Kobik - Intro (Nemezis) paroles de chanson

paroles de chanson Intro (Nemezis) - Kobik



Nemezis, nemezis
Gdzieś pomiędzy ulicami, prawdą, a Bogiem się oceniamy tak jak w szkole podstawowej
Mamy się za nic, nowożytna walka o ogień, o drogie zabawki, posadki i złoty stołek
Tu gdzie niejeden Twój ziomek to zwykły taboret
Nie znajdziesz w nim oparcia za grosz, zwykły pionek
Jak w grze planszowej, różni się tylko stawka
Może zaboleć, choć nie podrzyna Ci gardła nikt
K.O.B Nemezis, wiem dokąd iść, nie od dziś
A moje grzechy to nie Twój biz, pilnuj swego nosa by nie urósł zbytnio Ci
Będziesz wyć jak wilk i tak nie usłyszy nikt, huh
Dzieciaki rozmieniają to na drobne (drobne)
Pytasz po chuj jaki ja chcę do nich dotrzeć
Nawet wtedy, gdy choć jeden coś z tego wyciągnie, będę wiedział, że zrobiłem mądrze, ta, ta
No i dobrze, choć się nie mam za wyrocznię
Każdemu przyjdzie wydrośleć
Celuj w dychę, a nie strzelaj na oślep, choć nie będę Ci mówić, że to proste bo, bo
Byłoby prościej robić inne rzeczy, ale te małe sukcesy pozwalają mi się cieszyć
To "Nemezis" dla starszych i młodszych, w świecie niesprawiedliwości i brudnej forsy



Writer(s): Mariusz Rokosz, Szymon Zbroński


Kobik - Nemezis
Album Nemezis
date de sortie
16-04-2018




Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.