Текст и перевод песни Taco Hemingway - Wosk

Tu znów pioruny oraz deszcze na Żoli
Dworzec Gdański ciągle tęskni za Bowiem
Płyt słuchałem zamiast stawiać się na lekcje na Woli
Słaby uczeń, ale po dekadzie jestem na swoim
Zeszło EPek ponad dziesięć patoli
Między nami spoko
Weszło drugie miejsce na OLiS
Mam ambicje, powodzenia, jak mi zechcesz zabronić
W trakcie picia rosną pragnienia
Jam się ledwie napoił

Panie Romanie, niech Pan leje napoje
Bo już minęły czasy grania za te sześćset na dwoje
Piękna nuda mnie pochłania, tak jak w ejsie nastroje
Pora zacząć cumowanie, bo na mieście mam projekt
Mam dwadzieścia sześć lat i się czuję staro
Już nie palę, bo mnie zawsze płuca kłują rano
Jest już północ, także usiądź, zostań u mnie na noc
Biodra kręcą się jak czarny wosk i przejmują salon

Biodra kręcą się jak wosk i przejmują salon
Biodra kręcą się jak wosk
Biodra kręcą się jak wosk

Biodra kręcą się jak wosk i przejmują salon

Biodra kręcą się jak

Jestem głosem pokolenia, które nie ma nic do powiedzenia
Mimo to relacjonuje wszystko
Wszystkie posiedzenia, każde wyjście, kino, szybkie piwo
Jeszcze szybszą miłość
Za tą szybką zbitą krążą oczy jak po osi Ziemia
Rozkosz dla wątroby i dla podniebienia
Ciężko staram się by robić wszystko od niechcenia
Gdy ktoś stara się, to go wyzywam od jelenia
Z jednej strony ciągle jestem wszędzie
Z drugiej wciąż mnie nie ma
Agrykola, młody fan woła do mnie "siema"
Zdarza się to pierwszy raz odkąd chodzę biegać
We wzruszeniu zgarniam grzywę, bo chce fotę siekać
Pyta "Kiedy płyta?"
Sklejam pionę, mówię - proszę czekać

Korzystając z tej okazji podziękuję fanom
To dla Was siedzę nocą i modyfikuję kanon
Pióro gania po notesie, wykonuje slalom
Słowa kręcą się jak wosk i przejmują salon

Słowa kręcą się jak wosk i przejmują salon

Słowa kręcą się jak wosk
Słowa kręcą się jak wosk
Słowa kręcą się jak wosk i przejmują salon
Słowa kręcą się jak

Kiedyś skromne publiczności, teraz dosyć liczne
Sto koncertów, ale nie chcę dzisiaj o nich myśleć
Trzeźwa głowa, ale słowa wiecznie oniryczne
Ktoś wywołał mnie bym pisał teksty polityczne
Nie, dziękuję
Wolę pisać o sobie
Wolę pisać o ludziach
Wolę pisać o Tobie
Gdy odejdą wszyscy fani, wtedy znikam dosłownie na krótką chwilę

Potem wracam, żeby pisać ponownie
Pracocholik, nieustannie się stresuję labą
Atakują mnie koszmary, ja je szczuję jawą
Studio na dziewiątą rano, znowu pluję kawą

Chryste Rumak, co to jest za bit, chyba czuję zawał
Nie pytasz jak nam idzie, wiesz, że tu nutę nagrano
Czekasz już w domu, ale wiesz, że ja wrócę tam rano
Nazajutrz wracam, nie chcesz gadać, chcesz muzykę samą
Biodra kręcą się jak czarny wosk i przejmują salon

Biodra kręcą się jak wosk i przejmują salon
Biodra kręcą się jak wosk
Biodra kręcą się jak wosk (wosk, wosk, wosk...)
Biodra kręcą się jak wosk i przejmują salon (wosk, wosk, wosk...)
Biodra kręcą się jak wosk (wosk, wosk, wosk...)

Здесь снова молнии и дожди на золе
Гданьский вокзал постоянно тоскует по
Пластинки я слушал вместо того, чтобы ставить уроки на волю
Слабый ученик, но через десять лет я на своем
Ушло больше десяти патолов
Между нами все в порядке.
Заняло второе место на Олисе
У меня есть амбиции, удачи, если ты захочешь запретить мне
Во время питья возрастает жажда
Я едва напился

Мистер Роман, наливайте напитки.
Потому что прошли те времена, когда мы играли за эти шестьсот на двоих
Красивая скука поглощает меня, как в ejsia настроения
Пора начинать швартовку, потому что у меня проект в городе.
Мне двадцать шесть, и я чувствую себя старым
Я больше не курю, потому что у меня всегда легкие колют по утрам
Уже полночь, тоже садись, останься у меня на ночь
Бедра крутятся, как черный воск, и захватывают салон

Бедра извиваются, как воск, и захватывают салон
Бедра извиваются, как воск
Бедра извиваются, как воск

Бедра извиваются, как воск, и захватывают салон

Бедра качаются, как

Я голос поколения, которому нечего сказать
Тем не менее, он сообщает Все
Все заседания, каждый выход, кино, Быстрое пиво
Еще быстрее любовь
За этой быстротой, как по оси Земли, кружатся глаза.
Наслаждение для печени и для неба
Я изо всех сил стараюсь делать все случайно
Когда кто-то пытается, я вызываю его у оленя
С одной стороны, я постоянно везде
С другой стороны, меня все еще нет
Агрикола, молодой фанат зовет меня "привет"
Это происходит впервые с тех пор, как я хожу на пробежку
Я трогаю гриву, потому что я хочу, чтобы фотку рубили
Он спрашивает: "когда пластинка?"
Склеиваю вертикаль, говорю-Пожалуйста, подождите

Пользуясь случаем, поблагодарю болельщиков
Это для вас я сижу ночью и изменяю канон
Перо гоняет по блокноту, исполняет слалом
Слова крутятся, как воск, и захватывают салон

Слова крутятся, как воск, и захватывают салон

Слова крутятся, как воск
Слова крутятся, как воск
Слова крутятся, как воск, и захватывают салон
Слова крутятся, как

Когда-то скромная публика, теперь довольно многочисленная
Сто концертов, но я не хочу думать о них сегодня
Трезвая голова, но слова вечно онирские
Кто-то заставил меня писать политические тексты
Нет, спасибо
Я предпочитаю писать о себе
Я предпочитаю писать о людях
Я предпочитаю писать о вас
Когда все фанаты уходят, Я исчезаю буквально на короткое время

Затем я возвращаюсь, чтобы снова писать
Трудохолик, я постоянно напрягаюсь.
На меня нападают кошмары, я их щиплю.
Студия в девять утра, я снова плюю кофе

Господи, что это за бит, кажется, у меня сердечный приступ.
Вы не спрашиваете, как у нас дела, вы знаете, что здесь записана нота
Ты уже ждешь дома, но знаешь, что я вернусь утром.
На следующий день я возвращаюсь, ты не хочешь говорить, ты хочешь музыку в одиночку
Бедра крутятся, как черный воск, и захватывают салон

Бедра извиваются, как воск, и захватывают салон
Бедра извиваются, как воск
Бедра крутятся, как воск (воск, воск, воск...)
Бедра извиваются, как воск, и захватывают салон (воск, воск, воск...)
Бедра крутятся, как воск (воск, воск, воск...)