Songtexte 4 pory (Version 2017) - Hey
                                                Pamiętam 
                                                tylko, 
                                                że 
                                                była 
                                                wtedy 
                                                wiosna
 
                                    
                                
                                                Wiadomo 
                                                maj, 
                                                te 
                                                sprawy 
                                                drzewa 
                                                całe 
                                                    w 
                                                pąkach
 
                                    
                                
                                                Serce 
                                                pojemne 
                                                jak 
                                                przedwojenna 
                                                wanna
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                pragnienie 
                                                by 
                                                ją 
                                                wypełnić
 
                                    
                                
                                                Uwiodła 
                                                mnie 
                                                przepaść 
                                                jednego 
                                                spojrzenia
 
                                    
                                
                                                Runęłam 
                                                    w 
                                                nią 
                                                rozkładając 
                                                ramiona
 
                                    
                                
                                                Spadałam 
                                                całe 
                                                lato 
                                                    i 
                                                bym 
                                                się 
                                                roztrzaskała
 
                                    
                                
                                                Gdyby 
                                                nie 
                                                spadochron 
                                                    z 
                                                wyrzutów 
                                                sumienia
 
                                    
                                
                                                Mam 
                                                czyściutkie 
                                                sumienie
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                bilet 
                                                pewny 
                                                do 
                                                nieba 
                                                bram
 
                                    
                                
                                                Do 
                                                wrót 
                                                normalności 
                                                zastukałam 
                                                zimą
 
                                    
                                
                                                Gdzieś 
                                                    w 
                                                okolicy 
                                                Bożego 
                                                Narodzenia
 
                                    
                                
                                                Jestem 
                                                    z 
                                                powrotem 
                                                    i 
                                                leżę 
                                                przy 
                                                Tobie
 
                                    
                                
                                                Czy 
                                                szczęśliwsza? 
                                                Nie 
                                                wiem, 
                                                ja 
                                                nie 
                                                wiem...
 
                                    
                                
                                                Patrzę 
                                                na 
                                                Ciebie 
                                                    w 
                                                nocy, 
                                                gdy 
                                                już 
                                                uśniesz
 
                                    
                                
                                                Kładę 
                                                się 
                                                obok, 
                                                oglądam 
                                                nas 
                                                    w 
                                                lustrze
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                widzę 
                                                    i 
                                                widzę 
                                                od 
                                                lat 
                                                nieprzerwanie
 
                                    
                                
                                                Podróbkę 
                                                szczęścia 
                                                    z 
                                                fabryki 
                                                na 
                                                Tajwanie
 
                                    
                                
                                                Mam 
                                                czyściutkie 
                                                sumienie
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                bilet 
                                                pewny 
                                                do 
                                                nieba 
                                                bram
 
                                    
                                
                                                Mam 
                                                czyściutkie 
                                                sumienie
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                bilet 
                                                pewny 
                                                do 
                                                nieba 
                                                bram
 
                                    
                                
                            1 Cisza, ja i czas (Version 2017)
2 A Ty (Version 2017)
3 Sic! (Version 2017)
4 Teksański (Version 2017)
5 2015 (Version 2017)
6 Muka (Version 2017)
7 Zazdrość (Version 2017)
8 Eksperyment (Version 2017)
9 Kto tam? Kto jest w środku? (Version 2017)
10 4 pory (Version 2017)
11 Faza Delta (Version 2017)
12 Że (Version 2017)
13 Katasza (Version 2017)
14 Misie (Version 2017)
15 Umieraj stąd (Version 2017)
16 List (Version 2017)
17 Prędko, prędzej (Version 2017)
18 Mimo wszystko (Version 2017)
19 Ja sowa (Version 2017)
20 Heledore babe (Version 2017)
21 Cudzoziemka w raju kobiet (Version 2017)
22 Byłabym (Version 2017)
23 Moja i Twoja nadzieja (Version 2017)
24 Historie (Version 2017)
25 Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan
26 Gdzie Jesteś, gdzie jestem?
Attention! Feel free to leave feedback.