo wierząc?
Świat ma dla mnie barwę szczęścia
Mam grubszą rozkminę niż to, co nawinę
Wokół tyle zła, że nawet nie chce mi się moczyć tych soczewek w płynie
Skurwysynie, miałem je długo przed Hopsinem
Dziś noszę w sobie tylko winę, tylko winę
Którą zżera pusta, nie nabieram wody w usta
Jestem MC, akronimem od mea culpa
Nie zgadniesz... I będę się śmiał dopóki nie padnę
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina ta
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina ta
Nie wmówisz mi, że jest przytomnie sobie zapomnieć
Istota życia jest niemodna jak nieistotne
Moje obłoki to huśtawka ludzkiego zamętu
I bujam w nich tylko jak dziecko na szkolnym apelu
[?] z rejonów, które nie chciały go rejestrować
Dziś szumią szumowiny, że nie mam tam u nich konta
Co jakiś czas pakuję sobie własny prezent
Że jak w przyszłości podaruję sobie będzie perfect
Chcę sobie znaleźć swoje radio na fali doznań
By hero w kardio to bohater, a nie Philip Hoffman
Lubię różne rzeczy, używki jak Quad Damage
Chwilowo świecie, mam rakietę, nie do moich celi
Umie mnie motywować szczerze, mentalne więzienie
W ręku trzymam se tą łyżeczkę, te mury wielkie
Wcześniej nie chciałem więcej, pragnienie przychodzi z wiekiem
Bo z każdym happy birthday czaję, że się już nie zrepie
Miałem kiedyś 4 lata coś, ale nie siadło
Stoję na baczność, a nie mogę się ogarnąć
Odjebałem tyle przez to, że zieloną kartę
Dostanę jak arbiter jebnie czerwoną w murawę
To tylko ja, chudy, złoty, blady skurwiel
Wchodzę wam na rządy jak pod rękę z Underwoodem
Och, tak mi się lasuje, nie można wyżej mierzyć
Czarne ciuchy, trudne wersy, dla ciebie to jet lag
Elementarnie kurwa, czekam na zalążki stage-life
A jutro pewnie znowu skopie mnie jak Macedonia
Muszę ich przebić sam, nie zrobi tego kardiogram
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina ta
Bezsens, niech każdy nosi swe ciernie
Nie reaguję na krzyk, wstyd mi nie jest za to, kim jestem
Jesteś z nami - na nic ci strach, jak panicz bawić się czas
Chowaj rady - mamy ich nad to, nie dla słabych kraina ta

Stand by! For Further Announcements (And More Good News)

We had the ace, but hurricanes in our eyes
Without a compass rose, it would be hard to move
Raised in a broken home, like Diana's wrecked car
I learned there that synergy is most important
I distance myself from what I went through
For contrast, a lot of actions on the left in the market
I got used to them calling every hour
That if I don't rap, someone will steal my idea
A few people are missing because of this, there's more space
Even Archimedes wouldn't have divided us then
I swayed among dreamers; most are still with me
Everyone in counting mode, everyone with a worse monthly income
He always puts on a brave face like Joker
Or each of those more social ones
These are not dreams from the field, I stood under the block for a year
But I created a vision to make them real
Never any drugs here, and like Schizoids
You want to swim, for me it's a bit like mania
I'd probably love it if I didn't hate it
I lost a friend because of it; I feel sorry for my health and money
Cold Cristal in a warm house, tomorrow is freestyle
Pearls? - you'll probably only find them at the bottom!
Today I feel like a rationalist
Being able to have everything your soul desires
Nonsense, let everyone carry their thorns
I don't react to screams, I'm not ashamed of who I am
You're with us - fear is useless, have fun like a prince
Hide your advice - we have more than enough, this land is not for the weak
Nonsense, let everyone carry their thorns
I don't react to screams, I'm not ashamed of who I am
You're with us - fear is useless, have fun like a prince
Hide your advice - we have more than enough, this land is not for the weakI have my whole life packed into one file
This has a second pole, a puzzle too difficult like laughter through tears
Too many good intentions, that's why I'm going through hell
I'll erase it from my memory as if I were fighting for a role in "Memento"
Where I am still destroys my mind
I'm conflicted, how can I come to terms with the thought?
That the most lasting memory, everything I write down
Will disappear from vision like game shows with Ibisz
That's why I swim against the current like Gunjack
And it will be like this until they take me unplugged
Life is a joke, emotions are almost dead
Walking towards the sea, I still feel like Javier Bardem
I've been half blind since I was a kid
And I just listen to glass houses smashing against hard hearts
Blindly believing that the world has the color of happiness for me
Blindly believing?
The world has the color of happiness for me
I have a deeper thought than what I'll rap about
There's so much evil around that I don't even want to soak these lenses in liquid
Bastards, I had them long before Hopsin
Today I only carry guilt within me, only guilt
Which is eaten by the empty, I don't take water into my mouth
I am MC, an acronym for mea culpa
You won't guess... And I'll laugh until I fall
Nonsense, let everyone carry their thorns
I don't react to screams, I'm not ashamed of who I am
You're with us - fear is useless, have fun like a prince
Hide your advice - we have more than enough, this land is not for the weak
Nonsense, let everyone carry their thorns
I don't react to screams, I'm not ashamed of who I am
You're with us - fear is useless, have fun like a prince
Hide your advice - we have more than enough, this land is not for the weak
You won't convince me that it's conscious to forget oneself
The essence of life is unfashionable as it is irrelevant
My clouds are a swing of human turmoil
And I only swing in them like a child at a school assembly
[?] from areas that didn't want to register him
Today the scum is whispering that I don't have an account there
Every once in a while I pack my own present
That if I give it to myself in the future it will be perfect
I want to find my own radio on the wave of sensations
So that the hero in cardio is a hero, not Philip Hoffman
I like different things, stimulants like Quad Damage
For the time being, world, I have a rocket, not for my cells
A mental prison can sincerely motivate me
I hold this spoon in my hand, these walls are huge
I didn't want more before, desire comes with age
Because with every happy birthday I realize that I won't recover
I used to have 4 years of something, but it didn't work out
I stand at attention, but I can't get myself together
I did so much because of that green card
I'll get it when the referee blows the red whistle on the pitch
It's just me, a skinny, golden, pale motherfucker
I'm coming for your reigns like arm in arm with Underwood
Oh, it's so random to me, you can't aim higher
Black clothes, difficult verses, it's jet lag for you
Elementary, fuck, I'm waiting for the beginnings of stage-life
And tomorrow I'll probably get kicked again like Macedonia
I have to pierce them myself, a cardiogram won't do it
Nonsense, let everyone carry their thorns
I don't react to screams, I'm not ashamed of who I am
You're with us - fear is useless, have fun like a prince
Hide your advice - we have more than enough, this land is not for the weak
Nonsense, let everyone carry their thorns
I don't react to screams, I'm not ashamed of who I am
You're with us - fear is useless, have fun like a prince
Hide your advice - we have more than enough, this land is not for the weak