Bisz - Jestem Bestią Lyrics

Lyrics Jestem Bestią - Bisz



Nie wiedziałeś? To już wiesz
Kto tu wpierdala grę,
Lepiej zapamiętaj mnie,
Jestem bestią!
Be do I do eS do Zet
Z Be do De do Gie tobie
Zrobi z mózgu pierdoloną sieczkę lekko!
Nie wiedziałeś? To już wiesz
Kto tu wpierdala grę,
Lepiej zapamiętaj mnie,
Jestem bestią!
Be do I do eS do Zet
Z Be do De do Gie tobie
Zrobi z mózgu pierdoloną sieczkę
Nic, co nieludzkie, nie jest obce mi, jestem bestią.
Happy birthday to you Marilyn Manson.
Rap gra rodzi mnie w bólach, za wielki, by móc się przepchnąć.
Happy birthday to me cesarskie cięcie od wewnątrz.
Nie pierdolę się, lecz to nie forma celibatu.
Wyskakuję z torta, który chcieli dzielić.
Chcieli z rapu zrobić przemysł?
Przeliczyli się, nie liczyli się ze mną.
Piłka jest już poza grą homerun, baseball.
Dopiero teraz czaisz, co to znaczy mieć jebnięcie.
Kupujesz płytę? Nowy state of mind weź w prezencie.
Ten styl nie jest rewelacyjny, jest rewolucyjny.
Wiem, że jesteś smutny, skończ nagrywać, ty, nie dołuj innych.
Uśmiech Baraki nie schodzi mi z japy, gdy sala krzyczy "wykoś ich!"
Przepraszam, znam tylko jeden cios fatality.
Mam garba od pchania syfu, wyskoczysz przypłacisz drogo.
Posłuchaj, komu biję w dzwon Bisz Quasimodo.
Nie wiedziałeś? To już wiesz
Kto tu wpierdala grę,
Lepiej zapamiętaj mnie,
Jestem bestią!
Be do I do eS do Zet
Z Be do De do Gie tobie
Zrobi z mózgu pierdoloną sieczkę lekko!
Nie wiedziałeś? To już wiesz
Kto tu wpierdala grę,
Lepiej zapamiętaj mnie,
Jestem bestią!
Be do I do eS do Zet
Z Be do De do Gie tobie
Zrobi z mózgu pierdoloną sieczkę
Hania urządziła mały bal, świetnie.
Przepyszny melanż, propsuję Hannibal Lecter.
Wypruwam flaki tylko po to, by dawać wam serce.
Podam pomocną dłoń każdemu na salaterce.
Mówią, że mam nierówno pod sufitem,
Postój chwilę, muszę poukładać ciała.
Worków tyle idzie mi na tydzień, nie liczę już ile poszło na to.
Jak każdy zdrowy facet lubię ostro zapiąć.
Grube ryby mediów nie chcą mojej obecności.
To wszystko przez niewinne hobby kolekcjoner ości.
Robię, co mi się podoba to cię ziomek złości.
Doceń małe przyjemności, zjedź na ręcznym, przestań pościć.
Muka, wezmę drzwi na buta, nie zapukam.
Jedno spojrzenie powie wszystko Buka.
Rzeka, przed którą stoję to Rubikon przejdę przez nią.
Wyssany ze szpiku, kości rzucone jestem bestią!



Writer(s): Jaroslaw Jaruszewski, Paweł Winniczuk


Bisz - Wilk chodnikowy
Album Wilk chodnikowy
date of release
20-09-2012




Attention! Feel free to leave feedback.