Tymek feat. Qry, FLEXLIKEKEV, Michal Graczyk & Fantom - Kłapią Gębą (feat. Qry & FLEXLIKEKEV) Lyrics

Lyrics Kłapią Gębą (feat. Qry & FLEXLIKEKEV) - Qry , Fantom , Tymek



Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuję (ou)
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuję Ci rozpierdol
Kłapią gębą Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie skumali się z głębią
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuję Ci rozpierdol
Kłapią gębą Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie spotkali się z głębią
Idę przed siebie jak nie wiem co
Nie obchodzi mnie Twój los
Twoje wersy to jest dno
Na backstage'u walisz koks
Nie wyczuwasz głębi, między wierszami potęgi (ou)
Wyjebałem (ou)
Tobie chodziło o względy
Nie ma, że robię se minimum
Wypruwam żyły, prowadzę się sztos
Płyty limitem, mówią, że wow
Wykręcony przez życie jak lord
Nie ma, że moim ludziom kiedyś coś zabraknie mendo
Wchodzę na szczyty, wprowadzam tu w swoje miejsce piekło
Idą tu, odchodzą, różni ludzie niestety
Idą tu, odchodzą, na drodze zakręty
Idą tu, nie mogą się odnaleźć, bo zamknięci
Się odnaleźć w tej zamieci
Się odnaleźć, bo zakręty
Idę przed siebie jak nie wiem co
Nie obchodzi mnie Twój los
Twoje wersy to jest dno
Na backstage'u walisz koks
Nie wyczuwasz głębi między wierszami potęgi (ou)
Wyjebałem (ou)
Tobie chodziło o względy
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuje Ci rozpierdol
Kłapią gębą Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie skumali się z głębią
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuję Ci rozpierdol
Kłapią gębą Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie spotkali się z głębią
Kłapią gębą, no bo moje życie dla nich to coś
Czego nie rozumieją, bo każdy żyje jak robot
Idą na robotę, każdy tu gra te role swe
Ja byku łapie każdy dzień, moje życie Rollercoaster
Góra, dół, góra, dół, mimo to fajnie jest (jest, jest)
Pod sceną lud, bo mój trud byku opłacił się (się, się)
Nie latam porobiony (nie)
Ze mną ziomy, nie drony (nie)
Prowadzę chillwagony, to właściwe tory (ej)
Gram to dla kumatych ludzi, nie dla tych zamkniętych
Co dzień zajawa budzi, wiem, że będę w tym najlepszy
Już od dzieciaka luzik byku, składam sześć lat wersy
Uśmiech na mojej buzi, brak czasu na pierdolety (e, e)
Brak czasu na pierdolety (e, e)
Wyjebało Cię od fety (e, e)
Dobra muza to mój fetysz (ej, ej)
Nic już nie jest tak jak kiedyś!
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuje Ci rozpierdol
Kłapią gębą Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie skumali się z głębią
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuję ci rozpierdol
Kłapią gębą Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie spotkali się z głębią
I'ma striker bitch, Lewandowski
I been a wavey, nigga, on a wave like jetski, yeah
Sun shining bright like I'm in the valleys
I love this tour life, overseas is crazy, yeah
This is Henny and Ciroq got me feeling sprung, yeah
I don't even drink, so I pass it on, yeah
Light up a lil spliff when I hit the club, club, club
Never on my ones, always mobbed up
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuje Ci rozpierdol
Kłapią gębą, Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie skumali się z głębią
Zawijam z sobą chłopaków, mamy lud pod sceną
Co dzień w innym mieście raportuję Ci rozpierdol
Kłapią gębą, Ci co nie skumali tego
Kłapią gębą, nie spotkali się z głębią



Writer(s): Grzegorz Burkat, Kevin Yoro, Michal Graczyk, Patryk Lubaś, Tymoteusz Bucki


Tymek feat. Qry, FLEXLIKEKEV, Michal Graczyk & Fantom - Kłapią Gębą
Album Kłapią Gębą
date of release
09-08-2019



Attention! Feel free to leave feedback.