Текст и перевод песни Olson - Fala Zmian

Fala Zmian

Wiatr zmian, panta rhei, wszystko przeminie z nową falą
Patrz na co zmieniła rzeczywistość się, to nie to samo

Wolny krok, a potem wyścig
Poligon zmienia się w pole bitwy
Papieros w popiół dla popielniczki
I tylko ty dalej do poprzedniczki

Chcesz, iść, masz przeszłość na ogonie
Wierząc ze pewne elementy są niezastąpione
I walczysz sercem bo ci serce mówi: walcz o swoje
Choć wiesz, ze czasami po prostu warto odejść

Potrzebuje stary stopu
Tutaj gdzie czas i spokój to najlepsze antidotum
Nie mam autorytetów - to podobno przypal, wstyd
Bo nienawidzę słuchać, gdy ktoś mówi mi jak żyć

Nadchodzi nowa fala zmian
Moje jutro jest dalej niepewne
Znam klatki tak jak Faraday
Idę w dym a co będzie to będzie
Nadchodzi nowa fala zmian
Moje jutro jest dalej niepewne
Znam klatki tak jak Faraday
Idę w dym a co będzie to będzie

Jestem wypruty już prawie z emocji
Czuje niewiele mimo silnych bodźców
To z ignorancji czy z braku endorfin
Stanąłem nagle nie czując nic w środku

Chciałem cos zmienić, ale bezskutecznie
Gubiłem i zmieniałem cel
Działania bez wyrazu zawsze będą złe
Musze nadać im znaczenie tak jak SJP

Co dzień, toczę twarda wojnę
Ciągle walcząc z wrogiem
To mój makro problem
Przez to łatwo bladsze
Tylko tracąc zdrowie
Więc oddam co mogę
Byle spać spokojnie

Co dzień, jebie astrologie
Nie chce kart o losie
Tylko brać co moje
I sięgać korone
Już nie dbać o forsę
Tylko spać spokojnie co dzień

Wstaje i upadam, to moje koło sukcesów i strat
Czasami z niczym tu wracam na start, wątpliwościami ile jestem wart
Co dzień, dziwie się czemu nie dziwi mnie nic
Bo albo za głupi jestem by zrozumieć, albo rozumiem wszystko

Nadchodzi nowa fala zmian
Moje jutro jest dalej niepewne
Znam klatki tak jak Faraday
Idę w dym a co będzie to będzie
Nadchodzi nowa fala zmian
Moje jutro jest dalej niepewne
Znam klatki tak jak Faraday
Idę w dym a co będzie to będzie

Wave of Changes

Wind of change, panta rhei, everything will pass with the new wave
Look at what reality has turned into, it's not the same any more

A slow step, then a race
The polygon turns into a battlefield
A cigarette turns into ashes for the ashtray
And only you go on to the previous one

You want to go, you have the past on your tail
Believing that certain elements are irreplaceable
And you fight with your heart because it tells you: fight for your own
Even though you know that sometimes it's simply worth letting go

Need an old hitchhiker
Here where time and peace are the best antidote
I have no authority figures - it's supposedly a burn, a shame
Because I hate being told how to live my life

A new wave of change is coming
My tomorrow is still uncertain
I know the cages like Faraday
I'm going up in smoke and whatever will be will be
A new wave of change is coming
My tomorrow is still uncertain
I know the cages like Faraday
I'm going up in smoke and whatever will be will be

I am almost depleted of emotions
I feel little despite strong stimuli
Is it from ignorance or lack of endorphins
I suddenly stopped feeling anything inside

I wanted to change something, but without success
I lost and changed my goal
Actions without expression will always be wrong
I have to give them meaning like the SJP

Every day, I fight a hard war
Constantly fighting the enemy
It's my macro problem
That's why I fade easier
Only losing health
So I will give what I can
Just to sleep peacefully

Every day, screw astrology
I don't want cards about fate
I only want to take what's mine
And reach for the crown
No longer care about money
Just sleep peacefully every day

I rise and fall, it's my circle of successes and losses
Sometimes I come back to the start with nothing, doubts about how much I'm worth
Every day, I wonder why nothing surprises me
Either I'm too stupid to understand, or I understand everything

A new wave of change is coming
My tomorrow is still uncertain
I know the cages like Faraday
I'm going up in smoke and whatever will be will be
A new wave of change is coming
My tomorrow is still uncertain
I know the cages like Faraday
I'm going up in smoke and whatever will be will be