Lyrics Intro / Przerwa - Miuosh

Kilka tygodni temu miało tutaj nie być nic,
Wystarczyło położyć dobrze ten jeden werb,
Fleczer dzwoni, wysyłam ci bit i
Robimy płytę, chuj strzelił przerwę.
Mamy to z pracy,
Nie muszę się tłumaczyć z tego,
Co rok masz coś nowego ode mnie
I będę robić tak dopóki będę siłę mieć.
Wiesz? Pierdolić opinię i przerwę.
Ulice bogów widzą walkę ...
W hajsie, w chemii,
We wszystkim co mógłby trafić szlag,
A większość z nich nie mówi o tym nic,
To powiedz, kurwa, o czym ma być dziś ten rap,
Wylicz mi tysiąc wad,
Policz ile lat,
Według takich jak ty wciąż gadam o tym samym,
Bo nie mam kogo tu udawać,
Najlepiej mówić o tym co sami najlepiej znamy.
Tysiące spojrzej i niosę je tu,
Słuchając waszych modlitw, niczym Bóg,
Każdy róg pamięta moje imię,
Dopóki mówię prawdę nie zginę.
Tysiące spojrzej i niosę je tu,
Słuchając waszych modlitw, niczym Bóg,
Każdy róg pamięta moje imię,
Dopóki mówię prawdę nie zginę.