MŁODY DZBAN - Telefon Lyrics

Lyrics Telefon - MŁODY DZBAN



Odcinam się od socjalizowania się skutecznie
Wyszła z pokoju, lecz ja chcę spokoju jeszcze więcej
Potrzebuję dolar pieprzę resztę
Wcześniej byłem drzewem teraz jestem węglem
Jak nie dzwoni telefon - to dzwoni Messenger
Jebać, nie odbieram bo się wkurwiać nie chcę
Wszyscy chcą mi mówić rzeczy, bo film wczoraj urwał żem se
Przede mną moralniak, za mną drogi, kurwa, kręte
Telefon off, zromatyzowany ziomek
Głównie od pisania strof wysłuchałem więcej ćpunów niż Stanisław Groch
Mów mi Syd Barrett
Wyglądam teraz jak goła żarówa - lampa co ma rozjebany klosz
Choć i tak ona wyłapała wspomnienia, a od ciebie udar
Jedyne czego świat potrzebuje to więcej myśli i uda
Liczyłem na prezenty jakby to była komunia
Matka Natura by nas najchętniej otruła
Szczerze, nawet bym nie protestował
Łyknąłbym tego bielunia dla amatorów
Gór co myślą że to tylko oscypki i quechua
A życie to zrycie w obskie na infolinii i koszula
Dzwoni do mnie życie, odbieram telefon, na co życie
No i ja się pytam człowieku
Dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego
Co robisz? Masz ty w ogóle rozum i godność człowieka?
Ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie, chyba nie pomyliłeś
Nie pomyślałeś nawet co robisz i kogo obrażasz
Możesz sobie obrażać tych co na to
Zasłużyli sobie ale nie naszego Papieża Polaka
Naszego rodaka wielką osobę
I tak wyjątkową i ważną bo to nie jest ktoś
Który tam sobie sobie że możesz go tak wyśmiać bo tak ci się podoba
Nie wiem w jakiej ty się wychowałeś rodzinie ale
Chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara
Jeśli myślisz że jesteś wspaniały to jesteś zwykłym czubkiem
Którego nikt nie odizolował jeszcze od społeczeństwa
Nie wiem co w tym jest takie
śmieszne ale czepcie się Stalina albo Hitlera
Albo innych zwyrodnialców
A nie czepiacie się... Ten... Papier... Papież
Jak można w ogóle publicznie... Ten...




MŁODY DZBAN - Will Rap for Food
Album Will Rap for Food
date of release
01-05-2019




Attention! Feel free to leave feedback.