Текст и перевод песни Medium - Astral

Astral

Medium]
Iza... Iza
To nasz Astral jest

Co wiem o rapie?
Wiem, że jest moją biblioteką myśli - myślnik
Powiedziałaś mi w pokoju z naszych myśli, widzisz go?
Widzę wieże na płyty I wierzę w każde CD
Tam zrozumiałem miłość do muzyki w tym pokoju cisza
To jest mouvement Iza, muszę wyznać, że wspominam
Bo wspomnienia pozwalają wytrwać, to zostało w żyłach
Smak dzieciństwa, czas przemija a klimat jest jak klasyka
Nieśmiertelny!!
Biegnę ulicą z kwiatem w dłoni, w blasku nocy
To nie Paryż, ale mamy wolne głowy
To co liczyło się tam, to matka ziemia, rap na kasetach
Czas nie miał miejsca, byliśmy w wiecznych przestrzeniach
To jak klisze I ciemnia, milczenia pełnia
Pełna równowaga, która pozwala nam przetrwać jedna kreska
Wspólny mianownik, nie porzućmy tych snów
"The revolution is coming soon", jeden Bóg!

To jeden Bóg, jeden rap
Jedna miłość, jeden raz, razy jeden wszechświat
To równianie na szczęście, dla Ciebie - licz na siebie I na mnie
Na szczęście, czarne chmury przegonimy razem

Lato było trochę inne jak Grześki
Te słodkie grześki słońce przetopiło w księżyc
Wkładaliśmy czereśnie w papier, "jesz szybko albo nie jesz
Wcale", znowu frytki? Dajesz talerz
Alex jest darem, kurde wielki facet, czasem patrzę się na niego
Jak w obrazek, każdym razem inaczej
"Król huśtawek, nasz szef piaskownicy"
Tato, przecież mogę być teraz trochę dziecinny
Myliłem Roots z Manuvą, trudno - ej szczerze
Mam beat, którego Iza nie znasz? Nie wierzę, heh
Widzę Ciebie w muszlach, rap? Moja czarna perła
Dusza z nieba, która zasmakowała szczęścia
Jego się nie pozbywaj, to wieczna perła, trzymaj
Ją jedną ręką, jestem tuż obok, wieczny pisarz
Muszę pisać, bo zbyt dużo mam na myśli
Jeszcze jedno, musisz wiedzieć, że mam brzemię wizji...

To sen - powtarzałem sobie w głowie budząc się
Śpię? Nie, odczuwam straszny lęk
Sparaliżowane ciało, płytki oddech
Bagatelizowałem jasność czcząc teorie
Uwięziony jak Hawking, mój wątły nośnik I wyłączone neurony
Cały mokry, słyszę głosy, cień zza zasłony
A na ścianie płonął wielki krzyż
Chciałem wyć, I usłyszałem - milcz!
Powierzono Ci wielką misję, żyjesz
Póki nie przekażesz tych linijek w imię Pana!
Weźcie Biblię światła I wypijcie z tego Graala
To jest nakaz, wyprzyjcie się Szatana!
On jest realny, straszny, nie chcesz go zobaczyć
Nie chcesz personifikacji, deformacji diabła
Chrystus umarł za nas, a świat go zdradza
Biada wam, biada, astralna armia będzie karać!
Bracie nawracaj się! Siostro nawracaj teraz
To nie przypadek, myślisz, że jak powstał "Seans"?
Czemu Medium? Czemu mówię to świadomie?
Powiem, "Któregoś dnia" w oknie rozmawiałem z Bogiem
Wtedy go nie pojąłem, teraz jest moment by Was ostrzec
Bądź gotów nie czekaj na koniec
Nie znamy dnia ani godziny, czas jest bliski
Weź różaniec I błagaj Matkę o łaskę
A gdybyś nagle ujrzał tu ciało astralne, światło nagie
O kształcie, które porazi Ci jaźnie, przerośnie twą świadomość
I zawiśnie tak przed Tobą, rozwijając zwój oskarżeń milczy mową
Dławisz się językiem, wkładasz palce w oczodoły
Anioł - gniew rozpocznie od przemowy, plujesz żółcią, półmrok
Wbijasz paznokcie w policzki, płynie krwawa wilgoć, a On czyta wyrok
Jestem Medium, zapisano moje imię wieki temu
Wierny temu, który stworzył mnie ku swemu dziełu
Jestem wizjonerem, jasnowidzem, księdzem
Wszędzie wszedłem, a wejdę jeszcze głębiej w Ciebie, wiedz, że
Nie mam wiedzy, jestem władcą wiedzy, syn tej Ziemi
Niebezpieczny mózg - bum, bum - to puls tej planety
Czytam was jak księgę to cierpienie wieczne
Numer jeden to zbawienie, reszta jest tylko momentem, jesteś pyłem
Pyłem jesteś we wszechświecie, cofnę czas jak planetę
Ojciec cofnie dźwiękiem trąb
Bo to on zajmie najwyższy tron!
Rozpocznie sąd, który zapętli nam wieczność
Teraz zwizualizuję Ci jak wygląda piekło
Nigdy nie staniesz się materią
Będziesz cierpiał wieczny terror, ciemność
Tą nieskończoną męką, wierz w to
Nie możesz czekać, nie podpisuj się na plecach w grzechach
Zrób to! Nabij pióro I podpisuj pakt ze sługą.

Astral

Medium]
Iza... Iza
This is our Astral

What do I know about rap?
I know it's my library of thoughts - hyphen
You told me in the room of our thoughts, do you see it?
I see towers for CDs and I believe in every CD
That's where I understood the love for music, silence in this room
It's a movement, Iza, I must confess that I reminisce
Because memories allow us to endure, it's in my veins
Taste of childhood, time passes by and the atmosphere is like classics
Immortal!
I'm running down the street with a flower in my hand, in the gleam of the night
It's not Paris, but we have free minds
What mattered there was mother earth, rap on tapes
Time had no place, we were in eternal spaces
It's like negatives and a darkroom, the fullness of silence
Full balance that allows us to survive, one line
Common denominator, let's not abandon these dreams
"The revolution is coming soon", one God!

It's one God, one rap
One love, one time, times one universe
It's an equation for happiness, for you - count on yourself and on me
Fortunately, we'll chase away the dark clouds together

Summer was a bit different like Grzeski
Those sweet Grzeski, the sun melted into the moon
We put cherries in paper, "eat quickly or don't eat
At all", fries again? Give me a plate
Alex is a gift, damn, a big guy, sometimes I look at him
Like at a painting, every time differently
"King of the swings, our sandbox boss"
Dad, I can be a little childish now
I confused Roots with Manu Chao, it's hard - hey, honestly
I have a beat that you don't know, Iza? I don't believe it, heh
I see you in seashells, rap? My black pearl
A soul from heaven that tasted happiness
Don't get rid of it, it's an eternal pearl, hold
It with one hand, I'm right beside you, an eternal writer
I have to write because I have too much on my mind
One more thing, you have to know that I have the burden of visions...

It's a dream - I kept telling myself in my head as I woke up
Am I sleeping? No, I feel terrible fear
Paralyzed body, shallow breathing
I downplayed the clarity by worshipping theories
Imprisoned like Hawking, my frail carrier and disabled neurons
All wet, I hear voices, a shadow from behind the curtain
And a large cross was burning on the wall
I wanted to scream, and I heard - be quiet!
You have been entrusted with a great mission, you live
Until you convey these lines in the name of the Lord!
Take the Bible of Light and drink from this Grail
This is an order, renounce Satan!
He is real, terrible, you don't want to see him
You don't want the personification, the deformation of the devil
Christ died for us, and the world betrays him
Woe to you, woe, the astral army will punish!
Brother, repent! Sister, repent now
It's not a coincidence, you think how "Seance" came to be?
Why Medium? Why am I saying this consciously?
I'll tell you, "One day" I talked to God in the window
I didn't understand him then, now is the time to warn you
Be ready, don't wait for the end
We do not know the day or the hour, the time is near
Take the rosary and beg Mother for mercy
And if you suddenly saw an astral body here, a naked light
Of a shape that will strike your self, surpass your consciousness
And hang in front of you like this, unfolding a scroll of accusations, silently speaks
You choke on your tongue, you put your fingers in your eye sockets
Angel - anger will begin with a speech, you spit bile, twilight
You dig your nails into your heels, bloody moisture flows, and He reads the verdict
I am Medium, my name was written centuries ago
Faithful to the one who created me for his work
I am a visionary, a clairvoyant, a priest
I entered everywhere, and I will enter even deeper into you, know that
I have no knowledge, I am the ruler of knowledge, son of this Earth
Dangerous brain - boom, boom - it's the pulse of this planet
I read you like a book, this eternal suffering
Number one is salvation, the rest is just a moment, you are dust
You are dust in the universe, I will rewind time like a planet
Father will rewind with the sound of trumpets
For he will take the highest throne!
He will begin the judgment that will loop eternity for us
Now I will visualize what hell looks like for you
You will never become matter
You will suffer eternal terror, darkness
This endless torment, believe it
You can't wait, don't sign your back in sins
Do it! Grab a pen and sign a pact with the servant.