Mlodyskiny - Towar текст песни

Текст песни Towar - Mlodyskiny



Powinęła ci się noga
Mam kilku kuzynów, którzy nie boją się Boga
Już poznałem swego wroga
Frajer a nie ziomal
Moja czarna głowa chce przepakowywać towar
Na własny użytek bo lubię się relaksować
To wieczne cierpienie a nie piosenki na pokaz
Kiedyś bujałem w obłokach, ale wyprzedałem lokal
Pierdolę kolektyw i go jednocześnie kocham
Bo ten wóz ma cztery koła
Wolę wyjść na zero bo mam szacunek do zioma
I rozumiem co to zgoda, w żyłach czarna woda
Oczy chwyta korozja bo uciekam od przedszkola
Cela 7-1- 3
Oponenci jak pchły
Brak szacunku dla tych, którzy oglądnęli film
A nic nie widzieli
I nic nie będą wiedzieć
Jak się nauczyłeś liczyć
To radzę Ci - licz na siebie
Powinęła ci się noga
Mam kilku kuzynów, którzy nie boją się Boga
Już poznałem swego wroga
Frajer a nie ziomal
Moja czarna głowa chce przepakowywać towar
Na własny użytek bo lubię się relaksować
To wieczne cierpienie a nie piosenki na pokaz
Kiedyś bujałem w obłokach, ale wyprzedałem lokal
Pierdolę kolektyw i go jednocześnie kocham



Авторы: Kacper Kityński, Tomasz Kula


Mlodyskiny - Zęby
Альбом Zęby
дата релиза
26-02-2020




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.