Songtexte Spadam - Abradab
                                                Zakładam 
                                                czarną 
                                                kominiarkę,
 
                                    
                                
                                                Biorę 
                                                    z 
                                                sobą 
                                                wiertarkę,
 
                                    
                                
                                                Schodzę 
                                                niżej 
                                                niż 
                                                parter,
 
                                    
                                
                                                Do 
                                                piwnicy 
                                                pod 
                                                bankiem.
 
                                    
                                
                                                Szukam 
                                                kasy 
                                                    z 
                                                zamkiem, 
                                                którą
 
                                    
                                
                                                Otworzę 
                                                ze 
                                                szwankiem
 
                                    
                                
                                                Dla 
                                                niego 
                                                samego 
                                                    i 
                                                banku 
                                                tego,
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                którym 
                                                hajs 
                                                jest
 
                                    
                                
                                                Znajduję 
                                                drzwi 
                                                    z 
                                                kratą,
 
                                    
                                
                                                Wysadzam 
                                                ja 
                                                ją, 
                                                bo 
                                                mam 
                                                plastik.
 
                                    
                                
                                                Ochroniarze 
                                                się 
                                                zjawiają,
 
                                    
                                
                                                Ale 
                                                biję 
                                                ich 
                                                jak 
                                                as 
                                                pik,
 
                                    
                                
                                                Alarmy 
                                                się 
                                                włączają,
 
                                    
                                
                                                Wkoło 
                                                mnie 
                                                chmura 
                                                bura,
 
                                    
                                
                                                Więc 
                                                mój 
                                                cel 
                                                    w 
                                                niej 
                                                rozpoznaję 
                                                po
 
                                    
                                
                                                Konturach
 
                                    
                                
                                                Hura! 
                                                Oto 
                                                jest
 
                                    
                                
                                                Ta 
                                                szafa 
                                                pancerna 
                                                jak 
                                                Rudy,
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                ja 
                                                przy 
                                                pomocy 
                                                wiertła
 
                                    
                                
                                                Usuwam 
                                                jej 
                                                śruby.
 
                                    
                                
                                                Zgraja 
                                                mnie 
                                                dopada,
 
                                    
                                
                                                Znowu 
                                                leję 
                                                ich 
                                                jak 
                                                    z 
                                                cebra.
 
                                    
                                
                                                Wybuch 
                                                radzi 
                                                sobie 
                                                    z 
                                                zamkiem,
 
                                    
                                
                                                Bankiem 
                                                trzęsie 
                                                jak 
                                                febra
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                ja 
                                                otwieram 
                                                torby,
 
                                    
                                
                                                Do 
                                                nich 
                                                pakuję 
                                                forsy 
                                                stosy,
 
                                    
                                
                                                Same 
                                                banknoty,
 
                                    
                                
                                                Złoty, 
                                                dolar 
                                                    i 
                                                eurosy.
 
                                    
                                
                                                Coraz 
                                                to 
                                                więcej 
                                                floty,
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                mam 
                                                już 
                                                miejsca, 
                                                dosyć!
 
                                    
                                
                                                Wymiotłem 
                                                wszystkie 
                                                trzosy
 
                                    
                                
                                                Dokładnie 
                                                co 
                                                do 
                                                joty
 
                                    
                                
                                                Biegnę 
                                                schodami 
                                                    w 
                                                górę,
 
                                    
                                
                                                Śmigam 
                                                nimi 
                                                do 
                                                drzwi,
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                tam 
                                                wpadam 
                                                pod 
                                                kule,
 
                                    
                                
                                                No 
                                                    i 
                                                rzucam 
                                                się 
                                                na 
                                                chodnik,
 
                                    
                                
                                                Po 
                                                czym 
                                                pomiędzy 
                                                gapiów 
                                                susem
 
                                    
                                
                                                Za 
                                                policji 
                                                kordon 
                                                wpadam,
 
                                    
                                
                                                Przewracam 
                                                szlaban
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                robi 
                                                się 
                                                bałagan, 
                                                    a 
                                                ja...
 
                                    
                                
                                                Spadam, 
                                                znów 
                                                kominiarkę 
                                                zakładam,
 
                                    
                                
                                                Ciemne 
                                                okulary 
                                                na 
                                                oczy,
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                dzisiejszej 
                                                nocy 
                                                wszystko 
                                                się
 
                                    
                                
                                                Zacznie 
                                                    i 
                                                skończy
 
                                    
                                
                                                Dopadam 
                                                ulic 
                                                rogu,
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                tam 
                                                zupełny 
                                                spokój.
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                mogę 
                                                zniknąć 
                                                    w 
                                                tłoku,
 
                                    
                                
                                                By 
                                                nie 
                                                być 
                                                na 
                                                widoku,
 
                                    
                                
                                                Słyszę 
                                                syreny 
                                                wokół
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                są 
                                                mi 
                                                solą 
                                                    w 
                                                oku.
 
                                    
                                
                                                Jedyny 
                                                sposób
 
                                    
                                
                                                To 
                                                zaparkowane 
                                                auto 
                                                    z 
                                                boku
 
                                    
                                
                                                Idę 
                                                więc 
                                                tam, 
                                                gdzie 
                                                łapię
 
                                    
                                
                                                Łapą 
                                                za 
                                                klamkę.
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                martwię 
                                                się 
                                                alarmem,
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                to 
                                                auto 
                                                to 
                                                mój 
                                                plan 
                                                B.
 
                                    
                                
                                                Mam 
                                                szansę 
                                                póki 
                                                jadę,
 
                                    
                                
                                                Patrzę 
                                                    w 
                                                lusterko, 
                                                    a 
                                                tam 
                                                dwie
 
                                    
                                
                                                Suki 
                                                gonią 
                                                mnie
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                skutecznie 
                                                tną 
                                                dystanse
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                ja 
                                                przyspieszam,
 
                                    
                                
                                                Pędzę 
                                                jak 
                                                III 
                                                Rzesza
 
                                    
                                
                                                Autostrada, 
                                                fotoradar 
                                                złapał 
                                                mnie
 
                                    
                                
                                                Przy 
                                                fleszach.
 
                                    
                                
                                                Trudna 
                                                rada, 
                                                jadę 
                                                nadal,
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                ma 
                                                co 
                                                się 
                                                wieszać.
 
                                    
                                
                                                Złapał 
                                                trop 
                                                ten 
                                                helikopter,
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                właśnie 
                                                nadleciał
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                ja 
                                                daję 
                                                po 
                                                ręcznym 
                                                hamplu,
 
                                    
                                
                                                Kręcę 
                                                precle 
                                                    z 
                                                asfaltu,
 
                                    
                                
                                                Na 
                                                blacie 
                                                stówa 
                                                bracie,
 
                                    
                                
                                                Fruwa 
                                                gotówa 
                                                    z 
                                                banku.
 
                                    
                                
                                                Ja 
                                                ruszam 
                                                    w 
                                                tchórza,
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                tu 
                                                pogoń 
                                                siedzi 
                                                na 
                                                karku.
 
                                    
                                
                                                Biorą 
                                                mnie 
                                                    w 
                                                kleszcze, 
                                                może 
                                                się
 
                                    
                                
                                                Zmieszczę, 
                                                Boże, 
                                                jeszcze
 
                                    
                                
                                                To 
                                                tylko 
                                                moment,
 
                                    
                                
                                                Oko 
                                                    w 
                                                oko 
                                                    z 
                                                cyklonem
 
                                    
                                
                                                Zwartym 
                                                kordonem,
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                dla 
                                                mnie 
                                                wszystko 
                                                skończone.
 
                                    
                                
                                                Mój 
                                                ostatni 
                                                wyskok,
 
                                    
                                
                                                Skręcam, 
                                                widzę 
                                                urwisko, 
                                                ono
 
                                    
                                
                                                Jest 
                                                tak 
                                                blisko, 
                                                    a 
                                                ja 
                                                wybieram
 
                                    
                                
                                                Swoją 
                                                przyszłość 
                                                i...
 
                                    
                                
                                                Spadam, 
                                                chustę 
                                                na 
                                                gębę 
                                                zakładam,
 
                                    
                                
                                                Ciemne 
                                                okulary 
                                                na 
                                                oczy,
 
                                    
                                
                                                Bo 
                                                dzisiejszej 
                                                nocy 
                                                wszystko 
                                                się
 
                                    
                                
                                                Zacznie 
                                                    i 
                                                skończy.
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                skończy.
 
                                    
                                
                            1 On
2 Usłysz mój głos 2010
3 Mamy królów na banknotach
4 Zawalidroga
5 Dzik (feat. Koniu, Abdul)
6 Choć na słowo
7 Globalne ocieplenie
8 Gniew (feat. Frenchman)
9 Czy słyszycie skit?
10 Czuję się jak (feat. O.S.T.R, DJ Haem)
11 Śmierć wielu serc
12 Yo-Yo
13 Więc wiedz (feat. Cadillac Dale)
14 Język giętki (feat. Gutek)
15 Spadam
16 Autro
Attention! Feel free to leave feedback.