Текст и перевод песни Polska Wersja feat. Małach & Rufuz - Lepiej To Zostaw

Lepiej To Zostaw

Jeśli czujesz, że coś Ci zabiera tlen
Lepiej to zostaw, lepiej to zostaw
Jeśli widzisz, że realne nie jest snem
Bierz to co los da, bierz to co los da

Ty weź to zostaw, co Ci wadzi, szkodzi
Poznałeś ludzi już przecież i co Cię studzi teraz?
Ze snu Cię to budzi, nie godzi mi się z tym zgodzić
Choć mam tu paru takich co za nich dałbym się pobić
Nie wiesz co robić, ze swoim własnym życiem?
Chciałbyś odetchnąć, poczuć swego serca bicie
Albo narodzić na nowo, wreszcie być sobą
Bo póki co to jak pies tu gonisz ogon

To nie zabobon, że głową obrazy tworzysz
Które potem w rzeczywistość zmieniają się na Twą korzyść
By tego dożyć musisz uparcie dążyć
Dobrze wiesz gdzie człowieku, więc zostaw te brudy w ścieku
W świecie bez reguł to szczegół zagrać nieczysto
Ale Ty bądź ponad to, olej to wszystko
Lepiej to zostaw, jeśli coś nie jest snem
A jest realne, bierz co los da, też w tym jestem!

Jeśli czujesz, że coś Ci zabiera tlen (Polska wersja)
Lepiej to zostaw, lepiej to zostaw
Jeśli widzisz, że realne nie jest snem
Bierz to co los da, bierz to co los da

Tylko patrzysz na zenit i bez zmiany rany
W tyle, marzenia, plany, w jednej chwili cały świat jest mały
Tylko powiedz jak żyć, powiedz jak mam to zrobić
By dobyć to i zdobyć co trzeba
Jak MRPW, według reguł, z dala od brzegu
Kiedyś umiałem tylko pisać, dziś mam wszystko przez to
Do dziś nic nie przeszło, wiesz co daje tutaj tlen, jak mam sen?
Nieraz groźba, wstaje rano

Patrze co Nam los da, bo nie ma nic od tak
Już od dawna wiem, że prawda tylko może tutaj przetrwać
Jak podwórka na dawnych gettach
Teraz rap, lek na głośnikach, nie tandeta
Przez osiedla, słowa na werblach
Zrobić coś, się pojednać, albo pierdolić to, się pożegnać
Przestań, za mały jest ten świat
Otwórz okno, by marzeniom dać się dotknąć

Powoli, zastanawiasz się czemu tak, co Cię boli
A jeśli coś jest, co to jest, w jakiej roli?
Czy to jakiś stres, czy to wkręta
Zostaw, bo dzień jutrzejszy, to już nie ten sam
Zostaw przejścia znane już Twoim wrogom
Na Twoich ścieżkach, oni już nic nie mogą
Stosy marzeń płoną, bo są za słabi
Chcieli, ale nie mogą tego zostawić

Czasem naprawić jest trochę za późno
Lepiej to zostaw teraz, dziś nie jutro
Nerwy na wodzy trzymać, o swoje krótko
Nie wykorzystać swojej szansy musi być smutno
Zabierasz tlen mi, zostaw daj mi spokój
Zdejmujesz łańcuch, lepiej, jesteś w szoku
I ja zostawiam to za sobą i żegnam
I niech jak dobry rap to lata po osiedlach!

Jeśli czujesz, że coś Ci zabiera tlen (to, to)
Lepiej to zostaw, lepiej to zostaw
Jeśli widzisz, że realne nie jest snem
Bierz to co los da, bierz to co los da

Czy to światło księżyca, słońca blask na ulicach
Chęć życia widać tak samo w naszych źrenicach
To normalne jest, wdychając powietrze
Wydychasz w przestrzeń zmartwienia i presje
To właśnie przez nie, to zapamiętaj
Hajs? złe podejście, na szyi pętla
A ja wolę tonąć w dźwiękach, niż w procentach
I widzieć ścianę w srebrach, nie w siódemkach

Ja wole kochać bliskich, wie to ma kobieta
Nie dziwki egoistki, wszystkich mające za peta
Z nimi podróż daremna i wizja ślepa, wyjścia z piekła
Coś jest nie tak, gdy wyjściem jest mefa
Lepiej to zostaw, pytanie sobie postaw
Czy warto tonąć wciąż tam w nowych troskach
To sprawa prosta, jednak wiele zmienia
Weź to zostaw, powodzenia!

Jeśli czujesz, że coś Ci zabiera tlen (to, to)
Lepiej to zostaw, lepiej to zostaw
Jeśli widzisz, że realne nie jest snem
Bierz to co los da, bierz to co los da

Better Leave It

If you feel that something is taking your breath away
Better leave it, better leave it
If you see that real is not a dream
Take what fate gives, take what fate gives

You leave it, what bothers you, harms you
You've met people, you know, and what chills you now?
It wakes you up from your sleep, I can't agree with that
Although I have a couple of these here that I would fight for
Don't know what to do with your own life?
Would you like to take a breath, feel your heart beating
Or be born again, finally be yourself
Because for now it's like a dog chasing its tail

It's not superstition that you create images with your head
Which then turn into reality for your benefit
To achieve this, you must persistently strive
You know well where man, so leave this dirt in the drain
In a world without rules, it's a detail to play unclean
But you be above it, screw it all
Better leave it if something is not a dream
And it's real, take what fate gives, I'm in too!

If you feel that something is taking your breath away (Polish version)
Better leave it, better leave it
If you see that real is not a dream
Take what fate gives, take what fate gives

You just look at the zenith and without changing wounds
In so much, dreams, plans, in a moment the whole world is small
Just tell me how to live, tell me how to do it
To get it and get what you need
Like MRPW, according to the rules, away from the shore
I used to only be able to write, today I have everything through that
Nothing has passed until today, you know what gives oxygen here, how do I have a dream?
Many times a threat, I wake up in the morning

I look at what fate gives us, because there is nothing just like that
I have known for a long time that only the truth can survive here
Like backyards in old ghettos
Now rap, cure on the speakers, not junk
Through housing estates, words on snare drums
Do something, make up, or screw it, say goodbye
Stop, this world is too small
Open the window to let your dreams touch you

Slowly, you wonder why this is so, what hurts you
And if there is something, what is it, in what role?
Is it some kind of stress, is it a screw
Leave it, because tomorrow is not the same
Leave the passages already known to your enemies
On your paths, they can no longer do anything
Piles of dreams are burning because they are too weak
They wanted to, but they can't leave it

Sometimes it's a little too late to fix
Better leave it now, today not tomorrow
Keep your nerves in check, briefly about your own
Not taking your chance must be sad
You're taking my oxygen, leave me alone
You take off the chain, better, you are in shock
And I leave it behind and say goodbye
And let this good rap fly over the estates!

If you feel something is taking your breath away (that, that)
Better leave it, better leave it
If you see that real is not a dream
Take what fate gives, take what fate gives

Is it the moonlight, the sunshine on the streets
The will to live can be seen in our pupils
It is normal, breathing in the air
You exhale worries and pressures into space
It is because of them, remember that
Money? wrong approach, noose around the neck
And I prefer to drown in sounds than in percentages
And see the wall in silver, not sevens

I prefer to love loved ones, my woman knows it
Not selfish whores, everyone has a pet
Traveling with them is futile and the vision is blind, the way out of hell
Something is wrong when the way out is mefa
Better leave it, ask yourself a question
Is it worth drowning in new worries over and over again
It's a simple matter, but it changes a lot
Take it and leave it, good luck!

If you feel something is taking your breath away (that, that)
Better leave it, better leave it
If you see that real is not a dream
Take what fate gives, take what fate gives