Текст и перевод песни Quebonafide, Solar & Ania Iwanek - Święty spokój - SoDrumatic Remix

Święty spokój - SoDrumatic Remix

Między dzień dobry, a dobry wieczór
Ty i ja to aktorzy skeczu
Tu Ci wszystko brzmi jak żart, ale wokół zero uśmiechu
W pośpiechu parze kawę czarną jak diabeł
Przeklinając życie z ekspresu
Wrzucam czarne ciuchy i jadę
Nie mam kiedy złapać oddechu

Między dzień dobry, a dobry wieczór
Wszyscy wokół myślą o cashu
Wsiadam do fury, dile bez klauzury, obgryzione pazury to syndrom stresu
Mam kilka procesów na głowie, ekscesów na karku
Hodowle emocji w tym miejskim folwarku i typów w codziennym letargu mijam
Wbijam na kwadrat, dobijam targu, zwijam
Ludzie piszą historię bez puenty
Głupcy snują teorie bez przerwy
Jesteś wolny żyjesz jak najęty
Chyba nic tu bardziej nie męczy
Sentymenty, mnie nie ma na to
Wyalienowany jak predator
Krążę koło kamienic z rękami w kieszeni, a i tak się poczujesz dotknięty
Kończę drugą kawę, czytam komentarze
Nie tak ostro, łatwiej było mi być ciekawostką
Za pół roku będę jeździł Tesstarostą
Teraz jadę Betą gdzieś i przerwę szum
Młody Jared Leto, mój Requiem dla snu
Znowu łapie żeton, rzucam setą o stół
Zastępując słowem "los" słowo "Bóg"

Mogę miec wszystko poza Tobą, tysiąc pokus
Boże igrzysko, a Mefisto dał mi wotum
Odkąd nam wyszło ludzie nie spuszczają z oczu
Święty spokój
Chodzę w szlafroku po tarasie, słucham jazzu
Ten rynek wypluł mnie, wcześniej trzykrotnie przeżuł
Tysiąc połączeń w toku, odbierz słodki Jezu

Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój

Przelewy, faktury, urzędy i PITy, ZUSy firmowe, rozliczki i konto
Żyję na ciągłym oriencie, jak mieszkańcy Tokio
Konnichiwa, siemano dorosłość, Ty dałaś mi wolność, zabrałaś mi wolność
Się muszę namachać w chuj, żeby wypłynąć, bo z domu za mała wyporność
Mam jeden telefon, co milknie jak padnie, już nawet nie słucham hip-hopu
W kablówce mam 200 kanałów, dlaczego akurat zakłócasz mi spokój?
Dziś tyram jak w korpo praktycznie, a zawsze chodziło mi tylko, by rapsy nagrać
Który to rok już obiecuję sobie, że multitaskingu ostatni kwartał

Chcę nacisnąć stop, a znowu piszę post, bo z SB wyszło coś na Youtube wrzuć to ziom
Weź w mixie popraw most, zabookuj koncert Sol, wysłałbyś tshirt bo kręcimy jutro sztos
Się piętrza pytania, mnożą się sprawy, jątrzą się zjawy, non stop roszady
Dzięsiątki decyzji, a ja chcę pić browar i pograć w warcaby
Nie ma już książek, nie ma seriali, nie ma już filmów i paru ziomali
Nie ma odwrotu i nie ma już snu, ale na zmianę Redbulle i kawy są tu

Mogę miec wszystko poza Tobą Tysiąc pokus
Boże igrzysko, a Mefisto dał mi wotum
Odkąd nam wyszło ludzie nie spuszczają z oczu
Święty spokój
Chodzę w szlafroku po tarasie, słucham jazzu
Ten rynek wypluł mnie, wcześniej trzykrotnie przeżuł
Tysiąc połączeń w toku, odbierz słodki Jezu

Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój
Chcę mieć święty spokój

Holy Peace - SoDrumatic Remix

Between good morning and good evening
You and I are actors in a skit
Here everything sounds like a joke to you, but there are no smiles around
I brew coffee black as the devil in a hurry
Cursing life from the coffee machine
I throw on black clothes and go
I don't have time to catch my breath

Between good morning and good evening
Everyone around is thinking about cash
I get in the car, deals without a clause, bitten nails are a syndrome of stress
I have a few lawsuits on my mind, excesses on my neck
Breeding emotions in this urban farm and passing guys in everyday lethargy
I drive into the square, finish the deal, fold
People write a story without a punchline
Fools spin theories endlessly
You are free, you live like a hired hand
I guess nothing here is more tiring
Sentiments, I'm not here for that
Alienated like a predator
I circle around the tenements with my hands in my pockets, and you'll still feel touched
I finish my second coffee, read the comments
Not so harsh, it was easier for me to be a curiosity
In half a year I'll be driving a Tesstarosta
Now I'm driving a Beta somewhere and I'll break the noise
Young Jared Leto, my Requiem for a Dream
I catch a token again, throw a hundred on the table
Replacing the word "fate" with the word "God"

I can have everything but you, a thousand temptations
God's playground, and Mephisto gave me a vow
Since we came out, people haven't taken their eyes off us
Holy peace
I walk around the terrace in a bathrobe, listening to jazz
This market spat me out, having chewed me three times before
A thousand calls in progress, pick up sweet Jesus

I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace

Transfers, invoices, offices and PITs, company ZUSs, settlements and account
I live on constant orient, like the inhabitants of Tokyo
Konnichiwa, hello adulthood, you gave me freedom, you took away my freedom
I have to wave a lot to float, because the house has too little buoyancy
I have one phone that goes silent when it dies, I don't even listen to hip-hop anymore
I have 200 channels on cable, why are you disturbing my peace?
Today I work practically like in a corporation, and all I ever wanted to do was record raps
Which year is it that I promise myself that multitasking is the last quarter

I want to press stop, and I'm writing a post again, because something came out of SB on Youtube, throw it dude
Fix the bridge in the mix, book a Sol concert, you would send a tshirt because we're shooting a banger tomorrow
Questions are piling up, things are multiplying, ghosts are stirring, non-stop castling
Dozens of decisions, and I want to drink beer and play checkers
There are no more books, no more series, no more movies and a few friends
There is no turning back and there is no more sleep, but Redbulls and coffees are here for a change

I can have everything but you, a thousand temptations
God's playground, and Mephisto gave me a vow
Since we came out, people haven't taken their eyes off us
Holy peace
I walk around the terrace in a bathrobe, listening to jazz
This market spat me out, having chewed me three times before
A thousand calls in progress, pick up sweet Jesus

I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace
I want to have holy peace