Текст и перевод песни Obi - Meksyk

Meksyk

Pokaż mi miłos'c', pokaż mi trochę więcej
Miałas' ubierac' Vlone, my mielis'my kochac' wiecznie
Dla Ciebie życie chwilą to wo'dka, noc po LSD
Kiedyś mnie zabiją to w sumie miałem się niez'le

Ruch, strzał jak w Meksyku
Pro'bujesz uciekac', mam Ciebie na celowniku
Mam Ciebie na tapecie i obok mojego Gin'u
Mam czasem Ciebie dosyc' i dosyc' na dzisiaj dripu

Dosyc' pierdolonych żarto'w tequilla już rozlana
Dla nas to może kłamco'w, każdy żyje do rana
Napada mnie trochę trap w chuj gdy leci znowu gana

I nowa płyta ziomalko'w z kto'rym brałem xanax
I paliłem ten weed w piwnicy pod pokojem
W kto'rym nagrywałem hity chowałem nastroje
9mm złotym kolorem, ja się nie boję
Zdobyłem moje szczyty, zdobyłem Twą koronę

Obaliłem takie mity, że kurwa o japierdole
Pisałem listy w dobie tego że internet poległ
Nie wybudowałem studia, choc' zawsze chciałem swoje
Chciałem zawsze się odro'żniac', nas poro'żniły pieniądze

Ruch, strzał jak w Meksyku
Pro'bujesz uciekac', mam Ciebie na celowniku
Mam Ciebie na tapecie i obok mojego Gin'u
Mam czasem Ciebie dosyc' i dosyc' na dzisiaj dripu

Gitara mi gra, estariba
Dlaczego z taką prędkos'cią nam życie mija
Nie znam się na firmach, więc nie kupię Ci
Powodu dla kto'rego chcesz miec' jebane Louis Vi

(Ale wciąż, było stac' mnie na brąz)
(Chciałem byc' blond, znowu chciałem byc' jak, ooo)

Chciałem byc' jak jeden z nich ciągle palic' no i pic'
Nie wracac' do domu dniami i nocami, ale dzis'
Czasy się zmieniły nie kminię moich teksto'w
Więc jak wy możecie kminic'

Trochę jestem pijany, a trochę tęsknię za domem
Trochę mam wyjebane, a trochę się zno'w przejąłem
W moim kranie kurwa płynie czysty Johnny Walker
W Twoim stanie nie porozmawiamy, to do potem
(Pchaj to solo)

Ruch, strzał jak w Meksyku
Pro'bujesz uciekac', mam Ciebie na celowniku
Mam Ciebie na tapecie i obok mojego Gin'u
Mam czasem Ciebie dosyc' i dosyc' na dzisiaj dripu

Mexico

Show me love, show me a little more
You were supposed to wear Vlone, we made a promise of forever
For you, life is a moment, it's vodka, it's LSD
One day they'll kill me, at least I had a good time

Move, shot like in Mexico
You're trying to run away, I have you in my sights
I have you on my wallpaper and next to my gin
Sometimes I have enough of you and enough drip for today

Enough with the fucking jokes, the tequila is already spilled
For us, it may be a lie, everyone lives until morning
Trap attacks me a bit too much when gana plays again

And a new album of homies with whom I took xanax
And smoked that weed in the basement under the room
In which I recorded hits, hid my moods
9mm in gold, I'm not afraid
I conquered my peaks, I conquered your crown

I overthrew such myths, that fucking oh shit
I wrote letters when the internet collapsed
I didn't build a studio, even though I always wanted mine
I always wanted to stand out, money separated us

Move, shot like in Mexico
You're trying to run away, I have you in my sights
I have you on my wallpaper and next to my gin
Sometimes I have enough of you and enough drip for today

The guitar plays for me, estariba
Why does our life pass by so fast
I don't know about companies, so I won't buy you
A reason why you want to have fucking Louis Vi

(But still, I could afford a tan)
(I wanted to be blond, I wanted to be like, ooo again)

I wanted to be like one of them, always smoking and drinking
Not coming back home for days and nights, but today
Times have changed, I don't understand my lyrics
So how can you understand them

I'm a bit drunk, and I miss home a bit
I don't care much, and I'm a bit worried again
In my tap, fucking Johnny Walker flows
We won't talk in your state, see you later
(Push this solo)

Move, shot like in Mexico
You're trying to run away, I have you in my sights
I have you on my wallpaper and next to my gin
Sometimes I have enough of you and enough drip for today