Текст и перевод песни PRO8L3M - Pirelli

Pirelli

Deszcz pachnie jak zbrodnie, z krwią spływa na bark
Podkładam ogień i rzygam na plan
Jestem swym wrogiem nie chyba - na bank
Rozmawiam z Bogiem, więc się przyda nam slang
Pieczęć stawia sygnet
A one bezwstydnie drą pizdę, gdy robię sobie krzywdę
Zaczynam sztywnieć, nie tylko inne
Miały być kurwa przeciwne, ja jestem tym filmem

Wchodzę jak krzyż stoi
Rozbieram się do naga, choć to nie przystoi
Mordo to nie wbrew woli
Z tłumu pada - przybij się zamiast pierdolić

Dzikie zwierzęta na paradzie w cyrku
Co dalej robić postanowimy na naradzie w Szczyrku
Trucizna polana, mam szklankę po brzeg
Na razie po łyku mam patent na śmierć
Wsiadam, palę szluga i palę wehikuł
Ojebałem bank potrzebnych, ale dla plików
Obrazki maluję, są pełne pruderii
Na ścianie trupy jak kalendarz Pirelli

Zatrzymuję z piskiem, bo biorę te wszystkie kobiety na stopa
Patrole gubimy tych leszczy na hopach
Wypadasz jak pierdolnięty na kopach
Ja walę boka, walę ubota, mata, seta jest sam w trzech krokach
Okręty w dokach, towar w owocach skitrany jak Francuzi w okopach
Dzwoni koleżka, odbieram Blackberry, kurwy przysłali mi jednak papiery
Odpalam muzę, wkładając w to berry, opony piszczą jak Mariah Carey
Ostrzegałem raz, dwa, trzy, cztery
Nie łykaj nawet kiedy jestem szczery
Dawaj na wyspę, więc mordo na ferry, tej furze już nie pomogą polery
Nie ma kamery, to będą afery, ciśniemy jak w continentalach aftery
Brak hajsu, to składaj markery, zrobię se darmowe na ścianach bannery
Tej mówię "hi" jej mówię "bye" i razem lecimy na darmowy haj
Zatrzymuję czas, gdy obok palmowy gaj

Na jednej z planet układu słonecznego (układu słonecznego...)
Na jednej z planet układu słonecznego
Siedzę z koleżką kopcę bata grubego
Co z tego, że nie jeden widzi w tym coś złego?
Rada, "Masz swoje życie - odpierdol się od naszego"
(Masz swoje życie - odpierdol się od naszego)

Pirelli

Rain smells like a crime, flows down my back with blood
I set fire and vomit on the plan
I'm my enemy, not maybe – for sure
I'm talking to God, so slang comes in handy
Signet makes a seal
And they shamelessly tear their pussies when I hurt myself
I'm starting to stand stiffly, don't just other ones
They were supposed to be fucking opposed, I'm that movie

I enter like a cross
I undress, though it's not proper
Dude, it's not against my will
Someone from the crowd says - high five instead of fucking

Wild animals on parade in a circus
What to do next we'll decide at a conference in Szczyrk
Poison spilled, I have a glass to the brim
For now after one sip I have a patent for death
I get in, light a cigarette and burn the vehicle
I robbed a bank of necessity, but for files
I paint pictures, they're full of prudery
Corpses on the wall like a Pirelli calendar

I stop with a screech, because I'm taking all these women hitchhiking
We lose patrolmen, these suckers on hops
You look like an asshole on cops
I'm hitting the side, kicking a boka, mat, set, three in one step
Ships in docks, goods in fruit smuggled like Frenchmen in trenches
A friend calls, I answer Blackberry, the bitches sent me papers, though
I turn on the music, putting a berry in it, tires squeal like Mariah Carey
I warned you once, twice, three, four times
Don't swallow, even when I'm sincere
Let's go to the island, my lady, so on the ferry, this car can't be fixed with polishes
No camera, there'll be scandals, we're pushing like afterparties in Continentals
No cash, so make markers, I'll do myself some free banners on the walls
I say "hi" to this one, "bye" to her, and we fly together for free high
I stop time, when there's a palm tree grove nearby

On one of the planets of the solar system (solar system...)
On one of the planets of the solar system
I'm sitting with a friend and smoking some thick reefer
What if someone sees something wrong in it?
Advice, "You have your own life - leave ours alone"
(You have your own life - leave ours alone)