Brodka - Sadza Lyrics

Lyrics Sadza - Brodka



Kręcisz mnie jak jointa
Masz w sobie cechy skurwysyna i ojca
Sadza się osadza
Żarzą się oczy
W nich potrzeba paląca
Kręcisz mnie jak jointa
Palisz mnie biernie
Nieświadomy ognia
Tak działają podpalacze
Ogień wznieca gdy nie patrzę
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić byle nie do końca
Usta spierzchnięte mam gęstą ślinę
Szybki wdech, przytrzymuję chwile
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić byle nie do końca
Usta spierzchnięte mam gęstą ślinę
Szybki wdech, przytrzymuję chwile
Kręcisz mnie jak jointa
Popiół i dym
Sativa euforia
Sadza się osadza
Na pamiątkę masz coś do rozniecania ognia
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić
Chciałam się spalić
Usta spierzchnięte mam gęstą ślinę
Szybki wdech
Szybki wdech
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić byle nie do końca
Usta spierzchnięte mam gęstą ślinę
Szybki wdech, przytrzymuję chwile
Popiół i dym
Popiół i dym
Popiół i dym
Sativa euforia
Sativa
Sadza się osadza
Na pamiątkę masz coś do rozniecania ognia



Writer(s): Brodka


Brodka - Sadza - Single
Album Sadza - Single
date of release
30-06-2022

1 Sadza




Attention! Feel free to leave feedback.