Myslovitz - Uciekinier Lyrics

Lyrics Uciekinier - Myslovitz



I znów mój duch połyka lęk
Jak martwy człowiek wchłaniam śmierć
Nie widzę nic, nie słyszę nic
Tracę puls i ciało swe
Na drodze krzyż zatrzymał mnie
Kazał mi żyć
Pozwolił wstać, pozwolił iść
Pozwolił mi być
To czerwień jest kolorem krwi
Maluje krwią na ciele mym
I wbijam gwóźdź głęboko tak
By poczuć siłę i poczuć strach
Dotknij mnie i powiedz mi
Pozwól mi iść
I napisz krwią na ciele mym
Że warto żyć!
Stworzony by biec
W pogoni za swoim dniem
Przed lękiem uciec chcę
By dalej żyć
Stworzony, by biec
Nie mogę zatrzymać się
Na zawsze zostać chcę
By dalej żyć!
By dalej żyć!
By dalej żyć!
By dalej żyć!
I znów mój duch połyka lęk
Jak martwy człowiek wchłaniam śmierć
Nie widzę nic, nie słyszę nic
Tracę puls i ciało swe
Chcę dalej żyć!
Chcę dalej żyć!
Chcę dalej żyć!
Chcę dalej żyć!



Writer(s): Artur Rojek


Myslovitz - Z rozmyślań przy śniadaniu
Album Z rozmyślań przy śniadaniu
date of release
06-10-1997




Attention! Feel free to leave feedback.