Текст и перевод песни Positiv - Fire in Dub

Fire in Dub

Nie kumam, mordy
NieKumam
Żabson, ou, ou, ouu

Gram w to, bo mam o co grać
Trwam, bo wierzę w rap
Po co w miejsu stać? Już można gnać
Do biegu start, run, ziomek, run

Nie liczę dni i lat, wylanej krwi i ran
Z nieba sypie, jak w zimie śnieg, złoty pył z gwiazd
Zatańcz ze mną w nim, a księżyca blask
Oświetli parkiet nam I lampy aut podpalą świat
Pustkowia, Ty i ja, road 66 do gwiazd
Odpalamy staff i przeszywa nas uniesień hi-hat
Anioły biją piątkę nam i dadzą czego pragniesz
I już mnie nic nie zdziw dziś, chyba że wpadniesz z blantem
Wyścig do końca dni, pięty depczą postaci diable
Palę pakty, łączę fakty, w jedność jak w układankę
Gubię drogę, zbaczam codzień, wracam by po skałach brnąć na szczyt
Po sam koniec by przy wschodzie znowu zbadać trasę
A słyszę trzepot skrzydeł, na rekord idę, chcę wygrać życie
Wydając tyle, zamiast ten etap znienawidzieć
Rozwinąć się i spełnić, jak jedno z życzeń
I po to idę, i po to idę, i po to idę

Te wszystkie grube ryby życzą mi wciąż "weź się potknij"
Wyprzedziłem już ich tyle razy, że to bieg przez płotki
Wchodzę w rap powoli, tak jak Robert Korzeniowski
Wolny start, body stance, czeka na mnie maratoński
Jeszcze na prędkości, blant w rapa spalę
Wiedz, że biegam tylko dla Jamajki # Asafa Powell
Podaj gibona dalej, leci sztafeta stale
Laski kochają bieganie, no bo podaję im pałę
I gdy zaczynam nawijanie tego tracka
Johny włącza nagrywanie i masz rekord świata
I żeby mnie zatrzymać to musiałbyś mnie złapać
Tym z mainstreamu już depczę po piętach
A wciąż dystans skracam

Nie chce uciec stąd, chociaż tu gdzie dom
Coraz trudniej o tę fortunę, bwoy (bwoy)
Jak startujesz z bloku, tak jak Usain Bolt
Musisz się przyłożyć, jak na super bowl
Czas nam ucieka, a flaszka tu czeka
Na gardłach się melanż zaciśnia jak pętla
Najlepsze chwile są niezapomniane
A zazwyczaj tu wcale ich nie pamiętam
Nie dość, że mi nigdy nie dosyć (dosyć)
Chyba że kiedy zabraknie nam floty
Jak masz z tym problem to zostaniesz sam z nim
Bo twoją dupę właśnie zabieram w troki
Coś jakbym grał w sapera, bo wszędzie bomba
Się nie przelewa, niech rap kwit ten odda
Flow tak niegrzeczne
Że prędzej czy póżniej mój label je wyśle do kąta
Myślę, że pora rozjebać bank
Wszystkie niepochlebne słowa olewam, a
To i tak sukces, bo tak mi powiewają
Że już mnie nawet nie ciśnie potrzeba
Jak wiesz o co biega to chcesz to rozjebać
I do czegoś zmierzasz tu z życiem na przekór
Mówili nie tędy droga
A teraz we wszystkich numerach tu idę na przebój
Widzę jak wielu pierdoli, że zrobi to lepiej
To wjazd na ambicje raperów
Gdy ciągle czekają na sygnał do startu
Ja ciągle celuje ku niebu, bang

Fire in Dub

I don't understand, my man
NieKumam
Żabson, ooh, ooh, ooh

I am playing, because there's something at stake
I am here, because I believe in rap
Why stand still? We can already run
Start running, man, run

I don't count the days and years, blood and wounds
From the sky it pours, like winter snow, golden dust of stars
Dance with me in it, and the moonlight
Will light up the dance floor for us and the lights of the cars will set the world on fire
Wastelands, you and me, road 66 to the stars
We smoke staff, and the hi-hat fills us with elation
Angels high five us and will give us what you desire
And nothing surprises me anymore, except if you come with a blunt
A race to the end of days, devils are stepping on our heels
I burn pacts, connect facts, into one like a puzzle
I lose my way, I stray every day, I come back to climb the rocks to the top
All the way to the sunrise to explore the route again
And I hear the flutter of wings, I go for a record, I want to win life
Spending so much, instead of hating this phase
To develop and fulfill, like one of the wishes
And that's what I'm going for, and that's what I'm going for, and that's what I'm going for

All those fat cats keep wishing me to "take a fall"
I have already overtaken them so many times, that it's a hurdle race
I enter rap slowly, like Robert Korzeniowski
Slow start, body stance, a marathon awaits me
Still at speed, I'll smoke a blunt in the rap
Know that I'm running only for Jamaica # Asafa Powell
Pass the gibbon on, the relay is always running
Girls love running, because I pass them the baton
And when I start rapping this track
Johny turns on the recording, and you have a world record
And to stop me, you'd have to catch me
I'm already on the heels of the mainstream
And I'm still shortening the distance

I don't want to run away from here, although it's home
It's getting harder to make that fortune, bwoy (bwoy)
When you start from the block, like Usain Bolt
You have to put in the effort, like in the super bowl
Time is running out, and the bottle is waiting here
Partying tightens its grip on our throats like a noose
The best moments are unforgettable
And usually, I don't remember them here at all
Not enough is never enough for me (enough)
Except when we run out of money
If you have a problem with it, you'll be alone with it
Because I'm taking your ass in a sleigh
It's like playing minesweeper, because there's a bomb everywhere
It's not flowing, let this rap give it back
Flow is so naughty
That sooner or later, my label is going to send it to the corner
I think it's time to rob a bank
I give zero fucks about all the unflattering words, and
It's still a success, because they wave at me like that
That I don't even get the urge anymore
If you know what I'm talking about, you want to fuck it up
And you're aiming for something with life against all odds
They said it's not the right way
And now in all the numbers here I'm going for a hit
I see how many fuckers talk, that they'll do it better
This is a drive-in for the ambition of rappers
When they are still waiting for a signal to start
I keep aiming for the sky, bang