Текст и перевод песни Paluch, Bilon & Peja - To Nie Życie Zmienia Nas feat. Peja & Bilon

To Nie Życie Zmienia Nas feat. Peja & Bilon

Nauczony dbać o swoje, każdy dzień traktuję serio
Dziś Paluch głowa rodziny, a nie pierdolony playboy
Nie mam czasu na rozkminy, czy ten typ jest szczery ze mną
I przyznam szkoda mi śliny, byś się poznał z moją flegmą
Ilu ich było? Ilu czeka wciąż za rogiem
Mają mentalność zgniłą, każdy chętnie źle podpowie
Dziś niewielu ludziom ufam, rośnie zakłamania stopień
Kopią kiedy człowiek upadł i kiedy chce się podnieść
Od kiedy pamiętam, wiem to, ciężka praca daje efekt
Nauka i obserwacja jak coś, robić to na perfect
Zmiany bez pośpiechu, zgodnie z planem, konkretne
Potrafię zaskoczyć życie, biorę z niego co najlepsze
Choć pomysły miało wredne, jestem niewygodnym graczem
Zawsze do celu biegnę własnym wytyczonym szlakiem
Pokusom stawiam opór, jestem swego pecha katem
Chuj w ryj fałszywym kumplom - to mój na życie patent
To nie życie zmienia nas to my wprowadzamy zmianę
Nikt nie da lepszych kart, mamy jedno rozdanie
Ci, co uczą z dupy prawd, później okupują bramę
My nie liczymy na fart, my wiemy, co jest grane
To nie życie zmienia nas to my wprowadzamy zmianę
Nikt nie da lepszych kart, mamy jedno rozdanie
Ci, co uczą z dupy prawd, później okupują bramę
My nie liczymy na fart, my wiemy, co jest grane
W kontaktach międzyludzkich ja mam doświadczenie spore
Nie spróbuję zaprzyjaźnić się z wrogiem, bo to jest chore
Odpulam pseudo kumpli, opluwam, takie życie
Choć pozostał po nich ślad w formie pozdrowień na płycie
Niech jeden powie, że chodzę wkurwiony
Zaciskam szczęki jak śmiertelnie postrzelony
Jebnięty Barrett Jenkins
Za znajomość dzięki
Nie pamiętasz to przypomnę, dlaczego mamy tę kosę
Niczym Boston z Nowym Jorkiem
Uwierz, mi nie żal po stracie, czy dziewczyna, czy przyjaciel
Całe zło zapomnisz z czasem, rozbrat z chujowym tematem
Skupiam się bracie raczej na dojrzałej kmince
To żona, dziecko, dom, dobre mordy oczywiście
Praca, pasja zajebiście
Eliminuję fikcje
A to jak się prowadzę to z pewnością nie Twój biznes
Chociaż bardzo dobrze wiesz, że na drugie to mam progres
Życie zmieniłem na lepsze
Życie zmieniam według potrzeb
To nie życie zmienia nas to my wprowadzamy zmianę
Nikt nie da lepszych kart, mamy jedno rozdanie
Ci, co uczą z dupy prawd, później okupują bramę
My nie liczymy na fart, my wiemy, co jest grane
To nie życie zmienia nas to my wprowadzamy zmianę
Nikt nie da lepszych kart, mamy jedno rozdanie
Ci, co uczą z dupy prawd, później okupują bramę
My nie liczymy na fart, my wiemy, co jest grane
Bez zmian nie ma ewolucji, nie ma rewolucji
Dochodzi do destrukcji konstrukcji
Wstań! Mówią, że sam świata nie zmienisz
Bez zbędnych ceregieli chodzi, byś sam się zmienił
By na strychu był porządek to zaczynam od piwnicy
Działam, by z niczym nie zostać na ulicy
Znów dusza krzyczy, o lepsze jutro walczę
Dziś trzymam dyscyplinę, modeluję charakter
Myśli otwarte, ograniczenia niszczą
Sam tworzę, sam zmieniam, sam reguluję przyszłość
Bez konsekwencji nic to, lecz co tu jest najważniejsze
Pozostać niezmiennie człowiekiem, a nie sępem
Dogonić wiatry i zmienić świata losy
Być coraz lepszym i duszy słyszeć głosy
Żyć w zgodzie z prawdą, budować doświadczenia
Nektar zwycięstwa z pucharu poświęcenia
To nie życie zmienia nas to my wprowadzamy zmianę
Nikt nie da lepszych kart, mamy jedno rozdanie
Ci, co uczą z dupy prawd, później okupują bramę
My nie liczymy na fart, my wiemy, co jest grane
To nie życie zmienia nas to my wprowadzamy zmianę
Nikt nie da lepszych kart, mamy jedno rozdanie
Ci, co uczą z dupy prawd, później okupują bramę
My nie liczymy na fart, my wiemy, co jest grane

This Ain't Life Changing Us feat. Peja & Bilon

Learned to take care of my own, I treat each day seriously
Today Paluch is the head of the family, not a damn playboy
I don't have time to ponder if this guy is sincere with me
And I'll admit I'm wasting my spit, letting you meet my phlegm
How many of them were there? How many are still waiting around the corner
They have a rotten mentality, each one eager to whisper evil
Today I trust few people, the degree of deception is growing
They kick when a man falls and when he wants to get up
Ever since I can remember, I know this, hard work gives results
Learning and observing how to do something perfectly
Changes without haste, according to the plan, concrete
I can surprise life, I take the best from it
Although it had wicked ideas, I'm an uncomfortable player
I always run towards the goal on my own designated path
I resist temptations, I am the executioner of my own bad luck
Fuck you to fake friends - this is my patent on life
It's not life that changes us, it's us who make the change
Nobody will give us better cards, we have one hand
Those who teach bullshit truths later occupy the gate
We don't count on luck, we know what's going on
It's not life that changes us, it's us who make the change
Nobody will give us better cards, we have one hand
Those who teach bullshit truths later occupy the gate
We don't count on luck, we know what's going on
In interpersonal contacts, I have considerable experience
I won't try to befriend an enemy, because that's sick
I dust off pseudo-friends, I spit on them, that's life
Although a trace of them remains in the form of greetings on the record
Let someone say I walk around pissed off
I clench my jaws like I've been fatally shot
Fucking Barrett Jenkins
Thanks for knowing
If you don't remember, I'll remind you why we have this scythe
Like Boston and New York
Believe me, I don't regret losing, whether it's a girl or a friend
You'll forget all the evil with time, a break-up with a shitty topic
I focus rather on mature thinking, brother
It's wife, child, home, good faces of course
Work, passion, fucking awesome
I eliminate fictions
And the way I conduct myself is definitely not your business
Although you know very well that I have progress for the second one
I changed my life for the better
I change my life according to my needs
It's not life that changes us, it's us who make the change
Nobody will give us better cards, we have one hand
Those who teach bullshit truths later occupy the gate
We don't count on luck, we know what's going on
It's not life that changes us, it's us who make the change
Nobody will give us better cards, we have one hand
Those who teach bullshit truths later occupy the gate
We don't count on luck, we know what's going on
Without changes there is no evolution, there is no revolution
It comes to the destruction of the structure
Get up! They say you won't change the world alone
Without unnecessary ceremonies, it's about changing yourself
To have order in the attic, I start from the basement
I act to be left with nothing on the street
Again the soul screams, I fight for a better tomorrow
Today I keep discipline, I shape my character
Open thoughts, limitations destroy
I create myself, I change myself, I regulate the future
Without consequences, it's nothing, but what's most important here
To remain invariably human, not a vulture
Catch up with the winds and change the fate of the world
To be better and better and hear the voices of the soul
Live in accordance with the truth, build experience
The nectar of victory from the cup of sacrifice
It's not life that changes us, it's us who make the change
Nobody will give us better cards, we have one hand
Those who teach bullshit truths later occupy the gate
We don't count on luck, we know what's going on
It's not life that changes us, it's us who make the change
Nobody will give us better cards, we have one hand
Those who teach bullshit truths later occupy the gate
We don't count on luck, we know what's going on