Andrzej Dąbrowski - Re-fleksje Lyrics

Lyrics Re-fleksje - Andrzej Dąbrowski



Jakiś czas temu światło zgasło
Ja leżę znów nie mogę zasnąć
Za oknem słychać już ostatni klakson
Bardzo ciężko oprzeć się romansom
Zasłoń okno i niech ten bit gra
Szansą jest alkohol w litrach
Myślę o tych, których przy mnie nie ma
Przydałby się jakiś melanż
Psychika czysta, uczucia bez obelg
Czy to ludzie z przeszłości spacerują po mej głowie
Po co ludzie przy nas
Wyżej jesteś, to więcej trzymasz
Masz przewagę, to pociąga ich siła
A odpycha ich upadek, musisz patrzeć im w oczy
Bo inaczej spadniesz, nie będziesz mógł spać w nocy
Topi się asfalt, mam dosyć miasta
Oglądam zdjęcia schowane w szafkach
Szukam szczęścia w rozbitych pięściach
Może bym miał świat, gdybym zechciał
Topię się w refleksjach, piszę jak Puszkin
Lekcja różnic: nie jesteśmy równi
Ignoruję twój życiowy cynizm
Po co ludzie przy nas i my przy nich
Kto z kim trzyma, kogo możesz mieć przy sobie
Jakie to uczucie gdy zawodzi człowiek
Po co ludzie przy nas
Wyżej jesteś, to więcej trzymasz
Masz przewagę, to pociąga ich siła
A odpycha ich upadek, musisz patrzeć im w oczy
Bo inaczej spadniesz, nie będziesz mógł spać w nocy
Bo inaczej spadniesz, nie będziesz mógł spać w nocy
Bo inaczej spadniesz, nie będziesz mógł spać w nocy
W nocy



Writer(s): Jan Pawel Kaplinski, Mariusz Obijalski, Lukasz Stasiak


Andrzej Dąbrowski - Albo Inaczej
Album Albo Inaczej
date of release
01-03-2016




Attention! Feel free to leave feedback.