Witam W Podziemiach - Yung Adisz перевод на немецкий

Witam W Podziemiach

Ej, ej

Dwa cztery siedem, sam bez pomocy
W plecaku kosa, widzimy się w nocy
Jebać policję, jebać zasady
Gdy widzę kurwy, to robię się blady
Piję alkohol, by się najebać
Suka na bombie, bez gumy się jebać
Wbijam do studia i nagrywam nutę
Dzwonie po sukę i rucham ją w dupę
Kosa w plecaku, prosto dla ciebie
My tak żyjemy, ty jebany zjebie
Dwa na jednego, mam wyjebane
Kopne cię w chuja i rzucę o ścianę
Robię muzykę, byś to usłyszał
Co tu się dzieje, tego nie unikał
Jaranie blantów, w weekendy wóda
Podaj mi bita, a pokaże ci cuda

Zamykam oczy, widzę obrazy
Faza na maxa, to są piękne czasy
To nowy styl, jebać tych dziadów
Szkoda, że oni nie mieli tych czadów
Słuchaj co mówię, to jest muzyka
Twoja maniura się do tego bzyka
Ja jestem adisz, a to jest mój świat
Ty jeździsz audi, moja mama fiat

Dwa cztery siedem, sam bez pomocy
W plecaku kosa, widzimy się w nocy
Jebać policję, jebać zasady
Gdy widzę kurwy, to robię się blady
Pije alkohol, by się najebać
Suka na bombie, bez gumy się jebać
Wbijam do studia i nagrywam nutę
Dzwonie po sukę i rucham ją w dupę
Kosa w plecaku, prosto dla ciebie
My tak żyjemy, ty jebany zjebie
Dwa na jednego, mam wyjebane
Kopne cię w chuja i rzucę o ścianę
Robię muzykę, byś to usłyszał
Co tu się dzieje, tego nie unikał
Jaranie blantów, w weekendy wóda
Podaj mi bita, pokaże ci cuda

Willkommen im Untergrund

Ey, ey

Zwei vier sieben, allein, ohne Hilfe
Im Rucksack ein Messer, wir sehen uns nachts
Fick die Polizei, fick die Regeln
Wenn ich Huren sehe, werde ich blass
Ich trinke Alkohol, um mich zu besaufen
Die Schlampe ist drauf, ficken ohne Gummi
Ich geh ins Studio und nehm' 'nen Track auf
Ich ruf' die Schlampe an und fick' sie in den Arsch
Messer im Rucksack, direkt für dich
So leben wir, du verdammter Idiot
Zwei gegen einen, ist mir scheißegal
Ich trete dich in den Schwanz und werf' dich gegen die Wand
Ich mache Musik, damit du das hörst
Was hier passiert, dem entkommst du nicht
Blunts rauchen, am Wochenende Wodka
Gib mir den Beat, und ich zeig' dir Wunder

Ich schließe die Augen, sehe Bilder
Phase auf Maximum, das sind schöne Zeiten
Das ist der neue Stil, fick diese alten Säcke
Schade, dass die diese geilen Zeiten nicht hatten
Hör zu, was ich sage, das ist Musik
Deine Tussi fickt dazu
Ich bin Adisz, und das ist meine Welt
Du fährst Audi, meine Mama Fiat

Zwei vier sieben, allein, ohne Hilfe
Im Rucksack ein Messer, wir sehen uns nachts
Fick die Polizei, fick die Regeln
Wenn ich Huren sehe, werde ich blass
Ich trinke Alkohol, um mich zu besaufen
Die Schlampe ist drauf, ficken ohne Gummi
Ich geh ins Studio und nehm' 'nen Track auf
Ich ruf' die Schlampe an und fick' sie in den Arsch
Messer im Rucksack, direkt für dich
So leben wir, du verdammter Idiot
Zwei gegen einen, ist mir scheißegal
Ich trete dich in den Schwanz und werf' dich gegen die Wand
Ich mache Musik, damit du das hörst
Was hier passiert, dem entkommst du nicht
Blunts rauchen, am Wochenende Wodka
Gib mir den Beat, und ich zeig' dir Wunder