Текст и перевод песни Taco Hemingway - Motorola

Motorola

Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak flip phone
Motorola, Motorola, Motorola, Motorola

Znowu jestem płytki jak rozmowa w windach
Oczy utopione ciągle w Social Mediach
Tamte panie takie ładne jakby ciosał Fidiasz
Te niektóre Instagramy to jest twoja biblia
Moja też w sumie, nawet ci nie będę mówił
Dobrze wiesz które
Leżę w domu czekam znowu aż ten deszcz lunie
I tak nie wychodzę, a te słońce stresuje
(Ja cię stresuje?)
Uu, yeah, dzwoni, duszą mnie te maile, gdzie jest mój Ventolin
Kupię Ericssona, chyba kupię Sony
Pieje kogut, a mój budzik mnie od ósmej goni
Szedłem spać kwadrans po piątej, dieta to Mandras i Bombej
Na kawalerski Berussa, na Berlin z Warszawy jak Ondrej

Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak flip phone
Motorola, Motorola, Motorola, Motorola

Warszawa dusi mnie rano, tutaj żyjemy i tu umieramy
Za oknem przepiękny billboard, nie sądzisz?
Oglądam z łóżka reklamy
Idę ulicą, ze ściany Smyka różowy push-up mnie wabi
A jak zasypiam chuda blondynka oko mi puszcza LEDami
Ciągle do mnie dzwonią te numery
Mam już tego dosyć będę szczery
Pani Nykiel da ci kartę SIM
Pani Dykiel da ci owocowe Fairy
Z każdej głupiej strony kuszą Telimeny
Widzę tylko windę, mój posiłek zawsze delivery
Tylko bity bity oraz te litery, jakieś Vaty, Pity
Liczy dziko, myśli jak Flippery

Lepiej żyło się na Motorolach
Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak flip phone
Motorola, Motorola, Motorola, Motorola
Lepiej żyło się na Motorolach
Moi ludzie nie śpią nocą w domach
Bez pracy prawie trzy dychy
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Jak nie wyjdą rapy no to po nas
Miasto wibruje jak

Wróćmy jeszcze do tej, do tej sławy trochę,
Bo przygotowałem sobie jeszcze jeden cytat
Dawaj
I to napisał Gombrowicz w jednym z listów z emigracji:
Moje życie stało się niezbyt przyjemne i ciągle przemyśliwam nad tym żeby się wynieść na tamten świat
To są takie słowa które sprawiają że zaczynasz się zastanawiać...

Motorola

Life was better with Motorolas
My people don't sleep at night in their homes
Almost thirty and jobless
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
The city vibrates like a flip phone
Motorola, Motorola, Motorola, Motorola

I'm shallow again like elevator talk
Eyes constantly drowned in Social Media
Those ladies are so beautiful, like sculpted by Phidias
Some of those Instagrams are your bible
Mine too, actually, I won't even tell you
You know which ones
I'm lying at home, waiting for the rain again
I don't go out anyway, and the sun stresses me out
(Do I stress you out?)
Uu, yeah, the phone's ringing, these emails are choking me, where's my Ventolin
I'll buy an Ericsson, maybe I'll buy a Sony
The rooster crows, and my alarm clock chases me from eight
I went to sleep a quarter past five, my diet is Mandras and Bombej
To Berussa's bachelor party, to Berlin from Warsaw like Ondrej

Life was better with Motorolas
My people don't sleep at night in their homes
Almost thirty and jobless
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
The city vibrates like a flip phone
Motorola, Motorola, Motorola, Motorola

Warsaw suffocates me in the morning, here we live and here we die
A beautiful billboard outside the window, don't you think?
I watch ads from my bed
I walk down the street, a pink push-up bra from Smyk's wall lures me in
And as I fall asleep, a skinny blonde winks at me with LEDs
These numbers keep calling me
I'm tired of it, I'll be honest
Mrs. Nykiel will give you a SIM card
Mrs. Dykiel will give you fruity Fairy
Telimenas tempt me from every stupid side
I only see the elevator, my meals are always delivered
Only beats, beats and these letters, some VATs, PITs
Counts wildly, thinks like Flippery

Life was better with Motorolas
Life was better with Motorolas
My people don't sleep at night in their homes
Almost thirty and jobless
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
The city vibrates like a flip phone
Motorola, Motorola, Motorola, Motorola
Life was better with Motorolas
My people don't sleep at night in their homes
Almost thirty and jobless
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
If the raps don't work out, we're done for
The city vibrates like

Let's go back to this, to this fame a bit,
Because I prepared another quote
Come on
And Gombrowicz wrote this in one of his letters from emigration:
My life has become not very pleasant and I keep thinking about moving to the other world
These are the words that make you start to wonder...