Текст и перевод песни Sitek - Trudny charakter

Trudny charakter

Podstawówka, miałem kurwa ciuchy z lumpeksu
Dzisiaj szmaty od sponsorów lecą na mnie #lexus
Nie mówię szeptem kiedy mówię skąd jestem
Skurwysynu Ty mi powiedz, gdzie jest przekaz w tym tekście
Idę! Z brudnych ulic, gdzie ścieżki są z fety
Jak mnie znasz czemu niby wierzysz osobom trzecim
Suki wchodzą mi na chuja, typy próbują na głowę
Daj mi powód żebym znalazł czas by spojrzeć w ich stronę
Setki kilometrów, wielkie kroki. Co Ty kurwa wiesz o tym
Jak skandują moją ksywę, setki ludzi sens złoty ma
Weź nie pytaj mnie o białe po koncertach
Który kurwa raz mam mówić, że nie ćpałem nic prócz skręta
Wow ten to życie ma, daj go na odstrzał
Tutaj kiedy coś wychodzi lepiej kłam, że to plotka
Nie tak miałeś kochać mnie za rap któryś dostał
Czemu łgasz mi na oczach? niech to szlak by Cię spotkał!

Mam trudny charakter, złudny zapał
Brudny nadal dźwięk, znów im spala sprzęt
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej

Mam trudny charakter, złudny zapał
Brudny nadal dźwięk, znów im spala sprzęt
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej

Nienawidzą mnie, bo z biegu muszą zwalniać mi miejsce
I mogę wracać po dwóch latach i tak ciągle mam pierwsze
Co, zasiedziałeś się? Typie, nie wiedziałeś? Nie
Nie uwierzę. Po ostatnim klipie wiem, że sprawdzasz grę
I czym jest kurwa tutaj follow up?
Ja co chwilę słyszę moje wersy dziś w ich forach
Ostatni singiel, kurwa, mógłbym nazwać poezją
Tu chuj kładę jak Ci siedzą pierwsze linie o ex joł
Znam Twoich idoli lepiej niż Ty własne osiedle
I każdy był do rany przyłóż póki chciał coś ode mnie
Wkurwia mnie ten kraj, moi ludzie lecą za chlebem
Zabieracie mi jedynych, których znałem jak siebie
Nie odwracam się od kumpli, ciągle wracam na teren
Więc mnie bawi jak dzieciaki chcą dziś przejmować schetę
Tak bardzo boli Cię mój zastój, coś się dopierdolił
Nie składałem im obietnic ile będę robił, bo wciąż

Mam trudny charakter, złudny zapał
Brudny nadal dźwięk, znów im spala sprzęt
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej

Mam trudny charakter, złudny zapał
Brudny nadal dźwięk, znów im spala sprzęt
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej

Plotki o mnie pomiń, tak wiem, wiem
Te zwrotki twoich homies wciąż jem, jem
I nie tak miałeś widzieć mnie tutaj
I nie tak miałeś widzieć mnie
A kiedy zachodzi słońce, nie czuje już nic
W chuju mam ten ich postęp - nie sprawdzam ich płyt
I nie tak miałeś widzieć mnie tutaj
To nie tak miałeś widzieć mnie, widzieć mnie

Mam trudny charakter, złudny zapał
Brudny nadal dźwięk, znów im spala sprzęt
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej

Mam trudny charakter, złudny zapał
Brudny nadal dźwięk, znów im spala sprzęt
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej, dumny latam ej
Dumny, dumny latam ej

Caractère difficile

École primaire, putain, j'avais des fringues de friperie
Aujourd'hui, les sponsors me jettent des vêtements de marque #lexus
Je ne chuchote pas quand je dis d'où je viens
Putain, dis-moi où est le message dans ce texte
J'y vais ! Des rues sales, où les chemins sont faits de méthamphétamine
Si tu me connais, pourquoi crois-tu les autres ?
Les meufs me font chier, les mecs essaient de me la faire à l'envers
Donne-moi une raison de regarder dans leur direction
Des centaines de kilomètres, de grands pas. Qu'est-ce que tu en sais, putain ?
Quand des centaines de personnes scandent mon blase, ça a du sens
Ne me parle pas de la blanche après les concerts
Combien de fois dois-je te dire que je n'ai rien consommé d'autre qu'un joint
Wow, celui-là a la belle vie, il faut l'abattre
Ici, quand quelque chose marche, il vaut mieux mentir et dire que c'est une rumeur
Tu n'étais pas censé m'aimer pour le rap que je t'ai offert
Pourquoi me mens-tu en face ? Que le diable t'emporte !

J'ai un caractère difficile, un enthousiasme trompeur
Un son toujours brut, ça leur crame encore le matos
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh

J'ai un caractère difficile, un enthousiasme trompeur
Un son toujours brut, ça leur crame encore le matos
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh

Ils me détestent parce qu'ils doivent me faire de la place
Et je peux revenir après deux ans et être toujours le premier
Quoi, t'as pris racine ? Mec, tu ne le savais pas ? Non
Je ne te crois pas. Après le dernier clip, je sais que tu suis le mouvement
Et c'est quoi, putain, un "follow up" ici ?
J'entends mes paroles tous les jours sur leurs forums
Putain, j'aurais pu appeler mon dernier single de la poésie
Je m'en fous de ce que tu penses de mes premières lignes sur mon ex
Je connais mieux tes idoles que toi tu ne connais ton propre quartier
Et chacun d'eux était prêt à me sucer la bite pour avoir quelque chose de moi
Ce pays me rend dingue, mes potes partent pour trouver du travail
Vous m'enlevez les seuls que je connaissais comme ma poche
Je ne tourne pas le dos à mes potes, je reviens toujours sur le terrain
Alors ça me fait rire de voir des gamins essayer de prendre le contrôle
Ça te fait tellement chier que je sois à l'arrêt, t'es devenu accro
Je ne leur ai pas promis combien de temps je le ferais, parce que je suis toujours

J'ai un caractère difficile, un enthousiasme trompeur
Un son toujours brut, ça leur crame encore le matos
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh

J'ai un caractère difficile, un enthousiasme trompeur
Un son toujours brut, ça leur crame encore le matos
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh

Oublie les rumeurs sur moi, oui je sais, je sais
Je bouffe toujours les couplets de tes potes, je les bouffe
Tu n'étais pas censé me voir ici comme ça
Tu n'étais pas censé me voir comme ça
Et quand le soleil se couche, je ne ressens plus rien
J'en ai rien à foutre de leur progrès, je n'écoute pas leurs albums
Tu n'étais pas censé me voir ici comme ça
Tu n'étais pas censé me voir comme ça, me voir comme ça

J'ai un caractère difficile, un enthousiasme trompeur
Un son toujours brut, ça leur crame encore le matos
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh

J'ai un caractère difficile, un enthousiasme trompeur
Un son toujours brut, ça leur crame encore le matos
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh, fier je vole, eh
Fier, fier je vole, eh