Krew, Pot i Łzy (feat. Dwie Asie) - PIH перевод на немецкий

Krew, Pot i Łzy (feat. Dwie Asie)

Jeżeli jest dobro - to istnieje zło
Jeżeli jest światło - to istnieje mrok
Białystok - tu diabeł w oczy się śmieje
Beznadziejne miasto, które daje nadzieję

Popatrz temu światu w oczy
I że inaczej jest się zaklnij
Tu zbrodnia rośnie już w łonie matki
Harujesz? Próbujesz przeznaczenie zmienić?
Świat płacze z tobą więc posuniesz z łzami ziemi
Między palcami uciekła młodość już jej nie ma
Ideały zginęły gdzieś w samotnych marzeniach
Stoimy na rozstaju dróg, mamy ten sam problem
Nasz kraj nic nie daje a zabiera wolność, oddech
Patrząc przez negatyw nie zobaczysz pozytywu
Czy wyborem można nazwać jedyny wybór?
Szukasz wsparcia? Odpowiedź szybka, prosta -
To miasto o zamkniętych drzwiach i pustych oknach
Patrzysz w ekran - znów ktoś cię urabia
Prawdziwe kłamstwa i pseudo-matczyna postawa
Modli się o mannę żeby z nieba spadła
A kolejny dzień przykłada ci nóż do gardła
Zaczynasz marsz ale nie właściwą nogą
Żal rośnie rośnie karmi się sam sobą
Kierunek do piekła miał wyjść do nieba -
Nie ma przebacz krew i potok łez zalewa
Budujesz coś rękoma inni tratują nogami
Przemyśl - i tak pójdziemy wszyscy do tej samej ziemi
Mamy bezimienne twarze, bo tutaj człowiek
Zapominany szybciej jest niż jego nagrobek
Krew, pot i łzy, życia kilka faktów
Wszystko kręci się wokół osi strachu
Kokon oszust gdzie prawda jest jedna
Ta choroba to życie i jest dla nas śmiertelna
Wypalona planeta przeklętych ludzi - Ziemia
To koniec gdy chcesz powiedzieć jej do widzenia
Ciało młode by umierać, umysł za stary by żyć
Ciężkie przemyślenia, nie ma z czym się kryć

Nie wiem (nie wiem) co mam powiedzieć ci
Życie (życie) krew pot i łzy
Wytrzymasz bo wiele może wytrzymać
Zdany sam na siebie chłopaczyna
Nie wiem (nie wiem) co mam powiedzieć ci
Życie krew pot i łzy
Wytrzymasz bo wiele może wytrzymać
Zdany sam na siebie chłopaczyna

Rzeczywistość pożądane kobiety zniewala
Upadły duch bierze daninę od ich ciała
Ideał sięga bruku los butem traktuje
Kończą jak dzielnica zrujnowane skazane na zgubę
Zegar się nie zatrzymuje nigdy nie cofa
Czas - tyka do przodu ciągle domaga się ofiar
Życie powiesz? Życie to jest?
Dlatego picie może tu jest programowe
Kolejny syf zapalam, promień w mroku świeci
Rodzice nie powinni a grzebią własne dzieci
Młodzi giną, starzy trzymają się życia
Dom dla wielu tam gdzie serce, serca biją na ulicach
Nagłówki gazet krzyczą przez chwilę
Prawo strzela później pyta nie przyzna się do pomyłek
Policja ponad wszystkim jak boska ręka z ich strony
BCP [?] W reakcji przestępstwa

Nie wiem (nie wiem) co mam powiedzieć ci
Życie (życie) krew pot i łzy
Wytrzymasz bo wiele może wytrzymać
Zdany sam na siebie chłopaczyna
Nie wiem (nie wiem) co mam powiedzieć ci
Życie krew pot i łzy
Wytrzymasz bo wiele może wytrzymać
Zdany sam na siebie chłopaczyna

Aniele Boży stróżu mój
Zawsze przy mnie stój
Rano, wieczór, we dnie, w nocy
Bądź obok mnie - potrzebuję pomocy
Nie pozwól bym się poddał
Bo mam wszystkiego dosyć
Szukać pocieszenia u ludzi - daremny trud
Skąpstwo nie pozwala im otwierać ust
Fałszują melodię anielskiego chóru
Że pragną mostów, nie chcą budować murów
Potrzebuję ciepła, trzymaj mnie za rękę
Będę szedł ciemną doliną się nie zlęknę
Chcę w duszy czuć tylko spokój
Niech umysł uśpi mi nokturn
Złe myśli niech już odejdą
Pokój niech trwa całą wieczność
Póki co serce mam zatrute
A uśmiech na twarzy bardziej gorzki niż smutek

Nie wiem (nie wiem) co mam powiedzieć ci
Życie (życie) krew pot i łzy
Wytrzymasz bo wiele może wytrzymać
Zdany sam na siebie chłopaczyna
Nie wiem (nie wiem) co mam powiedzieć ci
Życie krew pot i łzy
Wytrzymasz bo wiele może wytrzymać
Zdany sam na siebie chłopaczyna

Blut, Schweiß und Tränen (feat. Dwie Asie)

Wenn es Gutes gibt - dann existiert auch das Böse
Wenn es Licht gibt - dann existiert die Dunkelheit
Białystok - hier lacht der Teufel dich an
Eine hoffnungslose Stadt, die doch Hoffnung schenkt

Schau dieser Welt in die Augen
Und schwöre, dass es anders ist
Hier wächst Verbrechen schon im Mutterleib
Schuftest du? Versuchst du das Schicksal zu ändern?
Die Welt weint mit dir, also beweg dich mit Tränen im Boden
Die Jugend ist zwischen den Fingern verronnen, sie ist weg
Ideale verloren in einsamen Träumen
Wir stehen am Scheideweg, haben dasselbe Problem
Unser Land gibt nichts, nimmt aber Freiheit, Atem
Durch das Negativ siehst du kein Positiv
Kann man Wahl nennen, wenn es nur eine Option gibt?
Suchst du Hilfe? Antwort kurz, einfach -
Diese Stadt hat verschlossene Türen und leere Fenster
Du starrst auf den Bildschirm - wieder manipuliert dich jemand
Echte Lügen und pseudo-mütterliche Haltung
Betet um Manna, das vom Himmel fällt
Während der nächste Tag dir das Messer an die Kehle setzt
Du beginnst zu marschieren, aber mit dem falschen Fuß
Der Groll wächst, nährt sich von sich selbst
Die Richtung zur Hölle sollte zum Himmel führen -
Kein Verzeihen, Blut und ein Strom aus Tränen überflutet
Du baust etwas mit Händen, andere zertreten es mit Füßen
Denk nach - wir gehen alle in dieselbe Erde
Wir haben namenlose Gesichter, denn hier wird ein Mensch
Schneller vergessen als sein Grabstein
Blut, Schweiß und Tränen, ein paar Fakten des Lebens
Alles dreht sich um die Achse der Angst
Kokon der Täuschung, wo die Wahrheit eine ist
Diese Krankheit ist das Leben und es ist für uns tödlich
Ein ausgebrannte Planet verfluchter Menschen - die Erde
Es ist das Ende, wenn du ihr Lebewohl sagen willst
Ein junger Körper zum Sterben, ein Geist zu alt zum Leben
Schwere Gedanken, nichts mehr zu verbergen

Ich weiß nicht (ich weiß nicht), was ich dir sagen soll
Leben (Leben) Blut, Schweiß und Tränen
Du hältst durch, denn vieles kann man aushalten
Ein kleiner Junge, auf sich allein gestellt
Ich weiß nicht (ich weiß nicht), was ich dir sagen soll
Leben Blut, Schweiß und Tränen
Du hältst durch, denn vieles kann man aushalten
Ein kleiner Junge, auf sich allein gestellt

Realität bezwingt begehrte Frauen
Ein gefallener Geist nimmt Tribut von ihrem Körper
Ideal erreicht den Boden, das Schicksal tritt es mit Füßen
Sie enden wie ein Viertel, zerstört, dem Untergang geweiht
Die Uhr hält nie an, sie geht nie zurück
Zeit - tickt vorwärts, verlangt immer Opfer
Das Leben sagst du? Das Leben ist?
Darum ist Trinken hier vielleicht programmatisch
Ein weiterer Joint, ein Lichtstrahl in der Dunkelheit
Eltern sollten nicht, doch begraben ihre eigenen Kinder
Junge sterben, Alte halten sich am Leben fest
Für viele ist das Zuhause dort, wo Herzen auf der Straße schlagen
Schlagzeilen schreien für einen Moment
Das Gesetz schießt erst, fragt später, gibt Fehler nicht zu
Polizei über allem wie eine göttliche Hand von ihnen
BCP [?] In der Reaktion auf Straftaten

Ich weiß nicht (ich weiß nicht), was ich dir sagen soll
Leben (Leben) Blut, Schweiß und Tränen
Du hältst durch, denn vieles kann man aushalten
Ein kleiner Junge, auf sich allein gestellt
Ich weiß nicht (ich weiß nicht), was ich dir sagen soll
Leben Blut, Schweiß und Tränen
Du hältst durch, denn vieles kann man aushalten
Ein kleiner Junge, auf sich allein gestellt

Engel Gottes, mein Beschützer
Steh immer bei mir
Morgens, abends, tags, nachts
Sei an meiner Seite - ich brauche Hilfe
Lass mich nicht aufgeben
Denn ich habe alles satt
Trost bei Menschen suchen - vergebliche Mühe
Geiz lässt sie nicht den Mund öffnen
Sie fälschen die Melodie des Engelschors
Dass sie Brücken wollen, keine Mauern bauen
Ich brauche Wärme, halt meine Hand
Ich gehe durchs dunkle Tal und habe keine Angst
Ich will nur Frieden in der Seele spüren
Lass mein Geist vom Nocturne eingelullt werden
Böse Gedanken sollen gehen
Frieden soll für die Ewigkeit bleiben
Mein Herz ist noch vergiftet
Und das Lächeln im Gesicht bitterer als Trauer

Ich weiß nicht (ich weiß nicht), was ich dir sagen soll
Leben (Leben) Blut, Schweiß und Tränen
Du hältst durch, denn vieles kann man aushalten
Ein kleiner Junge, на sich allein gestellt
Ich weiß nicht (ich weiß nicht), was ich dir sagen soll
Leben Blut, Schweiß und Tränen
Du hältst durch, denn vieles kann man aushalten
Ein kleiner Junge, auf sich allein gestellt