Miętha - Odejdź Lyrics

Lyrics Odejdź - Miętha



Ręce na oczach, kiedy na mnie patrzysz
Mieliśmy prowadzić życie z bajki, baśni
Kim będę kiedy będziemy starsi?
Mam nadzieję, że będę miał wtedy fajne dziabki
Oglądaliśmy takich na IG
Roześmiani gdzieś w trasie na stacji
Umazani hot-dogami, choć nie był wegański
Dzisiaj dni pachną jak wino, hummus i klikane papsy
But it's all good
Ludzie mówią do mnie pozwól
Kochać sobie kogoś jeszcze raz
But it's all good
Nie chcę nikogo pokochać
Jeszcze nie jestem, nie jestem quite all right
Dzwonisz do mnie jakby wszystko miało być okej
Ale nie jest, nie, nie jest
Pomyśl o tym jaką pracę włożyłem
By się poukładać
I odеjdź...
Odejdź...
Odejdź...
Odejdź...
Ręcе na oczach, kiedy na mnie patrzysz
Dobra, przestań, może się za bardzo uzewnętrzniasz
Mogę pogadać z Tobą tylko w wersach
Bo poza tym krzyki, wrzaski
Nie jak te inne laski
Kiedy ja mówię, milczą
Może to im wystarczy
Ja chcę od razu wszystko
I biorę...
Nie ważne kto, ważne że blisko przy Tobie
Nie ważne gdzie, ważne że hip hop, kurwa
Zamykam oczy, może coś jeszcze zaskoczy
Mnie w tym życiu chociaż jeden raz
To jak narkotyk, jakbym przedawkował prochy
Kręci się, kręci się, kręci cały świat
Dzwonisz do mnie jakby wszystko miało być okej
Ale nie jest, nie, nie jest
Pomyśl o tym jaką pracę włożyłem
By się poukładać
I odejdź...
Odejdź...
Odejdź...
Odejdź...
I odejdź...
Odejdź...
Odejdź...
Odejdź...



Writer(s): Sebastian Morgos, Oskar Augustyn


Miętha - Odejdź
Album Odejdź
date of release
13-10-2020




Attention! Feel free to leave feedback.