Coma - Ostrosc na nieskonczonosc Lyrics

Lyrics Ostrosc na nieskonczonosc - CoMa



Nie zamierzam cię truć pigułkami ze słów
Nie potrafię uchronić od smutku
Moralności mi brak pogubiłem się sam
Chciałbym tylko nadzieję ocalić od zła
Zaniemogły ze strachu zagoniły się w szaleństwie
Myśli złożone marzenia bezsenne
Lekko pozacierały się granice między dobrem a złem
W każdą stronę rozbiegły się znaki jak psy
W kolejnej odsłonie skurwiłem się znojnie
Lecz dzięki tobie nie wszystko skończone
Ja widzę ostrość na nieskończoność
I to nieskończoność nabiera ostrości
Znam drogi wiodące do dna
Mosty rzucone na wiatr
światło walczące o blask
Kształty bez formy i żal
Znam drogi wiodące do dna
Mosty rzucone na wiatr
światło walczące o blask
Kształty bez formy i ... 2x
Ten pomiędzy wszystkim to ja
Powinienem wybrać lecz jak
Każdy dzień daje znak
że zatrzymał się czas
Draży myśli to wściekłość i wrzask
Ona wzbiera we snach ona chwyta mnie w locie
I powstrzymuje czyny my zaplątani w niemoc znów
Nie wypełniliśmy się nie wypełniliśmy się dniem



Writer(s): Piotr Rogucki, Marcin Jerzy Kobza, Rafal Wojciech Matuszak, Dominik Pawel Witczak, Tomasz Andrzej Stasiak


Coma - Zaprzepaszczone Sily Wielkiej Armii Swietych Znakow




Attention! Feel free to leave feedback.