Widnokrąg - PRO8L3M перевод на немецкий

Widnokrąg

Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę

Dziś mocny jutro cię obezwładni
Po setę wstąpił, kiedy biegł do poradni
Pierwszego dnia kupowali, drugiego kradli
Pierwszego ojebali, nic prostrzego, drugiego napadli
Sytuacje są emocjonalne, ziomki zawsze za swój los odpowiedzialne
Czorty całą noc lojalne, baby się ratują psalmem
Jęki ledwo słyszalne, chamom niosą drinki pod palmę, o
Za dużo win, więc giń, ej
Detonacja, cały ten split jest w kit, kurwa
Dekoracja, miałes tam iść ty
Milcz, to prowokacja - nie pierwszy
Nie ostatni wybacz mi, dziś rządzi silniejszego racja
Nie kasuje numerów do zmarłych mord
By przypadkiem wpadać na ich ksywy i składać dla nich hołd
Deszcz wali o chodnik, myślę czasem o karze
Częściej zdarza mi się o zbrodni

Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę
Trochę pomarańczy gorzkich, bo są wykwintne
Lodu dwie kostki schłodź mi to odrobinkę
Jebać czy z rozkmin czy przez pomyłkę
Chuj mnie kto z kim, wchodzę all-in w pojedynkę

Wczoraj swego losu byłem panem
Jutro ma na moje plany wyjebane
Miałem wyjść, ale drzwi przymurowane
Mieliśmy gryźć jak lwy na Animal Planet
Myśli obłońkańcze, plany, mordo, zobaczę
Jak, kurwa, jutro umrzeć mam to dziś se choć potańczę
Na bombach ambulanse, wczoraj wszystko tańsze
Wczoraj byłem cwany, jutro było cwańsze, joł
Patrz się, to ci pokażę - chuj z moich marzeń
W gorszego siebie się przepotwarzę
Ambicja trysk jak krew z obrażeń
Nie wiem czy mi powinno być wstyd za nas
Czy się bić za nas, czy zamiast zmienić liść na granat

Jebany widnokrąg
Się ściemnia jak fotochrom
Słodko-gorzko
Odcieło prąd to żeś się odcknął

Horizont

Ein paar bittere Orangen, denn sie sind exquisit
Zwei Eiswürfel, kühl es für mich ein bisschen
Scheiß drauf, ob mit Verstand oder aus Versehen
Mir egal wer mit wem, ich gehe all-in alleine
Ein paar bittere Orangen, denn sie sind exquisit
Zwei Eiswürfel, kühl es für mich ein bisschen
Scheiß drauf, ob mit Verstand oder aus Versehen
Mir egal wer mit wem, ich gehe all-in alleine

Heute stark, morgen macht er dich kampfunfähig
Holte sich noch 'ne Flasche, als er zur Beratung rannte
Am ersten Tag kauften sie, am zweiten stahlen sie
Am ersten abgezockt, nichts einfacher, am zweiten überfallen
Situationen sind emotional, Brüder immer verantwortlich für ihr Schicksal
Teufel die ganze Nacht loyal, Frauen retten sich mit Psalmen
Stöhnen kaum hörbar, Bauern bringen Getränke unter Palmen, oh
Zu viel Wein, also stirb, ey
Detonation, der ganze Split ist scheiße, verdammt
Dekoration, du hättest hingehen sollen
Schweig, das ist Provokation - nicht der erste
Nicht der letzte, vergib mir, heute regiert das Recht des Stärkeren
Ich speichere keine Nummern von Toten, Alter
Damit ich nicht zufällig auf ihre Namen stoße und ihnen huldige
Regen prasselt auf den Bürgersteig, ich denke manchmal an Strafe
Öfter kommt es vor, dass ich an Verbrechen denke

Ein paar bittere Orangen, denn sie sind exquisit
Zwei Eiswürfel, kühl es für mich ein bisschen
Scheiß drauf, ob mit Verstand oder aus Versehen
Mir egal wer mit wem, ich gehe all-in alleine
Ein paar bittere Orangen, denn sie sind exquisit
Zwei Eiswürfel, kühl es für mich ein bisschen
Scheiß drauf, ob mit Verstand oder aus Versehen
Mir egal wer mit wem, ich gehe all-in alleine

Gestern war ich Herr meines Schicksals
Morgen scheißt auf meine Pläne
Wollte rausgehen, aber die Tür ist zugemauert
Wir sollten beißen wie Löwen auf Animal Planet
Betrügerische Gedanken, Pläne, Alter, ich werde sehen
Wie, verdammt, wenn ich morgen sterbe, tanze ich heute wenigstens
Auf Bomben Krankenwagen, gestern alles billiger
Gestern war ich schlau, morgen war ich schlauer, jo
Schau zu, ich zeig dir - Schwanz aus meinen Träumen
Ich verwandle mich in eine schlechtere Version
Ambition spritzt wie Blut aus Wunden
Ich weiß nicht, ob ich mich für uns schämen sollte
Ob ich für uns kämpfen soll oder stattdessen Blatt gegen Granate tauschen

Verfluchter Horizont
Dunkel wie ein Fotochrom
Bittersüß
Strom ausgefallen, dann bist du abgeschaltet