Songtexte Ballada Dla Samobójców - Kobranocka
Śnieg
sypie
dreszczem
białych
lekarstw
druk
nekrologu
bardziej
czarny
czcionka
zgłodniałych
kruków
czeka
on
już
nie
będzie
ptaków
karmił
Ostatni
zastrzyk
skupia
ciaśniej
fartuchów
biel
daremnie
czystą
w
ostatnim
oknie
we
mgle
gaśnie
ostatni
wgląd
na
rzeczywistość
Tak
tak
on
to
zrobi
znów
tak
tak
choć
go
nie
ma
już
tak
tak
zechce
zbudzić
się
jak
ze
snu
przecież
to
nie
sen
Tak
tak
on
to
zrobi
znów
tak
tak
choć
go
nie
ma
już
tak
tak
zechce
zbudzić
się
jak
ze
snu
przecież
to
nie
sen
Śnieg
sypie
dreszczem
białych
lekarstw
druk
nekrologu
bardziej
czarny
czcionka
zgłodniałych
kruków
czeka
on
już
nie
będzie
ptaków
karmił
Pod
stopą
śnieg
skrzypi
jak
drzwiami
którymi
odszedł
wbrew
wszystkiemu
nikogo
nie
zastąpi
pamięć
nikomu
z
nas
tym
bardziej
jemu
Tak
tak
on
to
zrobi
znów
tak
tak
choć
go
nie
ma
już
tak
tak
zechce
zbudzić
się
jak
ze
snu
przecież
to
nie
sen
Tak
tak
on
to
zrobi
znów
tak
tak
choć
go
nie
ma
już
tak
tak
zechce
zbudzić
się
jak
ze
snu
przecież
to
nie
sen
Tak
tak
on
to
zrobi
znów
tak
tak
choć
go
nie
ma
już
tak
tak
zechce
zbudzić
się
jak
ze
snu
przecież
to
nie
sen
Tak
tak
on
to
zrobi
znów
tak
tak
choć
go
nie
ma
już
tak
tak
zechce
zbudzić
się
jak
ze
snu
przecież
to,
to
nie
sen

1 Wiem, Nie Wrócisz
2 I chociaż Was Olewam
3 Los Carabinieros
4 Dałaś Mi w Brzuch Tortowym Nożem
5 5 Minut
6 Zazgrzytam Zębami
7 Biedna Pani
8 Ela, czemu się nie wcielasz
9 Nie Obgryzaj Paznokci
10 Kombinat
11 List z Pola Boju
12 Ballada Dla Samobójców
13 Sztuka Jest Skarpetką Kulawego
14 I Nikomu Nie Wolno Się z Tego Śmiać
15 To Moja Wina
16 Trzymaj Ręce Przy Irence
17 Kaftanik Bezpieczeństwa
Attention! Feel free to leave feedback.