Текст и перевод песни Nizioł, Kaczy, Murzyn (ZDR) & Popek - Jak nie my to kto

Jak nie my to kto

To nie płyta o jaraniu czy o nowych trendach
Ta muzyka płynie od nas prosto z serca
Mów co chcesz słuchaj czego chcesz
Ale sam wież też że to musi mieć też sens
Kto jak nie my jak nie my to kto
Ma w sobie styl przekaz 100 na 100
Wiesz co to flow czy tylko słyszałeś
Jestem jaki jestem taki na wieki zostanę
Klasyczny rap na dobre powraca
Kaczy popek murzyn nizioł szajka
Stara prawda na oldskul nie ma bata
Jak nie my to kto stara gwardia
Pierwsi to rapery choć jak dla mnie to mistyka
Latają w full kapach w przyszerokich jeansach
Wciąż narzekają że nikt o nich nie słyszał
A to na czym się znają to wieczna krytyka
Drudzy to ulicznicy choć nikt ich tam nie widział
Napierdala płyty przy czym korzysta z koryta
Wiesz co jest najgorsze że dzieciak to łyka
Myśli że ten bolek jeden z drugim to bandyta
Czas odrzucić proporcje spojrzeć prawdzie w oczy
Połowę z tych Marianów to nic z ulicą nie łączy
Może nasza wina mają za dużo swobody
Zamknąć mordy bo się to dla was źle skończy

To jest powrót do korzeni jak molesta pierwszy klasyk
Pierwsza liga rapu wspominają stare czasy
Jest tu ze mną mizioł szajka marek kaczy
Stara rapu szkoła jak się z oczu paczy
Kto jak nie my pokarze wytumaczy
Gdzie istota ducha gdzie są prawdziwi Polacy
Bijące serce rapu podajemy wam na tacy
Nizioł popek kaczy pozdrawiamy rodacy
Jak nie my to kto tylko prawdziwa ulica
Podniesie was na duchu pobudzi was do życia
To jest świeży powiew zacznijcie oddychać
To jest powrót do korzeni prawdziwa klasyka
Kryminalny rap i od policji wpierdol
I twarda życia szkoła od najmłodszych lat
W domu patologia a na dzielni getto
Sam se dzieciak tutaj musisz rade dać
Bijące serce rapu podajemy wam na tacy
Pierwsza liga rapu wspominają stare czasy

Kto jak nie my kto jak nie my jak nie my to kto pokarze wytumaczy
Stara stara prawda na oldskul nie ma bata kto jak nie my
Stara gwardia kaczy popek murzyn nizioł szajka

Tu ludzie ludziom znów wysyłają przekaz
Bierz swoje na co czekasz życie szybko nam ucieka
Kto jak nie my wiedzie prym w tej materii
Wszędzie jebane psy każdy z nich ostrzy zęby
Brak miejsca na błędy jestem panem sytuacji
Pośród mnóstwa ciemnych ulic ostro żerują bandy
Promujemy nasz styl proceder niesławny
Tu kryminalny rap brat nie opuszczamy gardy
Pełno chujostwa zalewa nas jak plaga
Nielojalności zada tworzy cały ten bałagan
Kto jak nie my ciągle na właściwym miejscu
Czysta prawilność w sercu która kształtuje przestępców
Nie szukaj sensu nie szukaj nic na siłę
Ja jestem tym kim byłem w świecie fałszu dalej płynę
Tylko zwykłe debile i to jeszcze bez pojęcia
Nie wiedzą co jest co ile mam jeszcze do wzięcia

Jak nie my to kto street music bandito
Kłóda na jape bo inaczej finito
Wielkie rzeczy zwykle mają mały początek
Dla niej bym się zmienił dla niej bym zrobił wyjątek
Jak nie my to kto bez pytania zwija znika
Co swoje przytuli bez zaczepki nie fika
Poza błędem szuka strony gdzie leży ta wina
Przejdą po niej gładko nie znana przyczyna
Warczeć umie ostrzy kły co padnie ofiarą
Co znów na wywija wszystkich mierzy jedną miarą
W jape prosto nam postrzela chce usłyszeć powiem
Do czego doprowadził nie mieści się w głowie
Jak nie my to kto wynagrodzę krzywdy
Poważna sytuacja bym nie robił z igły widły
Nerwy mam zszargane sam ze sobą walczy
Jak nie my to kto ta niech z diabłem tańczy

Bijące serce rapu podajemy wam na tacy
Pierwsza liga rapu wspominają stare czasy
Kto jak nie my kto jak nie my jak nie my to kto

Bijące serce rapu podajemy wam na tacy
Pierwsza liga rapu wspominają stare czasy
Kto jak nie my kto jak nie my jak nie my to kto

Si ce n'est pas nous, alors qui ?

Ce n'est pas un disque sur le cannabis ou les nouvelles tendances
Cette musique vient de nous, droit du cœur
Dis ce que tu veux, écoute ce que tu veux
Mais sache que ça doit aussi avoir un sens
Qui, si ce n'est pas nous, si ce n'est pas nous, alors qui ?
A le style, le message, 100 sur 100
Tu sais ce qu'est le flow ou tu en as juste entendu parler ?
Je suis qui je suis, je resterai ainsi pour toujours
Le rap classique revient en force
Kaczy, Popek, Murzyn, Nizioł, la clique
La vieille vérité, rien ne vaut le old school
Si ce n'est pas nous, alors qui, la vieille garde ?
Les premiers rappeurs, même si pour moi c'est mystique
Ils se baladent en survêtements, en jeans larges
Ils se plaignent encore que personne ne les connaît
Et ce qu'ils maîtrisent le mieux, c'est la critique éternelle
Les autres sont des voyous, même si personne ne les a jamais vus là-bas
Il chie sur les disques tout en profitant du système
Tu sais ce qui est le pire, c'est que les gosses gobent ça
Ils pensent que cette douleur, ce mec est un bandit
Il est temps de remettre les choses en perspective, de regarder la vérité en face
La moitié de ces mecs n'ont rien à voir avec la rue
C'est peut-être notre faute, ils ont trop de liberté
Fermez vos gueules, ça va mal finir pour vous

C'est un retour aux sources comme le premier classique de Molesta
La première ligue du rap se souvient du bon vieux temps
Mizioł, la clique, Marek, Kaczy sont là avec moi
La vieille école du rap, comme on peut le voir
Qui, si ce n'est pas nous, vous montrera et vous expliquera
Où est l'essence de l'esprit, où sont les vrais Polonais
Le cœur battant du rap vous est offert sur un plateau
Nizioł, Popek, Kaczy, salutations à nos compatriotes
Si ce n'est pas nous, alors qui, seule la vraie rue
Vous remontera le moral, vous donnera envie de vivre
C'est une bouffée d'air frais, commencez à respirer
C'est un retour aux sources, un vrai classique
Du rap criminel et des coups de la police
Et la dure école de la vie, dès le plus jeune âge
La pathologie à la maison et le ghetto dans le quartier
Tu dois te débrouiller seul ici, gamin
Le cœur battant du rap vous est offert sur un plateau
La première ligue du rap se souvient du bon vieux temps

Qui, si ce n'est pas nous, qui, si ce n'est pas nous, si ce n'est pas nous, alors qui vous montrera et vous expliquera
La vieille, vieille vérité, rien ne vaut le old school, qui, si ce n'est pas nous ?
La vieille garde, Kaczy, Popek, Murzyn, Nizioł, la clique

Ici, les gens s'envoient à nouveau des messages
Prends ce qui te revient, la vie passe vite
Qui d'autre que nous mène la danse ?
Des putains de flics partout, chacun d'eux aiguise ses crocs
Pas de place à l'erreur, je suis le maître de la situation
Parmi la multitude de rues sombres, les gangs rôdent
On promeut notre style, un business mal famé
C'est du rap criminel ici, frérot, on ne baisse pas la garde
La merde nous submerge comme une plaie
La déloyauté crée tout ce bordel
Qui, si ce n'est pas nous, est toujours à sa place ?
La droiture pure dans le cœur qui façonne les criminels
Ne cherche pas de sens, ne cherche rien de force
Je suis celui que j'ai toujours été, je navigue encore dans un monde de mensonges
Juste des abrutis, et encore, sans aucune idée
Ils ne savent pas ce que c'est, ce qu'il me reste à prendre

Si ce n'est pas nous, alors qui ? Street music bandito
Un coup de poing dans la gueule, sinon c'est fini
Les grandes choses ont souvent des débuts modestes
Pour elle, je changerais, pour elle, je ferais une exception
Si ce n'est pas nous, alors qui ? Sans poser de questions, on prend et on se tire
On prend ce qui nous appartient, sans broncher
Derrière l'erreur, on cherche la cause
Ils passent outre sans problème, la cause est inconnue
Il sait grogner, il aiguise ses crocs, qui sera la prochaine victime ?
Qui mesure encore tout le monde à la même aune
Il nous tire dessus en pleine face, il veut entendre, je vais lui dire
Ce qu'il a fait, c'est inconcevable
Si ce n'est pas nous, alors qui ? Je réparerai les torts
La situation est grave, je ne voudrais pas envenimer les choses
J'ai les nerfs à vif, je me bats contre moi-même
Si ce n'est pas nous, alors que le diable l'emporte

Le cœur battant du rap vous est offert sur un plateau
La première ligue du rap se souvient du bon vieux temps
Qui, si ce n'est pas nous, qui, si ce n'est pas nous, si ce n'est pas nous, alors qui ?

Le cœur battant du rap vous est offert sur un plateau
La première ligue du rap se souvient du bon vieux temps
Qui, si ce n'est pas nous, qui, si ce n'est pas nous, si ce n'est pas nous, alors qui ?