Adam Chrola - Rysunek Na Szkle Lyrics

Lyrics Rysunek Na Szkle - Adam Chrola



Jeszcze sam się uczę siebie,
Żyję tak, jak umiem żyć,
Do utraty tchu.
Raz mi gorzej z tym, raz lepiej,
Rzucam się w zdarzeń rwący nurt.
Jak w ucieczce, jak w podróży
Do zamkniętych pukam drzwi,
Byle serce nieść.
I choć nic się nie powtórzy,
Jeszcze raz myślą sięgam wstecz.
O! Jest gdzieś niebo jak len.
O, o, o! Noc za krótka na sen.
O! Dom, gdzie czeka znów ktoś
I gdzie miejsca już dość
Dla spóźnionych gości.
O! Twój rysunek na szkle,
Tylko na nim już dziś nie ma mnie.
Idę dalej, żyję prędzej,
Pragnę, tracę to, co mam,
Czas doradcą złym.
Wieczorami piszę wiersze,
Chociaż ty już nie czytasz ich.
Biegną wiosny i jesienie,
Coraz bardziej dzieli nas
Morze zwykłych spraw.
Mam już tylko to wspomnienie,
Choć i w nim nigdy jasnych barw.
O! Jest gdzieś niebo jak len.
O, o, o! Noc za krótka na sen.
O! Dom, gdzie czeka znów ktoś
I gdzie miejsca już dość
Dla spóźnionych gości.
O! Twój rysunek na szkle,
Tylko na nim już dziś nie ma mnie.
Ale kiedyś sam w pół drogi
Stanę, cisnę nagle w kąt
Cały ten mój świat.
Twarz ochłodzę kroplą wody,
Jakby mi znów ubyło lat.
I odnajdę tamten ogień
I gościnny domu próg,
I przyjazną dłoń.
Lecz czy tamtą twą urodę
Zwróci nam rzeki bystra toń?
O! Jest gdzieś niebo jak len.
O, o, o! Noc za krótka na sen.
O! Dom, gdzie czeka znów ktoś
I gdzie miejsca już dość
Dla spóźnionych gości.
O! Twój rysunek na szkle,
Tylko na nim już dziś nie ma mnie.



Writer(s): Jan Mieczyslaw Kondratowicz, Krzysztof January Krawczyk


Adam Chrola - Mój Drogi Tesciu
Album Mój Drogi Tesciu
date of release
01-01-2005




Attention! Feel free to leave feedback.