Текст и перевод песни Zdzisława Sośnicka - Dziwny kraj

Dziwny kraj

Dziwny kraj rozciąga się
Tam, gdzie lśni dłoni Twoich biel
Żyje w nim - spójrz, to co będzie
I to, co zastygło, jak wosk
W niezmienny kształt minionych dni
Gdybyś znał treść tych map
Nurty rzek, granie skał
Tam, gdzie zło jak sęp opada w dół
Ach, gdybyś znał złoża łez
Strefy burz, prądy złe
Co byś dał, by znać dłoni skarb
Twój skarb
Wyspy miłości, jak z mgły
Gdzie wszystko najprościej się śni
Lecz drogę tam okrywa cień

Dziwny kraj rozciąga się
Tam, gdzie lśni dłoni Twoich biel
Chronisz go, gdy obawa podsuwa Ci myśl
Że ktoś chce tam wplątać złe dni
Jak czarną nić w przeznaczeń sieć

Ufasz liniom rąk i myślisz, nie
Nie mogą tak zdradzić mnie
Uwierz mi, nie znasz ich
Tej jednej, co jak szpieg, co skończyć wie
Już czas, już czas

A Strange Land

A strange land stretches out
Where the whiteness of your hands shines
It lives in it - look, what will be
And that which has solidified, like wax
In the unchanging shape of days gone by
If you knew the contents of these maps
The currents of rivers, the granularity of rocks
Where evil swoops down like a vulture
Ah, if you knew the deposits of tears
Storm zones, evil currents
What would you give to know the treasure of a hand
Your treasure
Islands of love, as from a fog
Where everything is dreamed most simply
But the path there is shrouded in shadow

A strange land stretches out
Where the whiteness of your hands shines
You protect it when fear suggests to you
That someone wants to entangle evil days there
Like a black thread in the net of destiny

You trust the lines of your hands and think, no
They cannot betray me like that
Believe me, you do not know them
This one, who like a spy, who knows how to end
It's time, it's time