Текст и перевод песни Miuosh - Świat Czekał

Świat Czekał

Bez zbędnych awangard
W świecie gdzie chujnia to standard
Z pod ton drwin głupich min no i larwa
Odkąd mi przez dni flow jak karma płynie
A w twej maszynie kręci się ma armia ja żyje
Nie ginę choć czasem chyba trzeba
Nie gnije choć sam zdecydowałem się pogrzebać
Nie minę choć już chyba ze mnie alkoholik
No i życie boli no i większość chciała by mnie stąd wyjebać
Ja stercze dalej do rytmu pisząc te wiersze
No bo wiem że są sprawy ważne i ważniejsze
Są tematy te cięższe i lżejsze
Są klimaty słabe i te najlepsiejsze
I dopóki żyje mam na nie na papierze miejsce
Więc łapie za łeb tu na pieprzy rzucam go na papier od
Przeszło dwóch i pół tysiąca dni na tym pułapie od
Prawie trzech dekad gdy rap leżał jeszcze w ściekach
Jestem tym skurwysynem na którego świat czekał

Bez zbędnych przezwisk
Oni wiedzą że to przez nich
Przez to ze myślą że są lepsi
Przez flow które każdy z nich spieprzył
Spieprzył choć podpieprzył od najlepszych
Wierz mi kiedyś na prawdę było lepiej
I w imię dawnych lat ja ich złapię i wyklepie
Im to z gęby bo mam na to patenty
Za to że raz z bibli ulic zamienili w chemny tępych
Ci jedni ci drudzy i następni
Ci trzeci i czwarci won mi stąd w te pędy
Bo ja łopie majka i ogłaszam mendy
I ględy na te wasze nuty bez puenty
Nie tędy ta droga wiedzie to wiadomo
Choć ten łysy pan w TV powiedział wam tak ponoć
Niech spłoną ich idee my znamy formuły lekarstw
Jesteśmy tymi skurwysynami na których świat czekał.

The World Was Waiting

Without unnecessary avant-garde
In a world where shit is standard
From under tons of silly grins and larva
Since my flow has been flowing like karma for days
And in your machine, my army spins, I live
I don't die though sometimes I should maybe
Not rotting though I decided to bury myself
I don't pass though I'm probably an alcoholic by now
And life hurts and most would like to throw me out
I still stand tall to the rhythm writing these verses
Because I know that there are important and more important things
There are heavier and lighter topics
There are weak climates and the best ones
And as long as I live, I have a place for them on paper
So I grab my head, throw it on paper from
Over two and a half thousand days at this altitude from
Almost three decades when rap was still in the sewers
I am the son of a bitch that the world has been waiting for

Without unnecessary nicknames
They know that it's because of them
Because they think they are better
Because of the flow that each of them fucked up
Fucked up even though they stole it from the best
Believe me, once it was really better
And in the name of old times, I will catch and beat them
On their faces because I have patents for this
Because once they turned the street bible into stupid chemistry
These ones, these others, and the next ones
These third and fourth ones, get out of here right now
Because I'm talking shit and declaring you losers
And bullshit about your songs without a moral
This is not the way to go, it is known
Although that bald man on TV told you so, they say
Let their ideas burn, we know the formulas for medicine
We are the sons of bitches that the world has been waiting for