Elektryczne Gitary - To Koniec Lyrics

Lyrics To Koniec - Elektryczne Gitary



To już jest koniec, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic...
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic...
Robaczek w swej dziurce, jak docent za biurkiem
I pszczółka na kwiatkach, jak kontrol w tramwajach
Tak dłubie i gmera, napisze wymyśli
Obejdzie wokoło, zabrudzi wyczyści
I krzaczek przy drodze i brat przy maszynie
Jak noga w skarpecie, jak sprzedawca w kantynie
Kamyczek na polu i strażnik na straży
Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy
A po co? A po co? Tak dłubie i dłubie?
A za co? A za co? Tak myśli i skubie?
I tak się przykłada i mówi z ekranu
I bredzi latami, wieczorem i rano
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic...
To już jest koniec, nie ma już nic
Jesteśmy wolni, możemy iść
To już jest koniec, możemy iść
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic, nie ma już nic, nic, nic!



Writer(s): Jakub Wojciech Sienkiewicz


Elektryczne Gitary - Stare Jak Nowe. 25 Przebojow Na 25-lecie
Album Stare Jak Nowe. 25 Przebojow Na 25-lecie
date of release
03-06-2014




Attention! Feel free to leave feedback.