Dj Decks feat. Kroolik Underwood, O.S.T.R., Sokół & PIH - Zanik świadomości (3rmx) Lyrics

Lyrics Zanik świadomości (3rmx) - O.S.T.R. , PIH , DJ Decks , Kroolik Underwood , Sokół



Czasem jest ciemno jak w dupie i czekasz na brzask (brzask!)
Każdego dnia masz naukę, może zgubić Cię hajs (hajs!)
Nie wszystko tu możesz kupić (za jebane PLNy)
Czasem większe pieniądze znaczą większe problemy
Ja pierdole nie jarzę to on żyje
Czuł jakby sztywny Max chwycił go za szyje
Najbardziej zawsze dłużą się te złe chwile
Jeszcze przed świtem podjeżdża pod jego wille
Czeka obserwuje dom zaciśnięte pięści
Skurwysyna potnie, rozbierze na części
Ostatni raz przeszłość kaleczy powieki
Od przymykania oczu przez dwa lata chodził ślepy
Zgasły światła jak rozbita gwiazda o ziemię
Miał być on wyszła ona czy to prawda? Złudzenie
Sylwetka znajoma niczym karma wspomnienie
Droga z piekła do czyśćca, randka z przeznaczeniem
To dopada go jak atak, nagle jak astma
Co do kurwy robi ta laska w domu Max'a?
Kto wysłał SMS'a? Co stanie się teraz
Podchodzi do niej spotykają się spojrzenia
Ona przerażona łza jej spływa na policzek
Jeszcze jeden jego krok i zacznie krzyczeć
W końcu rozpoznaje go wybawił od kata
Wpada mu w ramiona, w ramiona mordercy brata
Ten z pozoru kolorowy świat
Ko-ko-kolorowy świat
Nieświadomy chwili tego jak czas zmienia nas
Na ofiary z myśliwych niczym Noriega miał plan
A znał już śledztwa wynik na alejach komisariat
Telefon na podsłuchu już namierza elitarna
Myśli zmiksowane jak w blenderze
Ona wygląda szczerze gdy łapie go za rękę na spacerze
Ta niewiasta i jej wybawca, i ona ufa tylko jemu
Prosi znajdź morderców Maxa
Nic nie trwa wiecznie szczególnie szczęście
Na tropie psy, zasadzka na obrzeżach miasta
Ściele się trup słychać świst kul
Anita Werner za chwilę w faktach
Dwa miesiące sielanki wtuleni w siebie w poranki
Sanki z córką zębami mamie ściąga majtki
W kółko szklanki na blacharni gleba i kajdanki
Wpadli kryminalni szczęście w asfalt wtarli
Nie należy se układać życia zbyt pochopnie
Córka w oknie, ona na ziemi moknie
Od rana niewygodnie, bo miała torsje
Jest w ciąży krzyknął, "But na torbie i zamknij mordę"
Ten z pozoru kolorowy świat
Ko-ko-kolorowy świat
Ten z pozoru kolorowy świat
Ko-ko-kolorowy świat
Ten z pozoru kolorowy świat
Ko-ko-kolorowy świat
Ten z pozoru kolorowy świat
Ko-ko-kolorowy świat
Działał pod przykrywką dzisiaj cierpi na amnezję
Na nią patrzy przez lustro weneckie
Przegląda swoje akta nie wie co jest grane
Siatka blizn na ciele to cała jego pamięć
Czasem łatwiej nie pamiętać niż znać swoją przeszłość
Świadomość niszczy myśli jak strach człowieczeństwo
Jakby ktoś posądził Ciebie w snach o morderstwo
Rzeczywistość czy koszmar w afekcie szaleństwo
Lecz to nie sen dla niej to najgorszy dzień
Szła za nim jak cień teraz pomarańcz to jej nowa czerń
I nosi w sobie jego dziecko
Jebana przeszłość, jebana przyszłość, jebana teraźniejszość
Zaczęło się niewinnie jak u Nikodema R
Nieodebrane wiadomości kontra przeznaczenia szept
Zanik świadomości wszak ludzi zmienia stres
Gdy zwiał ekipie Max'a nikt nie wiedział, że jest psem
Mendy przymykały oko na sprawy pełne krwi
Były plany by ich doprowadził prosto na sam szczyt
Szpitale karawany Niemcy plecy grubych ryb
Ktoś mi mówił że z historii tej można by zrobić film
Ten z pozoru kolorowy świat
Ko-ko-ko-ko-ko-ko-
Ko-ko-ko-ko-ko-ko-kolorowy świat
Ko-ko-ko-ko-ko-ko-
Ko-ko-ko-ko-ko-ko-kolorowy świat
Ko-ko-ko-ko-ko-ko-
Ko-ko-ko-ko-ko-ko-kolorowy świat



Writer(s): Adam Ostrowski, Adam Piechocki, Dariusz Działek, Maciej Podlawski, Wojciech Sosnowski


Dj Decks feat. Kroolik Underwood, O.S.T.R., Sokół & PIH - Mixtape 3654
Album Mixtape 3654
date of release
14-12-2018



Attention! Feel free to leave feedback.