Текст и перевод песни Mikromusic - Sopot

Sopot

Między punktami mych postojów
Perełek dialogów
Jest jedna ta
Po kablach i satelicie
Kropelki życia
Momentów, słów

Stop klatka w dziurawej pamięci
Wybiórczość wspomnień
Przynosi tę chwilę
Gdy dowiedziałam się
Że rudy nie kolor
To charakter jest

W Sopocie mróz
Dobrze chłodzi mnie
Po upale w przedziale
W tropikach, gorącym PKP

Trzcinowy cukier muscovado
Muffinka z jagodą
Lala hotel
Plaża jak pustynia biała
Wiatr na gołe plecy
Przez dziurawy szal

Śnieg wirujący pod chmurą
Pod sercem tak ciepło
Że topi lód
Rudy kosmyk i płatek śniegu
Sinatra nam śpiewa
Już setny raz

W Sopocie mróz
Dobrze chłodzi mnie
Po upale w przedziale
W tropikach, gorącym PKP

W Sopocie mróz
Dobrze chłodzi mnie
Po upale w przedziale
W tropikach, gorącym PKP

W Sopocie mróz
Dobrze chłodzi mnie
Po upale w przedziale
W tropikach, gorącym PKP

Sopot

Entre les points de mes arrêts,
Perles de dialogues,
Il y en a une,
Par câbles et satellite,
Gouttelettes de vie,
D'instants, de mots.

Arrêt sur image dans une mémoire trouée,
La sélectivité des souvenirs
Ramène cet instant
Où j'ai appris
Que roux n'est pas une couleur
Mais un caractère.

À Sopot, il gèle,
Ça me rafraîchit bien
Après la chaleur du compartiment,
Dans les tropiques, du PKP surchauffé.

Sucre de canne muscovado,
Muffin aux myrtilles,
Hôtel Lala,
Plage blanche comme un désert,
Vent sur la peau nue,
À travers un châle troué.

Neige tourbillonnante sous le nuage,
Si chaud au cœur
Que ça fait fondre la glace.
Mèche rousse et flocon de neige,
Sinatra nous chante,
Pour la centième fois.

À Sopot, il gèle,
Ça me rafraîchit bien
Après la chaleur du compartiment,
Dans les tropiques, du PKP surchauffé.

À Sopot, il gèle,
Ça me rafraîchit bien
Après la chaleur du compartiment,
Dans les tropiques, du PKP surchauffé.

À Sopot, il gèle,
Ça me rafraîchit bien
Après la chaleur du compartiment,
Dans les tropiques, du PKP surchauffé.