Wake Up Freestyle - YABOL перевод на французский

Wake Up Freestyle

Wake up, wake up
Nie śpijcie na mnie nalegam, beka
Jeśli będzie chciał podbiegać, cwela
Składamy jak jakiś zestaw, lego
Ona gada ciut za dużo, weź ją
Odwracam sukę jak uno
Hiero-glify, nigdy nie zrozumiesz tego
Gadasz jakbyś był kolegą, nie czaję tego
Zasłoń zasłony słońce razi w oczy, dziś wolałbym zostać samemu
Gdy myślę, że wszystko się uda wtedy życie narzuca mi nowy rebus
Nie znam tych twoich chłopaków i nie znam tych twoich kolegów
Na głowie milion kłopotów, na głowie plany sukcesu
O ja pierdolę, o ja pierdolę
To jest ciut za dobre, to jest kurwa dobre
Lejesz kłamstwa tak jak pierdoloną wodę
Ja polewam prawdę jak jebany olej
Moje słowo w górze, twoje wciąż na dole
W mojej głowie plany, w twojej głowie one
Mam już dosyć tego, idę własnym tropem
Okej
Wake up, wake up
Nie śpijcie na mnie nalegam, beka
Jeśli będzie chciał podbiegać, cwela
Składamy jak jakiś zestaw, lego
Ona gada ciut za dużo, weź ją
Odwracam sukę jak uno
Hiero-glify, nigdy nie zrozumiesz tego
Gadasz jakbyś był kolegą, nie czaję tego
Gdy potykam się znowu
Pewnie daję radość dla wrogów
Pewnie gadają na boku
Pewnie, możesz użyć telefonu
Pewnie, nagraj i wracaj do domu
Pewnie, wyślij to dla swoich ziomów
Pewnie, będę tematem do rozmów
To tylko pokaże, że jestem nad tobą
Wake up, wake up
Nie śpijcie na mnie nalegam, beka
Jeśli będzie chciał podbiegać, cwela
Składamy jak jakiś zestaw, lego
Ona gada ciut za dużo, weź ją
Odwracam sukę jak uno
Hiero-glify, nigdy nie zrozumiesz tego
Gadasz jakbyś był kolegą, nie czaję tego
Wake up, wake up
Nie śpijcie na mnie nalegam, beka
Jeśli będzie chciał podbiegać, cwela
Składamy jak jakiś zestaw, lego
Ona gada ciut za dużo, weź ją
Odwracam sukę jak uno
Hiero-glify, nigdy nie zrozumiesz tego
Gadasz jakbyś był kolegą, nie czaję tego

Freestyle Réveil

Réveillez-vous, réveillez-vous
Ne dormez pas, j'insiste, c'est marrant
S'il veut s'approcher, ce con
On le démonte comme un jeu de Lego
Elle parle un peu trop, prends-la
Je retourne cette salope comme une Uno
Hiéroglyphes, tu ne comprendras jamais ça
Tu parles comme si t'étais un pote, je ne pige pas
Ferme les rideaux, le soleil me pique les yeux, aujourd'hui je préférerais rester seul
Quand je pense que tout va bien, la vie me lance une nouvelle énigme
Je ne connais pas tes gars et je ne connais pas tes potes
Un million de problèmes en tête, des plans de réussite en tête
Oh putain, oh putain
C'est un peu trop bon, c'est putain de bon
Tu déverses des mensonges comme de l'eau de merde
J'arrose la vérité comme de l'huile putain
Ma parole est en haut, la tienne est encore en bas
Dans ma tête des plans, dans ta tête elles
J'en ai marre de ça, je suis mon propre chemin
OK
Réveillez-vous, réveillez-vous
Ne dormez pas, j'insiste, c'est marrant
S'il veut s'approcher, ce con
On le démonte comme un jeu de Lego
Elle parle un peu trop, prends-la
Je retourne cette salope comme une Uno
Hiéroglyphes, tu ne comprendras jamais ça
Tu parles comme si t'étais un pote, je ne pige pas
Quand je trébuche encore
Je fais sûrement plaisir à mes ennemis
Ils parlent sûrement sur le côté
Tu peux sûrement utiliser ton téléphone
Sûrement, filme et rentre chez toi
Sûrement, envoie ça à tes potes
Sûrement, je serai le sujet de conversation
Ça montrera juste que je suis au-dessus de toi
Réveillez-vous, réveillez-vous
Ne dormez pas, j'insiste, c'est marrant
S'il veut s'approcher, ce con
On le démonte comme un jeu de Lego
Elle parle un peu trop, prends-la
Je retourne cette salope comme une Uno
Hiéroglyphes, tu ne comprendras jamais ça
Tu parles comme si t'étais un pote, je ne pige pas
Réveillez-vous, réveillez-vous
Ne dormez pas, j'insiste, c'est marrant
S'il veut s'approcher, ce con
On le démonte comme un jeu de Lego
Elle parle un peu trop, prends-la
Je retourne cette salope comme une Uno
Hiéroglyphes, tu ne comprendras jamais ça
Tu parles comme si t'étais un pote, je ne pige pas