Raz Dwa Trzy - Oczy Tej Malej Lyrics

Lyrics Oczy Tej Malej - Raz Dwa Trzy



Posłuchaj pan, panie podróżny
Co się zdarzyło na Próżnej
Mieszkała tam Jagna dobra i czysta
I chodził do niej Jan kancelista
Akurat to była niedziela
Kręciła się karuzela
Zabrał tam Jagnę kochanek czuły
I całkiem zmącił jej miły umysł
Oczy tej małej
Jak dwa błękity
Myśli tej małej
Białe zeszyty
A on był dla niej
Jak młody bóg
Żebyż on jeszcze kochać mógł
A lato, jak bywa w Warszawie
Młodym służyło łaskawie
On zabierał nieraz na łódki
A ona jego leczyła smutki
Posłuchaj pan, panie wędrowny
Nastał ten dzień niewymowny
Odszedł bez słowa kochanek podły
Na nic się zdały płacz jej i modły
Oczy tej małej
Jak dwa błękity
Myśli tej małej
Białe zeszyty
A on był dla niej
Jak młody bóg
Żebyż on jeszcze kochać mógł
Pociągi nie odchodzą ni statki
Ona nie wróci do matki
Ktoby uwierzył w całym Makowie
Że dla niej światem był jeden człowiek?
Przez niego więc siebie zabiła
Ta co z miłości tańczyła
Bóg jej wybaczył czyny sercowe
I lody podał jej malinowe
Oczy tej małej
Jak dwa błękity
Myśli tej małej
Białe zeszyty
A on był dla niej
Jak młody bóg
Żebyż on jeszcze kochać mógł
Posłuchaj niewierny kochanku
Co nienawidzisz poranków
Wróci do ciebie jeszcze ta trumna
Gdzie leży twoja kochanka dumna
Bo taki, co kochać nie umie
Przegra, choć wszystko rozumie
Bóg cię pokarze swą nieczułością za to
Żeś gardził ludzką miłością
A tyś był dla niej więcej, jak Bóg
Pokłoń się do jej martwych nóg



Writer(s): Agnieszka Osiecka, Zygmunt Konieczny


Raz Dwa Trzy - Czy Te Oczy Moga Klamac
Album Czy Te Oczy Moga Klamac
date of release
20-04-2008




Attention! Feel free to leave feedback.