Miuosh - Więcej Niż Możesz Lyrics

Lyrics Więcej Niż Możesz - Miuosh



Ref
Jeśli oddajesz temu miejscu więcej niż chyba możesz,
Tak jak ja, podnieś pięści i pochyl głowę.
Za oknem świat, Ty czekasz co o nim Ci powiem,
Ja zawsze będę mówił i tracił zdrowie. //2x
To Katowice, ludzi widzę, znam ulicę i te życie tu,
Cały brud i smród, który wciąga.
Od wczoraj do dziś pokonałem tysiąc mil,
Milion chwil, ej pisz o tym, jak ten świat wygląda, ziom.
W okolicach Spodka i Ronda dom, jestem stąd,
Pieprze tron, co moje to moje.
Mikrofon i usta to broń, słowa to naboje,
A ty goń za tym, za czym ja już nie gonie.
Mam ten pułap, od 8 lat się po miastach tułam,
Grając rap dla kultury w kapturach.
Patrz od Projektora, co roku premiera hula,
Robię swoje, a nie się kurwa zamulam.
Ref
Jeśli oddajesz temu miejscu więcej niż chyba możesz,
Tak jak ja, podnieś pięści i pochyl głowę.
Za oknem świat, Ty czekasz co o nim Ci powiem,
Ja zawsze będę mówił i tracił zdrowie. //2x
Wiesz, ja nie mam biura, tylko wynajęte m2,
Rap biznes, on gdzieś tam z boku się rozkręca.
Co kładziemy na półki, to wyciągamy z serca,
Bez wczuty, zbędnych liczby, tworzymy własny wszechświat.
Tak od płyty do płyty, z planami na następne,
Zawsze wierzyłem w to, że kiedyś będzie pięknie.
Bo czuję się jak Bóg, kiedy w tle słychać loop,
I gdy ścieram pot, czując huk po kolejnym koncercie.
Nie wierzyli, że oddam temu serce,
Dziś znam swoich ludzi i mam moje miejsce.
Ty pierdolisz brednie, syf robisz niepotrzebnie,
Daj sobie rok, zobaczymy kto pęknie.
Ja znowu puszczam bit i wychodzę na balkon,
Chciałem być kimś, a nie kolejną kalką.
Myśli dyktuję rytm, a pomysły alko,
Choć życie rapem czasem jest życie walką.
Ref
Jeśli oddajesz temu miejscu więcej niż chyba możesz,
Tak jak ja, podnieś pięści i pochyl głowę.
Za oknem świat, Ty czekasz co o nim Ci powiem,
Ja zawsze będę mówił i tracił zdrowie. //2x
Choć mam za sobą parę legend, to własną buduję z wiekiem,
Jedno życie lata - 2, 3, 4, LP ja jebię.
I znam Ciebie, nieważne co ode mnie, to chujnia,
A ja gram co weekend bez świąt.
Już mnie nie wkurwiasz, idę po swoje na raty,
W czasie gdy reszta osiedla znów przepija wypłaty.
Gram te klimaty, mam hordę swoich, z nią tematy,
Ziom, puść głośniej bit, kartki, pare piw i nic po za tym.
Nie liczę zysków, przestałem liczyć straty,
To nie 97' to nie rap dla kumatych.
To nie metafora, co track mi śpiewaj sto-lat,
Zabij słabostki wytknę je nie raz po raz.
Scena jest chora, a ty musisz się z niej leczyć,
I nieważne co byś mówił, dzisiaj mi nie zaprzeczysz.
Bo gdy łapie za miasto ono nie może zasnąć,
A gdy ty łapiesz za nie temperatura w dół leci.
Ref
Jeśli oddajesz temu miejscu więcej niż chyba możesz,
Tak jak ja, podnieś pięści i pochyl głowę.
Za oknem świat, Ty czekasz co o nim Ci powiem,
Ja zawsze będę mówił i tracił zdrowie. //2x



Writer(s): Milosz Pawel Borycki, Tomasz Musiel


Miuosh - Piąta Strona Świata
Album Piąta Strona Świata
date of release
15-04-2011




Attention! Feel free to leave feedback.