Текст и перевод песни Pelson - Sen Na Jawie

Sen Na Jawie

Magnet na podwórku, ekipa, koszule w kratę
Mój kumpel Przemek często miał wolną chatę
W MTV o rapie opowiadał Fat Freddy
Wiedziałem, że tak będzie, że ja też coś kiedyś
Pamiętam dzień - usłyszałem House of Pain
To jakby Everlast powiedział - masz tu tlen
Pierwszy raz poczułem, że słowa mają moc
I miałem piękny sen, choć nie spałem całą noc
Światła na scenie pulsowały na werbel
Wejdę, zbiję piątki z pierwszym rzędem
Znasz tamte adrenalina gotuje się w żyłach
I cały świat Ci mówi, że to jest tylko twoja chwila
Paliłem joint'y z Mobb Deep i z Alchemistem
Z Dilated Peoples mieliśmy wspólny występ
Byłem u Premiera w studio - nie w kancelarii
Możesz spełniać swoje sny - tylko weź się ogarnij!

To jest mój sen na jawie
To jest mój tlen w Warszawie
Wciąż jestem świeży
Jak pierwszy Jam w Warszawie
Ty hejterku nie miej złudzeń
Ja tak prędko się z niego nie wybudzę

I tak płyną wolne retrospekcje
A ja ciągle kocham tu być
Gdy obdarzam kolejny bit tekstem
To jest coś, co pozwala mi żyć
Wyświetlamy dla Was te projekcje
Ty zobacz jak się spełnia sny
To jest mój świat, moje życie, mój respekt
W tym zostanę do końca dni!

Cały wolny czas inwestuję w wolne słowa
Nowe treści ubieram w nową formę - zobacz!
Jestem dowodem - nie trzeba robić z siebie idioty
By w pokoju na ścianie powiesić kilka płyt złotych
Robię swoje, próbuję się odnaleźć
Tu, gdzie dobre wrażenie liczy się bardziej niż talent
Tu, gdzie każdy jest czyjąś twarzą, tylko nie swoją
Jestem w branży długo, czasem trudno to pojąć
To jest mój sen na jawie, oto jestem
Za tych parę linijek chcę tylko dostać Twój respekt
Bo wkładam w nie zdrowie, czas i serce
Od pierwszej na kartce do ostatniej na koncercie
Wiem jak zacząłem, ale nie wiem jak skończę
Czy pod sceną będzie osób sto, czy dwa tysiące?
Gram koncert, w życiu bywa różnie - jasne
Ale prędzej, czy później przybiję pięć z Everlastem!

I tak płyną wolne retrospekcje
A ja ciągle kocham tu być
Gdy obdarzam kolejny bit tekstem
To jest coś, co pozwala mi żyć
Wyświetlamy dla Was te projekcje
Ty zobacz jak się spełnia sny
To jest mój świat, moje życie, mój respekt
W tym zostanę do końca dni!

Milion powodów do dumy, oczy szeroko otwarte
Zanim porwałem tłumy, porwałem milion kartek
Teraz mam więcej stylu, niż podwórka bólu
Dostanę hałas większy niż czwórka z Liverpool'u
Od nagrywek w garażu do największych festiwali
Piętnaście lat starszy, mój rap wciąż jest na fali
Ciągle ktoś pyta - czym dla ciebie jest muzyka?
Rap to pół mojego życia, drugie pół odsypiam!

A Dream Come True

A magnet in the backyard, crew, plaid shirts
My buddy Przemek often had a free house
On MTV, Fat Freddy talked about rap
I knew that this is how it would be, that one day I too would
I remember the day I heard House of Pain
It was like Everlast was saying - here's some oxygen
For the first time I felt that words had power
And I had a beautiful dream, though I hadn't slept all night
The stage lights were pulsating on the snare drum
I'll go on, I'll high-five the front row
You know, the adrenaline cooks in your veins
And the whole world tells you that this is your moment
I smoked joints with Mobb Deep and Alchemist
I had a joint show with Dilated Peoples
I was at Premier's studio - not the office
You can fulfill your dreams - just get organized!

This is my dream come true
This is my oxygen in Warsaw
I'm still fresh
Like the first Jam in Warsaw
You hater, don't get your hopes up
I won't be waking up from it anytime soon

And so the slow flashbacks flow
And I still love being here
When I bestow another beat with lyrics
It's something that allows me to live
We display these projections for you
You see how dreams come true
This is my world, my life, my respect
And I'll be in it until the end of my days!

All my free time I invest in free words
I clothe new content in new form - behold!
I am proof that you don't have to make an idiot of yourself
To have a few gold records hanging on the wall
I do my thing, I try to find myself
Here, where a good impression counts for more than talent
Here, where everyone is someone else's face, but not their own
I've been in the business for a long time, sometimes it's hard to grasp
This is my dream come true, here I am
For these few lines I just want to get your respect
Because I put my health, time, and heart into them
From the first one on the page to the last one at the concert
I know how I started, but I don't know how I'll end
Will it be a hundred people under the stage, or two thousand?
I'm playing a concert, life can be different - that's clear
But sooner or later I'll high-five Everlast!

And so the slow flashbacks flow
And I still love being here
When I bestow another beat with lyrics
It's something that allows me to live
We display these projections for you
You see how dreams come true
This is my world, my life, my respect
And I'll be in it until the end of my days!

A million reasons to be proud, eyes wide open
Before I carried away the crowd, I carried away a million pages
Now I have more style than the pain of the backyard
I'll get a bigger noise than the four from Liverpool
From garage recordings to the biggest festivals
Fifteen years older, my rap is still on the wave
Someone always asks me - what is music to you?
Rap is half my life, I sleep off the other half!