Stan Borys - Anna Lyrics

Lyrics Anna - Stan Borys



Nie mów nic proszę Cię, no bo co można rzec, w takiej chwili?
Nie mów, że wrócisz tu, że odchodzisz na dni tylko kilka
Wyjdź ot jak gdyby nic, jakbyś szła kupić chleb do sklepiku
Anno, nie mów nic, proszę Cię, nie mów, "Kiedyś wrócę tu"
Chyba, że głos drzew i ptaków
Nasze dawne noce przypomni Ci
Chyba, że Twym oczom blasku
Słońce doda, wtedy wróć
Gdy obdarowałaś mnie naszyjnikiem swoich rąk
Stałem się najbogatszym z ludzi
Gdy wstępowaliśmy na schody aby miękko Ci było iść
Kładłem pod Twoje stopy poduszki dłoni
Za poręcz miałaś moje ramiona
Mówiłaś, "Kocham" i stawało się okno prosto w słońce
Teraz krzyczę kocham!
I wschodzi słońce bez promieni
Anno, nie mów nic, proszę Cię, nie mów, "Kiedyś wrócę tu" (aa...)
Dokąd (dokąd) Anno (Anno), wracaj (wracaj) Anno (Anno)!
Echo Anno, odpowiada mi
Powiedz (powiedz) Anno (Anno) jak odnaleźć
Słowa "kocham, sens i treść"?
Dokąd Anno, wracaj Anno!
Echo Anno, odpowiada mi
Powiedz Anno jak odnaleźć
Słowa "kocham, sens i treść"?



Writer(s): Bogdan Jozef Loebl, Tadeusz Nalepa


Stan Borys - The Best - Spacer dziką plażą
Album The Best - Spacer dziką plażą
date of release
30-09-2009

1 Anna



Attention! Feel free to leave feedback.